Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Charysieńka

Religia, Bóg, Wiara, zagadka....

Polecane posty

Gość Charysieńka

Jestem wierząca, praktykująca. Chodzę do szkoły średniej. Czasami na religii ksiądz mówi nam takie rzeczy, które wcale nie pogłębiaja naszej (klasy) wiary, ale piętnują bunt w naszych sercach i umysłach, które sprawiają, że zastanawiamy się nad tym co powinno być oczywiste. Według moich przekonań, tego, czego mnie uczono Bóg nas wszysktkoch kocha, pragnie naszego dobra, przebacza i uczy przebaczać. Nie ma tu miejsca na nienawiść. A tym czasem w Biblii zapisane jest, że człowiek może być skazany na wieczne potępienie. NIe rozumiem o co tu chodzi. Po drugie: 9 pierwszych piątków- jak człowiek bedzie niał 9 pierwszych piątków, to idzie do nieba, czy tak? NIe rozumiem... Odpust zupełny... to też jest dla mnie niepojęte. Wierzę w Boga, chodzę do Kościoła, modlę się i uważam, że bez Boga już dawno bym się poddała w życiu. Mimo to są dla mnie pewne niewyjaśnione i niezrozumiałe zasady . Czy możęcie mi je w jakiś sposób wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleleeeeee
spoko, tu nie ma zagadek po prostu pam buk trzyma z papem smerfem i stad te zawilosci:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga__
Człowiek może być skazany na wieczne potępienie np. jeśli grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu (jest to jeden z najcięższych grzechów). To nie znaczy, że istnieje jakieś fatum i, że jedni są predystynowani do tego aby iść do nieba a inni co by nie robili to tam nie trafią. Na potępienie człowiek może się skazać jeśli grzeszy, nie odczuwa skruchy no i oczywiście grzeszy przeciw Duchowi Świetemu. 9 pierwszych piątków jest po to aby nauczyć przeciętnego katolika "systematyczności", aby młodego osobnika nauczyć, że nie trzeba się bać spowiedzi, że po tym Sakramencie odczuwa się naprawdę ulgę. 9 pierwszych piątków jest też po to aby już dorosłe osoby mogły oczyścić swoją duszę zawierzając Bogu. A odpust zupełny (jak bardzo wiele osób go myli...) nie jest dla żywych, nie jest po to aby człowiek żyjący mógł zapewnić sobie "miejsce" w Niebie. Odpust zupełny można ofiarować za osobę zmarłą z naszej bądź nie naszej rodziny albo ogólnie za Dusze w Czyśćcu Cierpiące. Tak po krótce :) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleleeeeee
wlasnie to chcialam wczesniej napisac:classic_cool: jak pam buk zobaczy wasza rodzinke w kosciele i pieniazek ofiarowany wikariuszowi za msze, odpusci zupelnie wszystko zmarlej cioci :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga__
Myślę, że osoba zakładająca ten temat nie potrzebuje takich wypowiedzi jak Twoja... Jeśli nie wiesz pod jakimi warunkami można uzyskać Odpust Zupełny a tylko powtarzasz frazesy i banały zasłyszane od kolegów to naprawdę daj sobie spokój :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleleeeeee
nie bede wam juz przeszkadzac w zaglebianu sie w tajnikach otrzymania zbawienia od kolesia z siwa broda :classic_cool: faktycznie, masz calkowita racje;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On nie ma
siwej brody. On wcale nie ma brody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ON ma wlasciwie
? albo ONA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charysieńka
ok, wszystko już wiem, tylko ten odpust zupełny... to jest dla mnie trochę nielogiczne. Kto ustaniwił takie 'prawo'? Czy to pomysł kapłanów? Na jakiej podstawie wiemy, że możemy ofiarować odpust zmarłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle Charysieńko że
przyszedł dla ciebie czas na otwarcie oczu. Spróbuj logicznie to objąć, czego Cię uczą i zastanów się, czy to się wzajemnie nie wyklucza. Jak zapewne wiesz, świętą księgą, którą powinien się posługiwać chrześcijanin, jest Biblia. Zapewne ją znasz. I na pewno wiesz też, że Boblia została przez ludzi (nie mylić z Bogiem) okrojona, wyrzucono pewne fragmenty a dodano inne, tłumaczenie oraz jego interpretacja została również uczyniona przez ludzi, mniej lub bardziej wierzących, mądrzejszych i głupszych. Dlatego, zeby poznać Biblię i prawdę w niej zawartą, musiałabyś poznać jej całość, niedostępną ogółowi... Teraz przyszedł dla Ciebie czas na pytania o sens religii, w której jesteś. Zastanów sie, czy chcesz w tym zaufać Bogu, czy ludziom. Ludzie będą próbowali Cię zastraszać, zniechęcać do poszukiwań, ludziom zależy, żebyś wierzyła im ślepo. Im, nie Bogu. Wydaje mi sie, że powinnaś poszukać Boga - we wszystkim, co Cię otacza. I poprosić o Boską pomoc i prowadzenie. Byc może Bóg wyprowadzi Cie z Twojej religii, jeżeli ona Cię ogranicza. Być może w niej pozostaniesz, jeżeli ona Cię wciąż rozwija. Pamiętaj o tym, że Bog jest wszędzie i nie ogranicza się do jednego wyznania, jednego kraju ani do jednego budynku. Życzę powodzenia w poszukiwaniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na jakiej podstawie wierzysz że Bóg istnieje i jest taki jakim go chrześcijanie opisują? może to wszystko wymysł(nie koniecznie w złych zamiarach, piszący PŚ mogli być przekonani że przemawia przez Nich Duch Święty itd) kapłanów, ogólnie ludzi? albo wierzysz albo nie. najlepiej nie przejmować się za bardzo nakazami jakiejkolwiek religii. najlepiej przestrzegaj 10 przykazań od 4 do 10 i jeśli Bóg istnieje to na pewno zostaniesz zbawiona, nagrodzona... a jakieś odpusty, rozgrzeszenia to z dystansem. Bo w każdej religgi są ludzi i (ewentualnie) Bóg. a ludzie są omylni, słabi, pełni wad więc nie wierz we wszystko co mówi np ksiądz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chadrysieńka
Wierzę, że Bóg istnieje bo czuję jego obecność . Gdyby nie obecność Boga, gdyby nie to, że wiem że jest ze mną, to już dawno poddałabym się w życiu. ALe ja kocham Boga po swojemu, nie tak jak mi ksiądz każe, nie tak jak na religii nam mówią. Modlę się po swojemu, a nie tak ja nas w gimnazjum uczyli, które modlitwy po kolei mówić, w którym momencie prosić... . Uważam, że większą wartość ma modlitwa-rozmowa własnymi słowami, a nie klapanie Litanii z pamięci. Jest jedna rzecz którą pomijam w swojej wierze: spowiedź. NIe chodzę do spowiedzi- ewentualnie raz w roku na Wielkanoc. Kiedyś ksiądz przy spowiedzi doprowadził nie do płaczu, i to samo zrobił z kolejną osobą. Uważam, że nie potrzebuje Księdza do spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyfjhvfhgvhv
hvmbnmnbnbhv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×