Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisc na wietrze...............

Maz mnie nie szanuje

Polecane posty

Gość lisc na wietrze...............

W niczym w domu nie pomaga sam od siebie, do wszystkiego trzeba go gonic, bo proszenie nie wystarcza.Nie bawi sie z dziecmi, nie chce chodzic z nami na spacery. Jedyne co go interesuje to mecze w telewizji, dobry obiad i sex ze mna. Choc tego ostatniego juz dawno nie dostal. Nie moge isc do lozka z kims kto caly dzien sie ze mna kluci, nic nie robi z wlasnej woli i o byle co jest zly i zmeczony nic nierobieniem. Co ja mam zrobic? Dusze sie w takim zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze wam
i widzę, że masz więcej jak jedno dziecko, bo piszesz, że nie bawi sie z dziecmi, także dorób sobie jeszcze ze dwoje to nie będziesz miała czasu patrzeć na to, że mąż nic nie robi.Dziwią mnie takie kobiety, co mężowie im nie pomagają, nie są zbyt dobrzy dla nich a one rodzą z nimi po kilkoro dzieci a później narzekają jacy to są ich mężowie (faceci) niedobrzy. Brawo dla waszej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli sie dusisz to pewnie z czasem sie udusisz. Zostaw go i tak Ci po nic taka kula u nogi. Dasz sobie rade sama, przeciez caly czas to robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak uwazam
tak jest, najlepiej narodzić dzieci i pozbawić ich zycia w normalnej rodzinie. Jeżeli maż nie pomaga to po cholerę rodziła dzieci, najpierw się faceta sprawdza jaki on jest a dopiero później decyduje się z nim na dzieci. Glupie baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele co z bele kim
lisc na wietrze............... A sama tez pracujesz czy tylko maz utrzymuje rodzine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za roznica czy pracuje czy nie ? Prawa i obowiazki powinny byc podzielone sprawiedliwie pomiedzy partnerow. Pisze sprawiedliwie a nie rowno, bo jak sa rowno podzielone to mezczyznie zazwyczaj przypadaja PRAWA a kobiecie OBOWIAZKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka roznica alicja iles tam
ze jesli autorka pracuje to bedzie jej latwiej odejsc. takie to trudne?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele co z bele kim
alicjo Zgadzam sie ze powinno byc sprawiedliwie. ALe nei uznaje za sprawiedliwe dzielenie sie na zasadzie - ty jestes facet to na rodzine musisz zarobic, ale obiady, sprzatanie, zakupy, pranie i dzieci po polowie. Czym w takim wypadku kobieta rekompensuje mezowi to ze on codziennie co najmniej 8h zapieprza by rodzinie nic nie braklo? PS. Nie pisze tu o zdrowej sytuacji gdzie kobieta zajmuje sie domem, a maz pracuje, przed praca odwozi dzieci do szkoly a po pomoze im w lekcjach. Bo to wedlug mnie jest wlasnie sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie jest latwo odejsc, wazne jest jednak czego sie tak naprawde chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo ze nie jest latwo
ale majac prace latwiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawiedliwie to tak zeby obydwojgu pasowalo i zeby zamiast na klotnie znalezc czas dla siebie lub innych i nie koniecznie chodzi o sztywny szablon, ze to wlasnie ON codziennie wynosi smieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele co z bele kim
alicjo i dlatego wlasnie zapytalem o to czy autorka pracuje, bo moze sie okazac ze tutaj faktycznie jest niesprawiedliwie, ale niekoniecznie na jej niekorzysc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no oczywiscie
facet zapieprza 8 godz. w pracy a kobieta jak sprzata, gotuje, zajmuje sie dziecmi to to nie jest zapieprzanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele co z bele kim
Jest, dlatego to jest sprawiedliwe. Uwazasz ze byloby ok gdyby facet prawcowal 8h a obowiazki dopmowe po 4h na lebka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracy mozna poszukac. Nie napadajcie od razu z milionem argumentow jak trudno to zrobic, bo to wiem, ale nie mowcie, ze nie mozna, bo jak sie chce to wszystko jest mozliwe. Wiecie czemu jestem taka madra :)? Bo tak zrobilam, znam to z autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alicja
alicja niestety w wielu przypadkach tylko sie dobrze mówi i radzi.... odejdz dobrze sie to czyta szczególnie gdy komuś wyszlo, ale niestety w 80 przypadkach tylko sie dobrze czyta a samemu podjać decyzję jest trudniej niestety :( tez wiem to z autopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze trudno, zajelo mi to 12 lat, o 12 zaduzo, ale dobrze ze to czas przeszly.Tym bardziej trudno mi sie to czyta, nie latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do alicja
no własnie... kiedy juz byłam na etapie, że czas samej zadbac o siebie i skonczyc z czyms co jest dla mnie meczace pojawiały sie wątpliwości, a co bedzie gdy juz bede sama, czy moze bede juz zawsze sama bo nie mam 25 lat... i tym podobne, chyba lek przed samotnoscią zwyciezał. teraz jest ok jakos sie samo poukładalo ale na jak długo hmmm alicja gratuluję Ci - ja widocznie jestem za slaba psychicznie bo materialnie bym dała rade, albo widocznie nie dostalam takiego extra kopa w dupe, który by mnie zmusił do podjecia tej decyzji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam 25 lat ( odeszlam jak mialam 30 ) i nie jestem sama, spodkalam na mojej drodze cudownego czlowieka, moja starsza corka zyskala ojca o ktorym mogla tylko marzyc, a teraz urodzila sie mlodsza corka i niczego nie jestem bardziej pewna niz tego, ze postapilam slusznie. Powiem to jeszcze raz i jeszcze raz i powtarzac bede do konca WSZYSTKO JEST MOZLIWE trzeba tylko bardzo chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele co z bele kim
Ja dojrzawam do decyzji w druga strone. Ciezko pracuje (ciesze sie ze jak koncze po 9h, neistety rzadko), ale niestety sam. Natomiast w domu ciagle slysze ze nie sprzatam, nie gotuje, itd. Sam dostajac obiad co drugi dzien, najczesciej odgrzany ze sloiczka. Zona nie pracuje, bo nie chce (zrozumialbym gdyby nie mogla znalezc pracy ale ona nawet nie szuka :( ), dzieci nie mamy wiec obowiazkow w domu wielkich nie ma, sprzatania tez niewiele bo mieszkamy w kawalerce. Zakupy robi tylko codzienne bo na wieksze jezdzimy do marketu samochodem, spozywczak ma pod blokiem. O tym zeby na niedziele upiekla ciasto pomysli dwa razy w roku. A najgorsze jest wlasnie wysluchiwanie jak to ona ma ze mna zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, moj kuzyn mial zone wypisz wymaluj jak Twoja ( aha jego go jeszcze zdradzala ) i wszyscy mu mowili zeby odszedl od niej, a on NIe I NIE. Potem ona w koncu znalazla sobie jakiegos losia i zostawila biednego ADama zalamanego. Nie rozumie - tyle fajnych kobitek, a najfajniejszych facetow dostaja takie lafiryndy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna sprawa...
Do autorki A zawsze taki byl czy dopiero jak sie urodzily dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veffff
znając głupotę kobiet to zapewne był, tylko, że myślała, ze jak narodzi dzieci to on stanie się księciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Vefff A te dzieci to ona sama sobie spłodziła? Bez jego udziału? I teraz jak są to tylko ona ma myśleć i dbać o nie, tylko dlatego, że on zarabia na utrzymanie? Szacunek należy się każdemu, i jego zainteresowanie dziećmi, które spłodził tak samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisc na wietrze
Jestesmy ze soba 7 lat. Mamy synka 3 latka i corke rok i 3 m-ce. Maz jest taki od jakiegos roku. Przedtem bylo super, pomagal, chcial chodzic na specery, przebywac z nami, a teraz... Szkoda slow.... A Ci ktorzy pisza teksty, ze narobilam sobie dzieciakow, czy byle z kim to rozumiem, ze wlasne doswiadczenie popycha Was to udzielania takich odpowiedzi? Wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisc na wietrze
W naszym domu na pierwszy rzut oka jest super. Zawsze posprzatane, cieply obiad, dzieciaczki biegaja czyste zadbane, ciuchy wyprane i wyprasowane, naczynia pozmywane, smieci wyniesione i praktycznie codziennie jakies ciasto na stole. Ale.... To wszystko jest tylko i wylacznie moja zasluga. On z wielka laska umyje dzieci jak juz musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mddlele
pamietaj, że męski gatunek taki był, jest i będzie i trzeba było zostać starą panną bez dzieci i nie mieć pretensji do garbatego, że ma proste dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×