Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość llulululululuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Nie umiem grać w siatkówkę na wfie i wszyscy na mnie krzyczą

Polecane posty

Gość llulululululuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Jak chcą sobie rozgrywać profesionalne mecze to niech się zapiszą gdzieś do Pałacu Młodzieży czy jakiegoś klubu :O Wiadomo że na wfie są gorsi i lepsi, ale nie muszą na tych gorszych krzyczeć i rozstawiać po kątach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej ich wszystkich:) nie wszyscy wszystko umieją:) A sprawności fizycznej nie da się nauczyć (wiem coś o tym :) ) ważne że na ten wf będziesz chodziła,zawsze będziesz miała strój itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze ja miałam to samo
na całe szczescie skonczyłam juz szkołe ale nie chce nawet sobie przypominac o lekcjach wfu w gimnazjum i liceum to był koszmar. w liceum jeszcze nie tak strasznie bo tam duzo dziewczyn nie umiało grac i były luzy. ale gim...:O masakra. chyba z 8 dziewczyn było takich wysokich i wysportowanych a ja w tą siatke po prostu nie umiałam. zawsze na takich meczach jak próbowałam odbic to sie głupie smiały na całą sale, wiec pozniej unikałam piłki i było jeszcze gorzej bo jak nie odbiłam to sie potrafiła na mnie jakas idiotka wydrzec ze zepsułam im rozgrywke. nauczycielka tez nie rozumiała ze ja tego nie potrafie, nawet nie próbowała mnie nauczyc, tylko zmuszała mnie do grania.to było straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam
nie mogłam się nauczyć grać w siatkówkę, bo miałam kiepską koordynację - jestem lewooczna i praworęczna a w dodatku nie mam widzenia stereoskopowego, więc nie umiałam ocenić w jakiej odległości jest lecąca do mnie piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to samo
Witaj w klubie. :( Też nieumiem grać w siatkówkę, a na WF prawie zawsze w to gramy i pewnie jutro też będziemy w to grać. A jak nie odbiję piłki to odrazu darcie ryja... Mam już tego dosyć... Nie wiem czy przeżyję jutrzejszy dzień. Po prostu oni nie mogą zrozumieć jednej, bardzo ważnej rzeczy, że nie każdy potrafi grać w siatkówkę! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też grano w siatkówkę :O ja siatki najzwyczajniej w świecie nie lubię- wolę koszykówkę... umiem grac, itd. (masz piłkę, biegniesz z nią, rzucasz do kosza, podajesz... a nie stoisz jak debilka i sie zastanawiasz w którą stronę piłka poleci :O:P) ale NIGDY przez wszystkie 3 lata wfu w liceum nie rozegraliśmy meczu koszykówki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nienawidziłam gry w piłke, gdyby nie gimnastyka to chyba strzeliłabym kibla z wf. Rozumię i dziwię się nauczyc ielom czemu wszystkich zmuszają do gry w pilke są też inne formy aktywności fizycznej, zdrowsze, kształtujące pięknie cialo. pamiętam, że moje koleżanki niecierpialy gimnastyki. a u nas w budzie było jej jak na lekarstwo. skoro dziś mlodzież nie chce ćwiczyć to wogole powinni się belfrowie cieszyć, że chcą czegoś innego na wychowaniu fizycznym oczywiście związanego z przedmiotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie bardzo lubie grać w siatkówkę. :) no z wyjątkiem meczów z chłopakami :) bo jak czasami przywalą to mi mało rąk albo głowy nie urywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siostra Magdalena
Wiesz co ?? Znajdz sobie kolezankę, która tez ma do tego dwie lewe ręce i podczas gry róbcie sobie jajca ;p Albo załatw sobie zwolnienie z WF ;D Powiem Ci, że można się nauczyć podstaw tej gry... wiadomo, że nie można się nauczyć na medal ;p Ale zawsze załapiesz te podstawy, byle tylko piłka przez siatę przeszła ;p I wtedy nie bedziesz sie juz tak rzucać w oczy ;p Wystarczy ze sobie poodbijasz, nawet ze ścianą ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam koszmar w podstawówce...nie umiałam grać, a wszystko pogarszały dziewczyny, bo nikt mnie nie lubił i najzwyczajniej w świecie sie ich bałam...więc szło mi jeszcze gorzej. W gimnazjum była koszykówka. A w liceum jest siatka, nie umiem w nią grać, ale staram się każdą skuchę obrócić w żart :P I jak ktoś powiedział, mam dobre dwie koleżanki, z którymi przy każdym moim złym odbiciu robimy sobie zwałe :P Wtedy inne widzą, że mamy dobrą zabawę...i śmieją się z nami :) Ostatnio ciągle przy rozgrywce dawałam plamę i po prostu podeszłam do nauczycielki, żeby mi pokazała, jak dobrze rozgrywać. Ona mi pokazuje, a ja się staram :P Nie umiem grać, ale lubię grać w siatkówkę. Trzeba troche pozytywniej się do tego nastawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam ten problem, myślę że przyczyną jest wada wzroku zez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak miałem. Poprostu nie potrafiłem grać w siatkę i tyle. Nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to własnie jest przyczyna niechęci do wf i zwolnień. Nauczyciel daje piłke i każe grać a jak komuś nie idzie to obrywa od reszty:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×