Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamadzidzi

mąż sie wyprowadził,mamy maleńkie dziecko,jak to przeżyć??

Polecane posty

Gość mamadzidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzidzi
jak sobie radzić z bólem i z niemocą,z bezradnością, w sensie jestem bezradna że sie nie potrafiliśmy porozumieć,jakbyśmy mówili innymi jezykami a jak już sie dogadaliśmy to on po pewnym czasie znów zmieniał zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy się wyprowadził? w jakim wieku jest dziecko? nie ma szans na ratunek dla związku? może to tylko kłótnia, po której emocje opadną i wyjaśnicie sobie wszystko? Trudno się rozstać, jeśli jest dziecko, ale jeśli on tak łatwo się poddał, to być moze nie jest tego wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorrotta
No pewnie,najlepiej się wyprowadzić,zostawić żonę z małym dzieckiem i łeb se urwij! Raz na miesiąc wyśle alimenty i tyle. Ale cykor!!! Przeżyjesz to,człowieknie koń wszystko udźwignie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
do autorki ,współczuję Ci kochanie ,niestety jest wielu ojców którzy nie dorośli do roli ojca i męża.Jak długo jesteście po ślubie ,może jakaś terapia rodzinna u psychologa ale muszą dwie strony wykazywać chęć naprawy a jak piszesz on sobie po prostu poszedł.Często pary popełniają błąd i myślą ,że dziecko rozwiąże problemy a niestety przybywa problemów.Musisz być silna bo masz największy skarb na świecie i dla dziecka nie możesz się poddać.Poczytaj topik życie po rozwodzie tam są dziewczyny w podobnej sytuacji .Jeśli powodem jest kochanka to raczej nie ma szans na ratowanie związku ,musisz rozejrzeć się bo często wiedzą w koło tylko zainteresowana nic nie wie.Chciałabym się mylić ale dziś zdrada stała się normą ,nie ma zasad ani moralności.Wiem jedno poradzisz sobie a jak ma być z Tobą z przymusu to lepiej niech idzie do diabła.Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bershkaaaa
witaj, moj maz wyprowadzil sie miesac temu( moja pomoca) i do tej pory nie wrocil i juz raczej nie wroci a dziecko ma 8 m-cy czuje sie koszmarnie bo nie umiemy ze soba rozmawiac od razu jest agresja i zarzucanie sobie różnych rzeczy osoba wyzej ma racje wielu facetow nie doroslo do bycia ojcami i mezami to jest straszne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kobietki
czy my jesteśmy bez winy? Czy my potrafimy rozmawiać? a może focha strzelamy? Też czułam się pokrzywdzona i niekochana - kilka wizyt u psychologa pozwoliły mi przejrzeć na oczy... Fochy, "niezaradność" dobre były kiedyś, po ślubie panowie chcą Partnerek! a jak już dziecko pojawi się na świecie - Mam i Żon! Pozwólmy im wieść wieźć prym w tym stadle, toż oni są głową rodziny. My tylko bądźmy tą szyją, która obraca głowę w odpowiednim kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No oczywiście....
zwalaj winę na babskie fochy, sorry! faceci to święte krowy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie faceci nie swięte krowy
ale kobietom też nic nie brakuje... Diabeł im zatkał gębę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kobietki
Tak, zwalam winę na babskie fochy... Dobrze, że ja w porę się opamiętałam... A na faceta? cóż zwalić można wszystko...większość się daje... O sumieniu nie wspominam, niektóre kobiety nie mają tego urządzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Mamadzidzi pozdrawiam Cię ,odezwij się kochanie, jak sobie radzisz.A kobiety, piszesz bzdury .Mężowie chcą partnerstwa więdz niech rozmawiają ,pracują nad związkiem a nie dziecko maleńkie a on wyprowadził się ,zabaweczki się znudziły.Jeśli chce być głową rodziny to niech się tak zachowuje a nie jak gówniarz .Życie składa się z problemów i trzeba je wspólnie rozwiązywać ,dziecko na świat się nie prosiło i teraz zasrany obowiązek je wychować bo to ono jest najważniejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×