Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość greeney

Problem z rodzicami

Polecane posty

Gość greeney

Witam. Chciałabym się Was poradzić w pewnej sprawie. Mam 18 lat, a rodzice strasznie ograniczają moją swobodę. Nie chodzę na imprezy, jak już to rzadko, bo wolę spędzać czas w gronie przyjaciół, znajomych w nieco spokojniejszych warunkach niż technoparty. Kończę liceum, jestem odpowiedzialną osobą itp itd. A właśnie... Chcę iść na noc do chłopaka, znamy się długo, rodzice wiedzą że się z nim spotykam sporo czasu . Nie mam siły już ich kłamać , że "idę do koleżanki na noc" co się wiąże z dalszym zmyślaniem. Strasznie nie chcę kłamać , ale co powiedzieć, jak powiedzieć im prawdę? Jestem z patologicznej rodziny (ojciec alkoholik) tym trudniej jest mi "walczyć" o taką "wolność". Często ze strachu rezygnowałam z wychodzenia z domu, czy to na seans filmowy do koleżanki czy na głupie karaoke w mieście o 20. Nawet wracając do domu dwie lub trzy godziny później po tym karaoke miałąm awantury z kosmosu, że tak powiem. Trzeba dodać, że nie nadużywam alkoholu , nie palę, nie biorę. Po prostu wiem co jest na tak a co jest na nie. Prawda? Kłamstwo? Stoję na rozdrożu. Powiem prawdę - bardzo tego chcę ale też bardzo się boję, rodzice nie dadzą mi dojść do słowa, wytłumaczyć.. Skłamię... No na prawdę nie chcę tego robić. Co zrobić by zaakceptowali to że nie mam 15 lat, że jestem osobą odpowiedzialną? Proszę o wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zapracowana dziewczyna
5 lat temu jak mialam 18 lat to tez myslalam jaka to ja odpowiedzilan nie jestem. ale teraz widze ze wtedy bylam dzieciakiem. mowisz ze nie masz 15 lat i ze jestes odpowiedzialana. a przypomnij sobie czasy gdy mialas te 15 lat... czy wtedy nie myslalas juz ze jestes dorosla??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeney
jk miałam 15 lat chodziłam ze szkoły do domu i z domu do szkoły :) na tym kończył się i zaczynał mój świat. Wtedy nie bylo mi z tym źle, ale teraz jest gorzej. Vhodzi o to, że z chłopakiem nie zamierzam robić nic co się wiąże z dziećmi ;) chcemy po prostu spędzić razem czas,rozmawiać, śmiać się, zasnąć obok siebie.. po prostu oderwać od szaro - burej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zapracowana dziewczyna
ja w twoim wieku tez mowilam ze nie ebde rpbic nic zwiazanego z dziecmi... ale to pominmy moze i ty wiesz ze chcecie sobie posiedziec, obejrzec film, zjesc razem kolacje albo cos innego rownie grzecznego. ale twoi rodzice tego nie wiedza. skoro uwazasz ze nie zgodza sie zebys spedzila noc u chlopaka to znaczy ze zawiodlas juz ich zaufanie.. ja bym klamala dalej ze ide do kolerzanki. Oni pewnie i tak sie domyslaja ze ejstes u chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimo że ojciec alkoholik
porządna z Ciebie dziewczyna.Mów rodzicom prawdę. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeney
eh.. mojej mamie jeszcze jakoś przedstawię sytuację, ale ona się boi ojca, a z nim to już się nie da porozmaiwac. Mama mnie nie chce nigdzie puszczać bo potem ona sama nie ma spokoju, ojciec ciągle krzyczy, przeklina... W tym sens, że nie chcę kłamać. Pytam o sposób w jaki najlepiej jest przedstawić im prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimima
dobrze Cię rozumiem jestem w tym samym wieku co ty, choć nie mam chłopaka to zwłaszcza ojciec (też alkoholik) zawsze robi mi jakies wyrzuty gdy ide na imprezę lub na koncert, a także za często tego nie robię. Nie mam nałogów a i tak sie czepia, oni naprawdę nie doceniaja swoich dzieci, przecież w dzisiejszych czasach tyle patologii wsród młodzieży, a ja czy ty takie nie jesteśmy, więc o co tu chodzi nie wiem, ale na twoim miejscu pogadałabym z mamą bo u mnie akurat z mamą mogę normalnie pogadać i pewnie by pozwoliła, a jak jest u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie porozmawiaj, najlepiej z mamą. Żeby zajść w ciążę (czego rodzice zawsze najbardziej się obawiają) nie trzeba wcale nocować u chłopaka bo można i w szkolnym kiblu wpaść, tak więc to żaden argument. Dzielnie i twardo mów całą prawdę- głośno i wyraźnie, jak chłopu przez miedzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeney
mimima z mamą też ciężko pogadać, choć jakoś jeszcze się da. Ale jakbym miała tak zwierzyć się z problemu to już nie wchodzi w grę - zawsze albo przesadzam, albo ona udaje, że nie słyszy. Ciężko z tym mam, gdyby nie przyjaciółka to nie miałabym komu wypłakać się w ramię. Ale w sumie i tak doceniać trzeba to co się ma, te najmniejsze rzeczy :) Które mogą później okazać się wielkimi. Też nie mogę zrozumieć takiego podejścia. Jak niektórzy "szaleją na maksa" i nie wiadomo co tam robią to u rodziców jakoś lepiej, a jak ktoś kto nie chce się spić do nieprzytomności prosi o wyjście - to już jest problem. bazienka a) kończę szkołe i idzie mi całkiem dobrze:) czasu przyśpieszyć się nie da. b) praca, praca.. ale wtedy co z nauką ? Tak, wiem, mogę znaleźć pracę, która by mi odpowiadała i mogłabym równocześnie się uczyć. Tylko żeby taką teraz znaleźć muszę mieć szczęście :) Mimo odmowy... Hmm, miałam kiedyś sytuację kiedy ojcu coś się nie spodobało i rzucił hasło " albo ... albo wypad!!" Więc wyszłam z domu ( to było o bardzo późnej godzinie, w zimie). Po chwili dzwoniłli, żebym wróciła. Może owtedy trochę do nich coś dotarło. Ale to jeszcze nie to o co mi chodzi. blokers i ławkers Porozmawiam.. Wybadam grunt i albo powiem prawdę albo .. nic. No tak, z tą ciążą to faktycznie nie pomyslałam, nawet mogłabym o tym wspomnieć mamie, oczywiście w formie żartu. "Mamo.. Nawet w szkolnym ...wc " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greeney, pamiętaj, że każde kłamstwo rodzi kolejne kłamstwo i problem narasta. Jesteś w takim wieku, że to co chcesz zrobić nie jest niczym nadzwyczajnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeney
blokers i ławkers zdaję sobie z tego sprawę doskonale ale ten strach co będzie, gdy... ta moja prawda nie będzie w najmniejszym stopniu zaakceptowana. Jutro się okaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeney
no i prawdy nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×