Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

całkiem normalna dziewczyna 85

jestem samotna i już...są tu samotne 24 latki?

Polecane posty

Gość Metamorfoza Życia
Witam serdecznie! Ogłaszam nabór do grupy eksperymentatorek, do eskperymentu „ METAMORFOZA ŻYCIA” mojego autorstwa. Od lat interesuję się psychologią, pozytywnym myśleniem, nlp ... wcześniej moje życie było do niczego, teraz to ja kreuję swoją rzeczywistość i chcę się podzielić z innymi tą wiedzą. Eksperyment skierowany jest do kobiet w każdym wieku chcących poznać smak zwycięstwa oraz udoskonalić własne życie. Czas trwania eksperymentu to min. 12 tygodni. Będziemy obalać mity oraz wszelkie ograniczenia, które nie pozwalają nam się rozwijać. Konsultacje będą odbywały się drogą elektroniczną lub osobiście – w zależności od grupy uczestników. Każda z osób będzie miała indywidualnie dopasowany program. Nabór do grupy trwa do 13.12.09 r. (niedziela) . Ilość miejsc jest ograniczona. Proszę o składanie zgłoszeń na adres: metamorfoza.zycia@gmail.com W zgłoszeniu proszę zawrzeć informacje: Imię, wiek, miasto oraz odpowiedź na pytanie: Dlaczego to ja powinnam wziąć udział w eksperymencie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kompletuję prezenty gwiazdkowe dla rodzinki, właśnie wrócilam ze sklepu i już prawie prawie i wszystko bedzie gotowe. Lubię tak zawsze wcześniej się tym zająć żeby później tak nie latać;) A zaraz się zabieram do różnych rzecz, bo kursy mam popołudniu . Ale wam dobrze z tym Sylwestrem. Ja pewnie nic a nic, po prostu tak wyszło:( Ale jak się z tym już w miarę w miarę pogodziłam (choć nie całkiem) to powiem Wam że nawet lepiej się czuję. Doła noo...niestety mam często ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z peoscia beda relacje z wiekszych miast :P A moze PWN zorganizujesz u siebie sylwestra??? ;) Pokazesz sie ze strony gospodarza :D Fajnym pomyslem moglaby byc impreza przebierana :P Grunt to podjac inicjatywe :) Lady ciesze sie, ze Twoj humorek wraca na wlasciwe tory :) Zobaczysz, ze przy takim nastawieniu ludzie do Nas bardziej lgna ;) Wspolczuje tak wczesnej pory wstawania... Niestety ja kocham spac... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rówieśnik autorki sorry
Czytam i się zastanawiam, w którym momencie wziąłem ostry zakręt, żę zdołałem "wylądować" na tym drzewie, na którym siedzę. Mam 24 lata, samotny (raczej sam), a do związku się nie garnę. Bo czasy takie a nie inne, pozwoliły mi się przyzwyczaić do tego, że na chwilę uniesienia z dziewczyną czeka się krócej niż na dobrze wysmażonego fastfooda. i że to nic nie kosztuje, bo żadne z nas się nie musi w to ani odrobinę angażować, Że czas mam zajęty przez komputery, pracę, studia i boję się kogoś zranić i ciągle bazuję na szybkich, krótkich, intensywnych znajomościach bez zobowiązań, bo zacząłem to jakiś czas temu uważać za uczciwsze od związku uczuciowego. W sobotę poszedłem na potańcówę. Popiliśmy, potańczyliśmy, 'bzyknęliśmy się' i na 99% więcej nigdy się ni zobaczymy. I tak do następnej soboty. W tym czasie praca, szkoła, druga praca, zajęcia wszelakie a w uszach cały czas jakaś intensywna muzyka, żeby ani na chwilę się nie oderwać od tego ciągu, bo wtedy zalicza się potężną, bolesną glebę i moralniaka. A ja nie chcę już myśleć, bo popadłbym w jakiś używkizm(obojetnie czego bym użył do zagłuszania). Od wczoraj mnie to gnębić zaczęło. Heelp! Rozejrzyjcie się dookoła - masa jest takich jak ja zatraceńców, na których nawet nie spojrzycie (i się nie dziwię). Co się porobiło? 10 lat temu muślałem, że w zyciu tak nie pojadę, że to, co sam ostatnie parę lat robie, ot tylko wymysł pismaków, którym akurat skończyła się wena. Mam dość. A pewnie dla którejś z was jestem statystyczną przyczyną wpisania się tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem autorka tego topiku, ale pozwole sobie na osobisty komentarz. Na dwoje babka wrozyla... Ty bawisz sie kobietami, poniekad emocjami bo nie widzisz sensu angazowania sie... Dlaczego? Swietnie to ujales... Bo teraz na nic nie trzeba dlugo czekac. Juz kiedys doszlam do wniosku, ze duza wina tego jak wygladaja sprawy damsko-meskie lezy po stronie kobiet... Niestety emancypacja, chec dominacji, feministyczne poglady, przyczyniaja sie tylko do tego, ze powstaje jeden wielki chaos. Nie zamierzam opowiadac sie za zadna plcia... Mam swiadomosc, ze i My kobiety jak i mezczyzni nie sa bez winy. Niestety pojedyncze jednostki nie sa wstanie umoralnic wiekszosci... Najlepiej patrzec na swoje zachowanie i nie wstydzic sie tego kim sie jest. Rówieśnik autorki sorry - gdyby te kobiety nie chcialy wyladowac w Twoim lozku nie doszlo by do tego. Takze mnie osobiscie nie bylo by zal takich dziewczyn... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do rówieśnika:) owszem pyra ma rację, gdyby nie chciały to by nie poszły, ale tak to jest (niestety) z babami czyli z nami że bardzo często wydaje się im (nam) że może a nóż widelec on tak robi bo może się zaangażuje, zmieni zdanie, pokocha itp.....oj nie zazdroszczę w żadnym razie takiego podejścia. Nie wiem co się ze światem porobiło.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latek-33-33
witaj całkiem normalan... :) ja juz jakis czas temu stwierdzilem ze swiat schodzi na psy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latek33-33
kilka dni temu wypowiadala sie na forum o podobnym temacie tylko zalozyl go facet?:) szkoda ze tzw. "normalni" nie moga trafic na siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rówieśnik autorki
Tak. Ludź to takie zwierzę, że się do luksusu przzwyczaja. A skoro mu/jej łatwiej się "puszczać" niż pozostać w stałym związku, zetzreć sie z tą drugą osobą czasem, to potem zaczyna się taka zmiana, jaka i mnie sie udzieliła. Nie bawię się niczyimi uczuciami. Nie dopuszczam do nich, bo się oduczyłem. Nie ma opcji, żebym "w tym celu" kogoś w sobie rozkochał. Jest określony typ gościówy, która pójdzie na prosty, uczciwy układ z takim gościem jak ja. Poza ten rodzaj ludzia nie wykraczam. Miałbym się umówić z jedną z Was, rozbudzić nadzieje i okazać sie niezdolnym do niczego dalej? Sorry, nie dajcie się nabrać. Różnica między czasami dawniejszymi i obecnymi jest taka, że gościu taki jak ja byłby już dawno mężem, jak 80% jego kolegów, poza tym zostałoby paru uwodzicieli i garstka totalnych łosi, którym nic w życiu nie wyszło poza koszulą z gaci. Teraz taki gostek jak ja ma pod dostatkiem koleżanek-jednorazówek (cytat z przyjaciółki, "taka w dechę" babka, ale absolutnie odmawiamy sobie możliwości związania się razem), to zostaje paru nieśmiałych, i nieststy nieco wieksza garstka rówieśniczek. Nie chcę "normalnego związku"? Już nie potrafię. teraz siedzę sam i już nie "latam", ale jeszcze sie sporo będę musiał nastarać, aby zaakceptować możliwosć bycia z kimś na stałe, Zaczyna mi czegos brakować. Tylko która normalna się z takim "zużytym" zwiąże? Nie proszę i nie reklamuję się. Przedstawiam poniekąd powód tego, co mamy tu na forum. Chcę zostać mężem, tatą, bo to jest potrzebne, tylko tak jak kiedyś przychodziło z wiekiem, tak teraz z "siłą wieu". Zaczęło mnie coś wkurniać w moim trybie życia, Tylko, że to będzie długa walka z przyzwyczajeniami, własnym wygodnictwem. I pewnie ucierpi na niej ONA, bo będzie sie starała, jak to kobieta, przezwyciężyć siebie, i jeszcze częściowo mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalna a jak po pierwszym dniu na portalu randkowym ??? ;) Masz sporo racji, ze gdyby cofnac czas wiekszosc z Nas bylaby juz zdalnie sterowana ;) Niestety teraz latwiej zmienic na "nowszy model" niz postarac sie zaakceptowac czyjes wady, przyzwyczajenia... Jesli chodzi o zwiazki to nie jestes odosobniony... Nie trzeba byc "kolekcjonerem jednorazowek" , zeby miec obawy przed zwiazaniem sie z kims na stale. Nie mam z pewnoscia tak bujnego zycia sexualnego, ale nie opuszczaja mnie rozterki jesli chodzi o zycie we dwoje. Mam swoje leki...Watpliwosci... Jestem jednak przekonana, ze wraz z ta odpowiednia osoba bede wstanie sie tego wszystkiego wyzbyc. Moze to bedzie dlugotrwaly proces a moze nawet nie zauwaze, ze dalam sie poniesc uczuciu bez zbednego analizowania... Zreszta czego i Tobie, i Wszystkim tu piszacym, zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyra no hehe, spoko jest, całkiem fajny chyba ten portal:) faceci się odzywają, ale traktuję to trochę jak zabawę, zobaczymy jak się wszystko dalej potoczy.....jakiś taki lepszy mam nastrój dzisiaj, to chyba przez te prezenty gwiazdkowe:) no i jeszcze z kumpelami robimy sobie mikołajki w poniedziałek:) i tym optymistycznym akcentem kończę na dzisiaj bo jutro sporo zamieszania:) trzymajcie się, dobranoc wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa tu jakies dziewice
??/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24
Czytam właśnie wypowiedź rówieśnika autorki... Generalnie...w sumie ja Cię nie krytykuję, bo to Twoja decyzja... Ale nie boisz się, że kiedyś do którejś z tych panien poczujesz... Ja bym się chyba tego bała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała i samotna 24
Ja jak zwykle dzień spędziłam w pracy. Bardzo ją lubię, ale samotność zaczyna mi coraz bardziej doskwierać. Myślicie, że dobrze robię stawiając na karierę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała i samotna, ja myślę że zawsze można wypośrodkować. Jestem w życiu za złotym środkiem w każdej sytuacji. Praca dla mnie też jest ważna (chociaz teraz nie powiem żebym była zadowolona ale może to się wkrótce zmieni), ale nie wyobrażam sobie myśleć tylko o pracy, tak samo kiedyś stawiać TYLKO na rodzinę (siedzenie w domu, gotowanie itp), wypośrodkowanie moim zdaniem przynosi szczęście. Praca jest super zwłaszcza gdy przynosi kasę, ale co z tego jak nie ma jej kiedy nawet wydawać, na co albo na kogo wydawać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netkia 24
ja tez jestem samotna, zawsze jak się choć troche angażowałam to facetowi nie zależało, teraz mam troche zajęc ale dobijają mnie mężczyżni. Nawet kolega po roku czasu niewidzenia ktory napisał jak to by chciał na piwo pójsc ze mna bo na urlop przyjechał najnormalniej w świecie potem olał razy 2. można spaspwać ale na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) No rzeczywiscie cos cicho sie zrobilo... Osobiscie nie mam wiekszej weny do pisania. U mnie w zasadzie, z racji tego ze ciagle szukam pracy, nic sie nie zmienia. Marudzic tez za bardzo nie lubie wiec siedze sobie cichutko ;) Normalna jak tam sympatia...???? Powiem Ci szczerze, ze kusi mnie, zeby sobie znowu zalozyc konto, ale nie jestem przekonana...Nie wiem czy jestem gotowa na zwiazek a nie chce nikomu robic zludnych nadzieji... A Tobie jak sie tam podoba??? Poznalas juz kogos ciekawego??? PWN Rodzynku :P A Ty gdzie sie podziewasz ??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×