Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jghj

do znających sie na prawie bankowym albo mającyh kredyt mieszkaniowy

Polecane posty

Gość jghj

Nie bede sie rozpisywac.znalazlam sie w strasznej sytuacji.Mam kredyt we frankachna mieszkanie.Na dniach mieszkanie jest sprzedawane.W akcie i w banku sa 2 numery kont ierwsze konto to konto na ktore jest kredyt mieszkanuiowy a 2 to konto na ktore wplyna pieniadze na "czysto". Kredyt zaciagniety byl na meza,potem nastapila wspolwlasnosc i kredyt mimo ze teoretycznie nie ejst na mnie,to w praktyce tak.Tzn jak maz przestanie splacac kredyt, to ja musze,mimo ze w umowie kredytowej nie ma o mnie wzmianki-jednak mieszkanie ejst takze moje wiec kredyt tez.Do czego zmierzam.Napisze krotk-mąz to kawał lobuza,czlowiek niebezpieczny,boje sie go pod kazdym wzgledem. Powiedzial mi ze jak 20 listopadajest wplata pieniedzy w gotwce(kupujacy ma sporą częśc i tyle wplaca na konto banku,gdzie mamy kredyt), a wedlug naszej umowy kredytpowej z bankiem splata zejdzie 1 grudnia i on przez te 10 dni moze isc do banku i te pieniadze wyjąc,wyjechac za granicę,zniknac a mnie zostawic z kredytem,bez mieszkania.Teraz nie wiem czy mnie straszy...wydaje mi sie to niemożliwe,ale moze ktos wie.To bank Pko BP,czy w ogole cos takiego moze miec miejsce?? B prosze o jakies konstruktywne odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idż do banku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem należy
Pójść z tym do prawnika,potem zapytać w banku jak się zabezpieczyć przed poczynaniami męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gniewaj sie kolezanko ale chybani emasz pojecia o procedurach w banku. a ten kto od was kupuje mieszakanie chyba nie jest idiota i od tak nie przeleje pieniędzy! przecież na mieszkaniu jest hipoteka!!! kochana idź do banku a Ci wytłumaczą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEORGIA 2666
To zalezy czy pieniadze beda wpłacone na konto kredytu czy moze subkonto oszczednosciowo rozliczeniowe. Nalezy je wplacic z adnotacja ze jest to wczesniejsza spłata czesci kredytu, nio i nie wyciagnie kasy. Inna sprawa jesli kredyt jest tylko na niego a brany był przed ślubem to najprawdopodobniej nie jestes zobowiazana do spłaty. Inna sprawa, jesli nie bedzie spłacany bank wejdzie na nieruchomosc. Gdybys miała pytania pisz na izabelaszymkowiak@interia.eu. W PKO nie pracuje ale zasada jest w kazdym taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
A ty byłaś w ogóle w banku w tej sprawie? czy bazujesz tylko na tym, co ci mąz - łobuz powiedział? Jeśli tylko mąż wziął kredyt i ty nic w banku nie podpisywałaś - to bank może się domagać spłaty TYLKO od niego, nie od ciebie. Nawet jeśli mieszkanie jest we współwłasności. skoro kredyt ma być wcześniej spłacony w całości - to należy o tym bank uprzedzić, choćby po to, żeby mogli określić wartość zadłużenia na dzień spłaty. Skoro mieszkanie we współwłasności - to ty tez musisz być u notariusza i podpisać papiery. Możesz wskazać rachunek bankowy na który ma iść zapłata. Tylko że - skoro jak rozumiem rozwodu nie macie - to kasa, która zostanie po spłacie kredytu i którą się podzielicie - jest nadal wspólna. Jeśli mąż swoją część wyda a ty np. swoją część zachowasz na lokacie - to będzie ona do ponownego podziału po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×