Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ulalalsalalalala

Czy zaufałybyście takiemu chłopakowi?

Polecane posty

Gość Ulalalsalalalala

- W przeszłości był niezłym rozrabiaką - Pod koniec tygodnia jego komórka bardzo często jest niedostępna, ale później zapiera się, że zasnął czy mu się telefon rozładował - Dowiedziałyście się, że się pobił na imprezie, jak był z kolegami - Nie oszczędza zbyt dużo kasy a zarabia sporo No dobra a teraz zalety: - Okazuje swoją miłość, - Jest zawsze na Wasze zawołanie, pomoże we wszystkim - Nie szczędzi na Was kasy - obdarowuje bardzo często prezentami - Bardzo pracowity, pracuje długo... więc to może tłumaczyć zmęczenie - Nigdy się na Was nie uniósł - Zmienił się, zerwał kontakty z kolegami chuliganami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod koniec tygodnia jego komórka bardzo często jest niedostępna, ale później zapiera się, że zasnął czy mu się telefon rozładował" i nagle : Jest zawsze na Wasze zawołanie, pomoże we wszystkim " pozniej : Nie oszczędza zbyt dużo kasy a zarabia sporo" i nagle : Nie szczędzi na Was kasy - obdarowuje bardzo często prezentami :D:D:D:D:D dobre pomarańczko , dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej dla mnie podejrzliwe
te zalety... Nie wiem ale mam wrazenie, ze im bardziej facet zabiega, mami slodkimi slowkami, prezentami, okazywaniem milosci tym wieksza to gra pozorow. No ale to moje zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulalalsalalalala
No właśnie... z jednej strony jest wspaniały a z drugiej trudno mi mu zaufać... Pomoże jesli go poproszę, ale chodzi o to, że nie wiem, czy nie imprezuje na weekendzie a swoim zachowaniem tylko się kryje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz nie jest zbyt dobrze (ale nie źle) w przyszłości wraz z obowiązkami wynikającymi z bycia razem będzie gorzej, bo nie sądzę aby taki człowiek się "rozwijał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulalalsalalalala
On upiera się, że dla mnie zrobi wszystko, że jestem miłością jego życia. Ale boję się, że zmiana z rozrabiaki w grzecznego chłopaka jest tylko pozorna. Że w przyszłości jak już będę jego żoną to powrócą jego upodobania, zacznie się bawić..,., Czy można uwierzyć że ludzie jednak się zmieniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulalalsalalalala
Niestety nie wierzę w dobre serce! :P A szczególnie w dobre serce faceta !! Wierzyć to ja mogę rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> On upiera się, że dla mnie zrobi wszystko, że jestem miłością jego życia. Oczywiście. Dziś tu i teraz sobie nawet nie wyobrażamy ze może być inaczej ale czas płynie a my razem z nim, nic nie jest wieczne, zwłaszcza obietnice. --> Czy można uwierzyć że ludzie jednak się zmieniają? Można uwierzyć lecz czy ryzyko nie jest zbyt wielkie, potem nie będziemy żałować straconego czau?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale boję się, że zmiana z rozrabiaki w grzecznego chłopaka jest tylko pozorna. Że w przyszłości jak już będę jego żoną to powrócą jego upodobania, zacznie się bawić" a jak nie zostaniesz ? ;) to co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulalalsalalalala
Można uwierzyć lecz czy ryzyko nie jest zbyt wielkie, potem nie będziemy żałować straconego czau? Właśnie trochę boję się zaryzykować. Małżeństwo to bardzo poważna decyzja. Z drugiej strony jeśli z nim się rozstanę mogę żałować, że straciłam ... Regres nie wiem co :D Z tego co wiem to facet bardziej stara się przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololotatarara
no to jak nie wierzysz, to nigdy nie bedziesz szczesliwa. zawsze bedziesz miala swoje chore urojenia, poza tym ty jestes taka cudowno, ze tobie wolno wierzyc w twoje niby dobre serce? jestes niedojrzala dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalalamzma
"Właśnie trochę boję się zaryzykować. Małżeństwo to bardzo poważna decyzja. Z drugiej strony jeśli z nim się rozstanę mogę żałować, że straciłam ..." no wlasnie, ufac nie zaufasz, ale potem jak nagle go zabraknie, to sie odzywa w tobie to samo, co u wszystkich na kafe - zostawilam go, a teraz zaluje...... ech, baby.... jakie wy jestescie pojebane....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OoOo o moim mężu chyba piszesz :D Pewnie, że warto zaufać :) Ja z reguły jestem bardzo ufna, czasem wręcz naiwna i nie zawsze na tym dobrze wychodzę, ale z moim mężem wyszłam dobrze :) A też niezłe ziółko z Niego było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie i przenigdy!. Zadaj sobie troszkę inne pytania? Gdybyś pracowała wydawałabyś większość oszczędności na imprezy, czy zawsze masz rozładowaną komórkę, czy wychodzi z Tobą na imprezy, czy jak wychodzi z Tobą na imprezę to nie zapomina że jesteś?, czy woli iść do kumpli a wyjście traktuje jak ...o jesteś, ale nie mamy o czym rozmawiać, czy nie byłabyś zmęczona nocnym balangowaniem? Dziewczyno, wierz mi że nasz odpowiedź i nie musisz się pytać o opinie innych. Odpuść sobie, bo on się jedynie może zmienić na gorsze - wiecznego imprezowicza. A to że wydaje na ciebie kaskę to tylko zagłuszanie swojego sumienia. A to ze zerwał kontakty z kolegami - nie uwierzę nigdy, a umawia się na pewno poza godzinami pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×