Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blueska21

Po 16latach dopiero ujrzalam jaka moja przyjazn byla toksyczna.

Polecane posty

Mialam 6 lat kiedy poznalam M. Mieszkala w tej samej klatce. bawilysmy sie zcesto na podworku a pozniej to smao przedszkole, podstawowka, gimnazjum ale juz do liceum poszlysmy innego. Jednakze to nie rozbilo naszej przyjazni. Dopiero kiedy poszlysmy na studia wszystko sie zmienilo. M miala bardzo duze problemy wpadla w depresje.. ja caly czas bylam przy niej, pocieszalam, radzilam, pomoglam znalezc prace..wyjsc na prosta. W pracy radzila sobie swietnie.. poznala pewna dziewczyne z ktora mocno sie zakumplowala..zaimponowala jej wygladem. Powiedziala jej cos niemilego na moj temat, obgadala jaka to nie jestem zla ale.. no trudno wybaczylam jej,w koncu przyjazilam sie z nia dlugo, nic nas nie pokonywalo. Bylysmy jak Flip i Flap, jak Bonifacy i Filemon i nawet jak Edyta Gorniak i operacje plastyczne: takie nierozlaczne.. Z tamta z pracy sie poklocila i znowu stalam sie dla niej najlepsza ale no wlasnie.. poszla na nowe studia i tam poznala druga dziewczyne.. No i sie zaczelo, o mnie kompletnie zapomniala byla i jest nia zafascynowana.. Jednak dalej sie z nia kolegowalam pomijajac juz takie akcje ze organizowalam ognisko z okazji moich urodzin i zaprosilam ja.. W umowionym miejscu czekalam na nia ale nie przyjechala wiec zadzownilam do niej, nie dosc ze za 3 razem odebrala komorke to jeszcze powiedziala ze jest zmeczona wiec nie przyjedzie wiec po jaka cholere zarzekala sie ze bedzie.. Inna sytaucja idziemy do pabu i zaprosilam ja rowniez.. wziela te swoja koelzanke ze studiow i..nie przyszly do nas bo same poszly sie pobawic gdzie inadziej.. Do czego zmierzam: Nie zale sie ze bylam taka slepa z emoaj wlasna przyjaciolka mnie w konia robila ale.. ciesze sie.. skonczylam ta toksyczna przyjazn i juz nie bedzie mnie robila w balona. bardzoi sie z tego ciesze i mam andzieje ze zrozumie jaki blad popelnila. Kiedy wszyscy odwracali sie do niej tylkiem ja przy niej bylam ale nie..BYla jaka byla ciesze sie ze mam to za soba.. Czy wy tez macie za soba jakas toksyczna przyjazn, gdzie dawaliscie od siebie duzo i gowno dostaliscie? Czy myslicie ze teraz przyjazn istnieje? Ja uwazam ze nie. Moja przyjaciolka teraz jest moja siostra. mam duzo kolezanek ale..nie wierze juz w przyjazn. Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a widzisz.................
proponuje wysłac jej misia z serduszkiem, na serduszku napis I MISS YOU tudziez I LOVE YOU i koniecznie list a w nim płatek róży...powinno pomoc na twoje rozterki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a widzisz.................
i jestes na tyle głupia ze nawet nie wiesz do czego było nawiązanie twoich własnych słow z innego topiku.... co juz nie jest ci tak wesoło???? nie trzeba było szydzić z problemów innych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×