Trzeba jutro iść do szkoły???

Czu jest dzień poniepodległościowy???

Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka: - Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI? - Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: - "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.

i tak nie pójdę--> już Cię uwielbiam :D:D:D

szkoly glupi/a jestes?

na przyszlosc krotsze kawaly, pk?

ja własnie tez sie zastanawiam czy warto isc :P

adenozynotrójfosforanowa--> ja też :D:D

a jak ja nie pójdę jutro do szkoły (nie byłam też we wtorek) to mogą mnie ukrzyżować???

widzę że sporo osób będzie jutro obchodzić dzień poniepodległościowy :)

ja jutro mam wycieczke

takiej to dobrze :P ja mam lenia, a poza tym nie widzę jutro żadnej ważnej lekcji, więc może warto się wyspać? :P

ja we wtorek się zjawiłam na 3! lekcji, to wszyscy myśleli, ze to mój duch:D:D w pon nie byłam i w zeszłym tygodniu też. i boje się iśc.

wagarowiczka xxx a w której klasie i czego jesteś? :D

ok W akademickiej stołówce rozmawia trzech studentów: - Ja Sylwestra spędziłem na Kanarach, mówię wam, super laseczki, kąpiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo - zagaja pierwszy. - A ja - przechwala się drugi - byłem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do łóżka, coś wspaniałego. - A co ty robiłeś? - pytają trzeciego. - A ja siedziałem razem z wami w pokoju, tylko nie paliłem tego świństwa!

ja też w tamtym nie byłam ... w piątek ja w każdym tygodniu opuszczam co najmniej jeden dzień (bo czasami więcej).. ważne tylko jest to, by nie wagarować w ten sam dzień (chociaż ja zazwyczaj to w pt lub pon)... to wtedy się nikt nie kapnie

chyba na trzech topicach :O powtarzasz sie

jestem w 3 gim :O i chcę , aby ten koszmar się już skooończył a Ty? :P

jejku, jak chciałabym być w Twoim wieku :P ja w maturalnej jestem :P

i tak nie pójdę--> jakbym czytała o sobie :D:D:D nie ma dnia, ani godziny :D

hehe ja też jestem w III liceum

i tak nie pójdę ja ostatnio też dużo opuściałam, ale jakoś mnie to nie rusza. :P

no w maturalnej to pewnie ciężko. :P ale uwierz mi, że ta szkołe również doprowadza mnie do wykończenia psychicznego :D zauważyłam u siebie objawy nerwicy ( nasilające się ) i czasem paniczny lęk przed pójściem do szkoły :o np. dzisiaj.

a czego się tak boisz?

wagarowiczka, no dokładnie :) przychodzę ze szkoły i nie mam siły na NIC ... nie ma mowy o nauce, bo nic mi nie chce wejść do tej pałki ... i rzeczywiście bardzo rozstraja psychicznie ... dlatego trzeba brać dni wolne, żeby się organizm zregenerował :)

boje sie przede wszystkim j. polskiego. już o tym pisałam na innym topicu. mam problemy z czytaniem na głos i jak baba by mnie wzięła do czytania czegoś to.. o jezu , na samą myśl robi mi sie słabo:O No i ta matematyka, nic nie kumam i straszny stres jest przed pójściem do tablicy.

no to współczuję, a z tym czytaniem to może po prostu ćwicz w domu? i nie bój się matmy, bo to źle wrózy przed pójściem do liceum i obowiązkową maturą z matmy! ;)

wagarowiczka ja tez mam problem z czytaniem na głos:O zawsze czytamy na polaku teksty i z hiry kazdego wieczora przezywam to ze pewnie bede musiala cos przeczytac:O

a może poćwicz sobie czytanie na głos w domu? nie wiem, trudno mi doradzić, bo się na tym kompletnie nie znam... . ja powiem ci że też miałam niemałe problemy z matmą, ale jakoś mi to teraz poszło ... po prostu musisz czytać bardzo uważnie wszystko to co jest napisane w książce i przykładowe zadnia! uwierz! wszystko jest do zrobienia :) ja się boję fizyki bo mam takiego starego pryka że normalnie nie mogę z nim :o

i tak nie pójdę a weź nawet nie mów nic o starych prykach z fizyki. Mojego to już chyba powinni zmusić, żeby poszedł na emeryturę. :o ma taaaaki wielki brzuch i jest przygłuchy :o