Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnjnhuyt67tg6t5gy6t56trrgtr

Mam 24 lata a moi rodzice mnie dołują

Polecane posty

Gość mnjnhuyt67tg6t5gy6t56trrgtr

Witam. Mam 24 lata, skończyłam studia teraz pracuje. Zarabiam mało bo 1000 zl no ale od czegoś trzeba zacząc, zdobywam doświadczenie zawodowe. Nie stać mnie na wynajm mieszkania, jestem singielką wiec mieszkam z rodzicami. To jest bardzo dołujące, moja matka uprzykrza mi zycie na kazdym kroku. Nie piszcie ze jak mi sie nie podoba to mam sie wyprowadzic, dokładam sie do opłat. Podam przykład z zycia wziety :) Kupiłam sobie kapcie za swoje pieniadze, rodzice spytali sie za ile to odpowiedzialam ze za 30 zl i bylo 10 min marudzenia ze przepłaciłam ze moglam taniej że chyba mam za dużo kasy. Nie wkurzyło by was to? Pracuje kupuje sobie coś za swoje pieniądze i jeszcze musze sie tłumaczyc ze tak drogo haha. Inny przykład. Robie coś w kuchni, gotuje. Wchodzi moja matka i mknie krytykuje ze bałagan w kuchni i milion swoich uwag niepotrzebnych. Przeciez jak skoncze gotowac to posprzatam ale nie trzeba pomarudzic... Takich sytuacji jest milion, nie będe ich tu wymieniac. Powiedzcie tez tak macie? Co ja moge zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esygyhgwyhgwygdshny
Tak... ale ja zarabiając 1000 zl nie utrzymam się sama. Mieszkanie, jedzenie, przejazdówka doładowanie do tel czasem jakis ciuch. Nie ma szans :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice mają racje co do paputków ja swoje na bazarku kupiłam za 5zł ale już się rozwalają co do sytuacji w kuchni mam tak samo tylko że ja nie sprzątam po sobie moja rada: znajdź lepiej płatną robotę albo znajdź sobie faceta z mieszkaniem i się do niego przeprowadź i jeszcze jedna możliwość znajdź sobie sponsora :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynajmij sobie pokój/mieszkanie, sama/z koleżanką/koleżankami/chłopakiem. W przeciwnym wypadku wieczny stan wkurwienia raczej nie minie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety wiele
wiele z nas musi przez to przechodzić. Nasi rodzice tak jakoś głupio podchodzą do życie, że jak mieszkasz z nimi to musisz się dostosować do ich zasad... a jak Ci nie pasuje to wypad! Ja mam to samo - czepianie się o wszystko! Np tylko ja w domu mam długie włosy i normalne jest, że gdzieś jakiś się znajdzie na podłodze (strasznie mi teraz wypadają) chociaż noszę cały czas spięte a po czesaniu staram się wszystkie zebrać. No niestety moja mama jak znajdzie gdzieś na podłodze kilka włosów to zaraz jest awantura że "wszędzie są moje klaki"!!! I tak o wszystko dosłownie! A to kubek źle postawiłam, a to nie taki serek topiony czy kiełbasę kupiłam, nawet do mojego ubioru się czepiają... Usrane jest życie z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 22 lata i mieszkam z rodzicami. i to nie o to chodzi, ze zarabiasz itd.. chodzi o to, że z nimi mieszkasz. Moj i Twoj wiek juz wymaga samodzielnosci. Kiedys na uwagi rodzicow o zmywaniu balaganie nie reagowaly bysmy tak... ale w tym wieku chcialy bysmy juz mieszkac na wlasna reke. tez marze by mieszkac sama bo juz rodzice tez mnie wkurzają na każdym kroku i denerwują ale cóz... mi mama caly czas powtarza ze za malo robie, za malo sprzatam, ze to ze tamto.. czasem mam doła. ale niestety musze jeszcze troche wytrzymac. Dobrze ze mam ukochanego, dzieli nas odleglosc ale przynajmniej co jakis czas moge sie od nich wyrwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciala bym mieszkac sama zrobic balagan i zeby nikt mi nie szczekał nad uchem "posprzataj, syf, posprzataj !" mieszkalam 3 lata sama na studiach i to bylo piękne a teraz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety wiele
ja właśnie myślę o tym, żeby wynająć mieszkanko z koleżanką. Obydwie miałybyśmy święty spokój od rodziców (u niej sytuacja wcale nie jest lepsza), ale wiecie jak to jest jak się mieszka z kimś znanym tylko z pracy czy ze szkoły. Nigdy nie wiadomo jak będzie się zachowywał gdy się wyrwie od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko lepsze niz mieszkanie zrodzicami :( nawet spory ze wspołlokatorem.. ja niedlugo ide na kurs i bede mieszkac w internacie rok, a potem... eh zobaczy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety wiele
najlepiej by było żeby mieszkać samemu ale nasze państwo jakoś nie ułatwia nam usamodzielniania się. Kupić mieszkanie - odpada bo jako młodzi ludzie bez doświadczenia dostajemy prace mało płatne i na czas określony. W takiej sytuacji żaden bank nie udzieli nam kredytu... Wynajem - jak się chce z jednej pensji żyć i wynajmować nawet kawalerkę to człowiekowi się odechciewa wszystkiego, bo co to za życie gdy 3/4 wypłaty przeznaczasz na czynsz a 1/4 zostaje na rachunki i jedzenie? Czasem trzeba się w coś ubrać, gdzieś wyjść, zjeść coś innego niż ziemniaki czy cebula ... zostaje nam męczyć się z rodzicami - niby najbliższymi ludźmi pod słońcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety wiele
płatek śniegowy - no nie wiem czy wszystko :-) Mieszkałam już kiedyś z pewną dziewczyną. Wytrzymałam 4 miesiące. Niezgodność charakterów to mało powiedziane ;-) A w pracy dogadywałyśmy się super. Wszystko zależy na jakiego współlokatora się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz najbardziej chciala bym isc na kurs a po kursie mieszkać sama... ale wiem ze znow bede musiala wrocic do rodzicow puki się nie przeniosę do innego miasta a to moze potrwac.. gdybym sie przeniosla, byla bym blizej ukochanego moze zamieszkali bysmy razem.. musze sie jeszcze przemęczyc ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety wiele
No ale chyba nie wytrzymałabyś gdybyś tylko Ty zaopatrywała lodówkę a współlokator ciągle spraszał gości i wszystko Ci wyżerali! Mimo że na początku było wyraźnie powiedziane że każdy kupuje jedzenie dla siebie, każdy miał swoją półkę w lodówce i każdy miał po sobie sprzątać! Ja mimo że ciągle kupowałam coś do jedzenia, to jednocześnie moja połka była wiecznie pusta a nie ja to zjadałam!!! Nie pomagały tłumaczenia, zawsze była wymowka: na wypłatę ci oddam. Nigdy nie oddawała! Poza tym po tych jej gościach wiecznie w domu był bałagan a ona nie kwapiła się żeby chociaż pozmywać po sobie i gościach. Dodam że mieszkałyśmy w kawalerce a ona lubiła imprezować w domu do rana gdy np ja miałam na 6 rano do pracy. No wymieniłabym jeszcze wiele, ale jakoś nie chcę wracać do tych czasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/toys2009
Mieszkanie z rodzicami to nic złego jeśli wszyscy zarabiają na siebie sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc życzę NAM jak najszybszego mieszkania samemu lub z ukochanym :) Oby wszystko układało sie pod to tak jak chcemy, bo uwierz- czuje to samo co TY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjnhuyt67tg6t5gy6t56trrgtr
o widze ze jak mnie nie bylo mój topik sie rozwinał :) Wkurza mnie jeszcze fakt ze nie moge miec zwierzat w domu bo moi rodzice nie chca. Uwielbiam zwierzeta, mam psa ale chcialabym miec jeszcze swinki morskie ale jak o tym glosno powiem wiecie co slysze od rodzicow?,, bedziesz miala wlasne mieszkanie to sobie sprawisz zwierzaka a teraz nie masz szans,, Czyli wprost daja mi do zrozumienia ze nie jest to moje mieszknaie. A jak im mowie,, to znaczy ze to nie jest takze moj dom?,, odpowiadaja mi,, oj nie łap nas za slowka,, Zywie tez sie praktycznie sama. Bo to co ja lubie jesc oni nie lubia. To ja mam sie do nich dostosowac, bo ja mam ,, fanaberie,,. No nie wiem czy fanaberia sa parowki za 3 zl? Chcialam zapiekanke z miesem mielonym- uslyszalam ze to fanaberia. Masakra :( Wyjsciem byloby gdybym milała ukochanego z mieszkaniem, no ale jak wczesniej napisalam jestem singielka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyz
Hej! Ja mam podobnie i chętnie sobie z kimś popiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×