Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klasyczny klasyk

Urządzam licytacje-kto ma gorzej

Polecane posty

biedny:O Ale w 26 lat to dopiero życie się zaczyna. A po co Ci te wredne baby?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
to znowu ja ,a wlasciwie to o czym bysmy mieli gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romulusIII
przynajmniej masz prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdółka
autor, zaglądasz jeszcze na ten temat. jak coś to napisz aciatka90@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
a czego wy w ogóle ode mnie chcecie-o czym mamy niby gadać przez te emaile-myślę ,że i tak już znamy wynik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczna idiotka
klasyku ja też chcę z Tobą porozmawiać. Mam podobnie w życiu, tzn. ludzie mnie nie lubią, nie mam pojęcia czemu. Szukam kogoś do przyjaźni, bo raczej w takiej wrednej kobiecie nikt się nie zakocha. Napisz na mój mail mokietka@op.pl pozatym jestem normalna i sympatyczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
Jedyną rzeczą jaka mnie jeszcze trzyma przy życiu jest strach przed śmiercią i wieczną nicością(W żadnego boga nie wierzę i nie łudzę się jakimiś marzeniami o nagrodzie po śmierci). To właściwie paradoks bo lęk nie pozwala mi żyć a jednocześnie jest jedyną rzeczą która mnie jeszcze trzyma na tym świecie.Ale prawda jest taka ,że chciałbym umrzeć tylko,że sam jeszcze nie potrafię się zabić-mam nadzieję,że to jednak tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze przyznac ci racje
jestes beznadziejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucrezia
to fakt, swoją beznadziejnością bijesz wszystkich na głowę, przynajmniej w tym jednym jesteś lepszy od innych :) gdybyś był moim znajomym, spuściłabym ci taki wpierdol, że od razu wyleczyłbyś się z depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
a w jaki sposób niby by to miało mnie wyleczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pstrokaty dywan
klasyczny klasyku, zrobiles pokazna liste rzeczy, ktorych nie akceptujesz. A powiedz czego oczekujesz od zycia? Masz taka liste z tym co chcialbys aby bylo inaczej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nitucha nie śpi
mam pomysł! idź do schroniska i przygarnij psa. nie dośc że zyskasz kogoś kto pokocha cie całym małym serduszkiem to na dodatek, np. na spacerze z owym pieskiem może poznasz kogoś miłego, kogoś kto pokoloruje twój świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sesja 25
bede sie modlic za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
100 lat samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszystkie terapie u psychologów okazały się nieskuteczne a na jedną z nich wydałem prawie 3 tysiące zł" - I Ty narzekasz? Miałeś 3 tysie do wydania na pierdoły, chłopie, to powód do zadowolenia a nie narzekania:) Zwłaszcza w wieku 26 lat. Kobiety to same problemy, nie rozumiem Twojego niezadowolenia z powodu ich braku Nikogo nie masz to nikogo nie stracisz - kolejny plus Z racji deprechy masz dostęp do leków, o których inni mogą tylko pomarzyć. Chciałeś się żalić czy pochwaliźć, bo teraz to już nie wiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm2020
Też myślę, że przygarnięcie psa to dobry pomysł :) Swoją drogą ja też nie mam lekko, gdy jest mi źle zwracam się do ludzi u których szukam pomocy, dlatego Cię rozumiem. Łaziłam do psychologa, w ogóle mi nie pomógł, poszłam do psychiatry, który przepisał mi jakieś pastylki, jak poczytałam, co się po nich dzieje, to stwierdziłam, że co by się nie działo nie wezmę ich. I tak przeżyłam kolejny rok. Czasem mam dni, że cały czas leżę w łóżku przy opuszczonych żaluzjach. Ale generalnie dam Ci taką radę - gdy sam siebie pokochasz i ze sobą będziesz szczęśliwy, wtedy będzie Ci dobrze z innymi. Znajdź sobie jakąś pasję, daj się wciągnąć w rozmowę ludziom, którzy np. tu chcą z Tobą rozmawiać, rób rzeczy, których sam z siebie byś nigdy nie zrobił, to może sprawiać ostatecznie na prawdę dużo frajdy i da Ci satysfakcję. Pewna psycholog uświadomiła mi, że nie potrzebuję tabletek, bo jestem wszystkiego świadoma, muszę tylko nad sobą pracować. Myślę, że z Tobą jest podobnie. Najprawdopodobniej siedzisz i myślisz o śmierci, bo tak łatwiej Ci żyć. Podniesienie tyłka i wyjście na zewnątrz, poznanie nowych ludzi byłoby zbyt trudnym wyzwaniem, więc wolisz przyjąć, że tak jest. Czy nie lepiej jednak coś z tym zrobić? Na prawdę warto uświadomić sobie, że nie będzie drugiego, wspaniałego życia, że nie urodzimy się ponownie piękni, uwielbiani i bogaci. Ja też myślałam o samobójstwie, też nie wierzę w boga, uważam, że po śmierci nic nie ma, jest tylko ból w momencie umierania i ten ból też mnie odstraszał. Na prawdę, postanów coś sobie, a jak uda Ci się to zrobić będziesz z siebie dumny. Np. pomyśl "przejdę dzisiaj 50km i po prostu... idź! Nie myśl, co ludzie o Tobie pomyślą, radość z obcowania z innymi przyjdzie sama. Pzdr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
Własnie dostałem kolejnego zalamania nerwowego- w pracy chcieli mnie na gorsze stanowisko przesunąć -ale udalo sie zalatwic z kierownikiem ze wroce do siebie jak tylko mi sie polemszy-na razie czeka mnie pobyt w szpitalu ale na szczescie na oddziale dziennym od 8 do 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wydaje że najgorzej
mam ja.Nic mnie nie ceszy,ciagle odczuwam smutek,nawet jak odnoszę sukcesy.Nie mam żadnych powodów do takiego permanentnego smutku,może tylko samotnośc,ale nie jest aż tak źle,żebym była sama jak palec.Przyjacółka podejrzewa że mam depresję,a ja po prostu myśle,że nie mam celu z życu,przez co jest ono bezsensowne.Wy mace lepiej,bo wiecie co moze wad dać radość,a ja nawet tego ne wiem,więc nie mogę zmienić mojego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi sie wydaje że najgorzej
mam ja.Nic mnie nie cieszy,ciagle odczuwam smutek,nawet jak odnoszę sukcesy.Nie mam żadnych powodów do takiego permanentnego smutku,może tylko samotnośc,ale nie jest aż tak źle,żebym była sama jak palec.Przyjaciółka podejrzewa że mam depresję,a ja po prostu myśle,że nie mam celu z życu,przez co jest ono bezsensowne.Wy macie lepiej,bo wiecie co moze wam dać radość,a ja nawet tego ne wiem,więc nie mogę zmienić mojego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
hehe a ja sie ostatnio calowalem-na 3 randce z dziewczyną,przyznaje ze to byl mój pierwszy raz.Tylko ,że po tym moim całowaniu wiecej sie juz ze mną nie chciala spotykac -powiedziala ze mozemy zostac przyjaciolmi hahaha-a najlepsze jest to,że 3 dni pozniej miala juz nastepnego chlopak a mnie przekonywala ze nie jest gotowa do stalego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm2020
wg., mnie tylko lepiej, że nie mieliście żadnych dziewczyn - może mniej bliskości i wsparcia, ale uważam, że czym później się zaczyna, tym lepiej, młodzi ludzie są strasznie nieodpowiedzialni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuję, że nie urodziłem się zwykłym chamem i prostakiem ludzie z inteligencją gaśnicy pianowej zaliczają raz za razem, a ja głupi wierzyłem w jakiś romantyzm, uczucia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm2020
jak Ci chodzi tylko o to, żeby zaliczać, to może warto iść do burdelu? Rzeczywiście laski są teraz beznadziejne, ale nie wszystkie... Niektóre są dość wartościowe, np. ja, ale za to z problemami wewnętrznymi, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyczny klasyk
JA się uczciwie przyznaje ze korzystalem kilka razy z uslug prostytutek ,nie powiem,żebym był z tego dumny ale nie zaluje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm2020
Przynajmniej nie zraniłeś żadnej dziewczyny, mówiąc, że ją kochasz, gdyby było to nieprawdą. Mam nadzieję tylko, że niczego nie złapałeś. Mam kolegę, który płaci dziewczynom, młodym, za seks. Tyle, że on uważa, że jest wspaniały, już dawno zapomniał o przeszłości i nie będzie taki jak jego rodzina. Sam przed sobą zataja pewne fakty. Myślę, że lepiej mieć świadomość bycia żałosnym, niż bycia nieszczerym z samym sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi mi o zaliczanie, ale o kobiecą hipokryzję mówią, że cenią u facetów inteligencje, uczuciowość itp. ale jak przychodzi co do czego, to zawsze wybierają przystojniejszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście wasze problemy
są straszne."nigdy sie nie całowałem a mam już 22 lata" :O proponuje samobójstwo albo wzięcie sie do jakiejś pracy,bo chyba z nudów wam te "problemy"przychodzą do głowy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybieraja faceta a nie
ciotę która żali sie na babskim forum że nigdy nie zaliczyła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×