Potworny wygląd na zdjęciach.

Odebrałam przed chwilą mailem zdjęcia, które robiła nam na wyjeździe koleżanka i osłupiałam. Wyglądam jak potwór. Na każdym. Mam trzy lustra w mieszkaniu, lustra w pracy i w życiu nie widziałam, żebym tak wyglądała. Skąd ten dysosnas między lustrem a zdjęciem? Dlaczego na zdjeciach wyglądam jak potwora?? Dziwię się, że ludzie nie krzyczą na mój widok na ulicy.

Mam to samo.Na szczęście żle wyglądam tylko na zdjęciach.:-P To się nazywa nie fotogeniczność.Jak ktoś ma Mi zrobić zdjęcie to trzęsę się ze strachu.

Koleżanka je robiła, taaaaak?;) K O L E Ż A N K A.......... ;O

tez tak mam ;p

Ja też tak mam... Może nie jestem jakaś szczególnie ładna ale to co jest na zdjęciach to makabra... Zawsze się boję jak ktoś gdzieś robi zdjęcia... wrrrr...

poważnie ktoś tak ma oprócz mnie?, bo ja już śledzę cenniki na stronach chirurgii plastycznej. Doslownie wbiło mnie w fotel.

Pokaż jakieś to zdj i jakieś na którym normalnie wyszłaś ;-)

bujaj się :P

lepiej niż w rzeczywistości

W dzieciństwie wychodziłam bajecznie w każdym ujęciu. Nie kumam o co w tym chodzi.

matko też tak mam heh a juz myślałam, że jestem w tym sama...normalnie ładna ze mnie dziewczyna, duże oczy, zarysowane kosci policzkowe, gęste długaśne wlosy a na zdjeciach wygladam wstrętnie...świecaca, wielki nochal no porażka...

jak miłooo:)) Ja też mam dość mocno zarysowane kości policzkowe, może to kwestia rysów twarzy...

kiedy byłam nastolatką i zobaczyłam swoje zdjęcia z wakacji to wyłam do poduszki całą noc. potem sobie wmawiałam, że będzie lepiej i na zdjęciach będę super laską, taką jaką widzę siebie w lustrze (jestem przeciętna, ale wysoka samoocena też jest potrzebna), nie poprawiło się nic poza tym, że na fotach wyglądam jeszcze gorzej :D pogodziłam się z tym, każdy ma ubaw kiedy mnie widzi na zdjęciu, to już chyba taka nasza rodzinna i koleżeńska tradycja - łzy ze śmiechu w trakcie przeglądania fot :P ale nie wierzę, że to zdjęcia mówią prawdę, dobry fotograf z każdego paszteta wyciśnie niezłą laskę, także nie rozpaczam :D

dziewczyny a moze to inna kwestia.. ja kiedys tez wychodzilam okropnie, ale wkocu nauczylam sie robic jedna i ta sama mine do fotek:) i wychodze ladnie:) juz wiem jak sie usmiechnac i jak przechylic glowe:)

fotografia to wierne oddanie rzeczywistości zrób fotkę kotu, sfotografuj drzewo, chleb, komputer...wszystko idealnie takie jakie jest...ty też wyszłas tak jak wyglądasz :) po prosty brzydka jesteś i tyle

jestes brzydka i już----> a ty masz siano w mózgu i niewiesz że drzewo czy komputer zawsze bedzie takie samo... a kobieta albo ma makijaż albo nie.. albo ma ładną fryzure albo nie.. albo się akurat świeci jej twarz albo nie!!! więc NARA pustakU!!

Dziewczyny, ja jestem uwazana za wrecz sliczna dziewczyne, w lustrze tez widze ze mam ciekawa i ladna twarz ale zdjecia... katastrofa, moj psych powiedzial ze mam dysmorfofobie, ludzie mowia ze jestem chora, ale nie widzieli tych zdjec, wychodze jak potwor, jak komus sie uda zrobic mi zdjecie to sie cieszy, bo jestem przy nim jak potwor a on w rzeczywistosci nie wyglada ciekawie zonk i pisze to z pokora, nienawidze zdjec i lapie doly, albo jestem niefotogeniczna, albo mam schizofrenie, albo czaruje ludzi przez co wydaje im sie taka ladna, bo ciagle slysze jaka to pinkna nie jestem, wiec czemu? powaznie takze autorko, rozumiem cie w zupelnosci jak to mozliwe, nie mam pojecia przyznaje ze mam tez duzo dobrych zdjec moze chodzi o fotografa?

namowic i dzieki temu nie zwariowalam pozdr

do brzydka jesteś i już Tylko, że na niektórych, nielicznych zdjęciach wyglądam przyzwoicie, tak jak w lustrze. Które zdjęcie Twoim zdaniem jest realnym odbiciem rzwczywistości? Lustro jest Twoim zdaniem nieprawdziwym obrazem rzczywistości? W lustrze wyglądam zgoła inaczej niż na zdjęciach

Fotogenicznosc i uroda to zupelnie rozne pojecia. MOzna byc bardzo ladnym, a na zdjeciach wychodzic tragicznie i odwrotnie - byc przecietnym, a na zdjeciach wychodzic wyjatkowo korzystnie.

łudzą się że "aparat kłamie" LOOOOOOOOOOL a on wam prawde mówi :)

tylko co to właściwie jest ta "fotogeniczność"? Może jakiś specjalista się wypowie?

teraz aparaty maja funkcję nagrywania krótkich filmów, nagrajcie się i zobaczycie choć przy waszym skrzywieniu to pewnie powiecie że kamera klamie :D i na filmach wychodzicie nie tak jak naprawde wyglądacie..cóż niektórzy wolą być slepi na przykra prawdę więc karmią się słodkimi kłamstwami

ooo świetny temat wywlókł przedmówca. Na filmach wyglądam super, naturalnie, zupełnie inny obraz niż na zdjęciu. Pytanie, dlaczego?

a co powiesz o moim przypadku: w lustrze wyglądam ok, na filmach/nagraniach też wyglądam ok, na większości zdjęć paszczur. normalnie mam duże oczy, wyraziste rysy, gęste włosy, jasną, gładką cerę, a na fotach... wielki nochal, zapadnięte oczka, nierówny koloryt skóry, niesymetryczną twarz...

była zszokowana że tak "grubo" wyszła na filmiku z wesela a w rzeczywistosci jest gruba jak beka i tylek ma jak słoń, dziwne nie? :)

hehhe ja mam dokładnie tak samo..jakies odbariwenia na twarzy, zawsze jakas durna mina, czy to przymkniete oczy, rozdziabiona buzia...no ale przyzwyczailam sie do tego i nie robie z tego halo...co prawda za pol roku biore ślub i dopier będzie katastrofa :P

hej dziewczyny, nie przejmujcie sie :) Ja na większosci zdjec wygladam jak przyglup, w dodatku brzydki ;) 1 na 10 zdjęc jest udane :D Ale się tym nie przejmuje, później ze znajomymi oglądam i sie rechoczemy, bo nie tylko ja tak pokracznie wychodze. Mówia, ze jestem ładna dziewczyna, niektórzy nawet, ze piękna (ach miod dla mych uszu), ale na zdjeciu - masakra. Na filmach wyglądam bardzo dobrze, wiec jako kolejny przykład obalam czyjąs teze. Czasami jak oglądam filmik to sama sobie myśle: kurde... ta laska to ja? ;)

Nie rozumiem tego wmawiania że na pewno jesteśmy paszczury, kurwa aż mam ochote zatkać mordę i pokazać swoją twarz, by się z zazdrości posrała zawistna kretynka, nie jedna.