Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sztukmistrz

11 letni syn Skomplikowane, Szkoła

Polecane posty

Cześć Mam 25 lat i 11 letniego syna Patryka którego wychowuje sam. Chłopak kiedy mnie poznał miał juz 6 lat do tego czasu nie wiedziałem o jego istnieniu. Z racji tego że wcześnie zacząłem współżyć nie chce żeby mój syn został młodym ojcem, poszedł w moje ślady. Od paru miesięcy zauważyłem, że Patryk zadaje się ze starszymi dziewczynami o 2 - 3 lata, koledzy mniej wiecej w tym samym wieku. Czy mam już go uświadamiać na temat seksu. Może zaczoł się interesować starszymi dziewczynami bo ja niemam stałej partnerki. A drugi problem tyczy się bardziej mnie. Wywiadówki u syna to dla mnie tragedia. Rodzice, wychowawczyni którzy wysyłaja dziwne komentarze w strone mojej osoby. Nie chce przenośić dzieciaka do innej szkoły ponieważ ma tu sporo kolegów, przyjaciół z którymi dobrze się czuje i dogaduje, ale któregos dnia na wywiadówce się nie opanuje i dam w ryj jednemu i drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalallalabamba
Myślę, że jak uświadomisz syna w odpowiedni i przystępny sposób to będzie O.K :) nie zaszkodzi, ja pierwsze lekcje wych. seksualnego miałam właśnie w 5 klasie podstawówki i nie zaszkodziło to na moją psyche raczej :). A co do głupkowatych spojrzeń - co za idioci. Moim zdaniem to super z Twojej strony, że go wychowujesz i to w pojedynkę. Mega odpowiedzialna postawa, podobasz mi się :). Po prostu przepełnij się poczuciem, że to co robisz jest O.K i w ogóle nie dawaj po sobie poznać, że zauważasz te dziwne spojrzenia, wmów sobie że ludzie Cię traktują pozytywnie i w końcu to się urzeczywistni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeeeeeeeeeekawe
a gdzie mamusia? i jak to się stało że "syn' ciebie poznał dopiero gdy mial 6 lat? ty znałes go wczesniej, prawda? dzieciaku, puknij się w główke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonapiszę
jeśli chodzi o wychowawczynię to krótko sprawę załatw, czyli zostań chwilę po wywiadówce i bez świadków powiedz jasno i wyraźnie,że nie życzysz sobie głupich tekstów z jej strony:) a na przyszłość proponuję nie chodzić na wywiadówki,tylko umówić się z wychowawcą,że będziesz przychodził kilka minut przed wywiadówką albo po,albo jak to problem to między lekcjami,i wtedy dowiadywał się jak postępy syna w szkole:) sprowokować się nie daj,myślę że moja rada powyżej jest rozsądna syn ma 11lat,to dziecko jeszcze,ale ciekawe "świata" porozmawiaj z Nim, normalnie,od serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za komentarze "14-letni ojciec + "zaczoł" = patologia." - wyszlo jak wyszlo "a gdzie mamusia? i jak to się stało że "syn' ciebie poznał dopiero gdy mial 6 lat? ty znałes go wczesniej, prawda? dzieciaku, puknij się w główke" - matka patryka dała mi ultimatum, że jesli sie nim nie zaopiekuje to zostawi małego trafi do domu dziecka, niemiałem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też znam takiego 15 l. ojca
ale jego syn jest już dorosłym 27 l facetem. żadna patologia poprostu życie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklanapogoda
jestes odpowiedzialny to napewno.wziales syna pod opieke,wychowujesz go sam.a jesli chodzi o wywiadowki ktos juz tam pisal zebys umawial sie z wychowawczynia poza nimi np na przerwie.i jej powiedz ze nie zyczysz sobie jakis teksow do ciebie.a z synem mozesz porozmawiac juz o seksie tyle ze rozmowe dostosuj do jego poziomu wiekowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabri.na
Tacy starsi koledzy mogą częstować twojego syna narkotykami, sprzedawać mu je lub namawiać by on, jako młodszy i mniej podejrzany, dostarczał je innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sebri.na Tacy starsi koledzy mogą częstować twojego syna narkotykami, sprzedawać mu je lub namawiać by on, jako młodszy i mniej podejrzany, dostarczał je innym." Jeśli chodzi o narkotyki to rozmawiałem z chlopakiem bo ktoregos dnia znalazłem w plecaku lufke. Przypomina mnie w mlodosci sproboje wszystkiego i zobaczy jak jest. Moze glupie myslenie z mojej strony ale mnie nikt nie uswiadamial z narkotykami i seksem i jakos nie jest uzalezniony. Od czasu do czasu moze zapalic jointa, nie nałogowo ostrzegalem go przed twardymi narkotykami. Lepiej zeby nie bral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabri.na
Branie to jedno a handel drugie. Zawsze to łatwy pieniądz. O tym mogłeś z nim nie dyskutować, a to nie musi wyglądać tak, że dostaje do sprzedaży prochy, może na przykład podawać komuś płytę lub inną rzecz, a w niej towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to 100% prowo .. ostrzegales syna przed twardymi narkotykami? a te slabsze to moze??? czlowieku 11 lat ? jesli dostrzegasz problem ,z dziewczynami czy zupelnie inne wychowawcze a wiesz,ze niejestes w stanie sam przeprowadzic takiej rozmowy tudziez prowadzisz ja w nieumiejetny sposob(twarde narkotyki) porozmawiaj najperw z pedagogiem szkolnym ,badz udaj sie do poradni psychologiczno -pedagogicznej ,tam na pewno poradza Ci jak to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze nie jest taki glupi zeby handlowac, wie jakie sa konsekwencje tego, a po 2 watpie zeby jego znajomi koledzy mieli wiekszy kontakt z narkotykami, to że raz czy dwa zapala trawe to nie znaczy ze handluja albo sa naklaniani do handlu, co pare ulic jest jakas meta albo gosc co sprzedaje teraz narkotyki to żaden problem, alkohol to samo dadza pijakowi pod sklepem kase kupi i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×