Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przegrana nieuczona

Przegrałam życie na starcie

Polecane posty

Gość przegrana nieuczona

A dodatkowo frustruje mnie pewien fakt, czyli szkoła... Kilka szkół już zwiedziłam, i zawsze powtarzał się ten sam schemat. Byłam uważana za jedną ze zdolniejszych uczniów. Najszybciej wszystko rozumiałam, zapamiętywałam itd. W nowych szkołach zawsze nauczyciele na początku mnie chwalili :o Do czasu... Później sypały się 1 za brak prac domowych, brak notatek w zeszytach... Przyznam jestem leniwa, ale materiał, który się przerabiało na lekcjach znałam najlepiej, ale oceny miałam niższe niż ostatnie tłuki z klasy, którzy to nadrabiali pracami domowymi i ściąganiem na sprawdzianach. Ale ok, w sumie bardziej liczy się nabyta wiedza. Ale co z tego skoro z 2 szkół wyleciałam, a w 3 nie dopuszczono mnie do matury :o Teraz patrzę na znajomych, którzy zawsze mieli duże problemy z nauką... Tylko, że to oni teraz studiują, pracują itd. A ja się zastanawiam czy w końcu w tym roku podejdę do matury :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz
lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
20 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek inny
siora koleżanki studiowała 9 lat i nie skończyła studiów - nie ma nawet licencjata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod i z górki
Spoko Ja miałam taki sam problem, w końcu zrobiłam maturę w wieku 24 lat i poszłam na dzienne studia, żeby mamusi spełnić marzenie, kierunek już sobie sama wybrałam i jest zajebiście, pierwsze miesiące były trudne a później to już się odnalazłam. A mój brat, również wydarzony, studiował 14 lat, w końcu się obronił, do tej pory twierdzi że to mu do niczego nie było potrzebne i bez studiów sobie świetnie radził. Phi Elegancko Ja się tam niczym nie przejmuję. Jak skończę te studia to idę na kolejne, będę się uczyć do końca życia :D W wolnym czasie, oczywiście. Bo lubię studiować, to świetna zabawa, tylko trzeba dojrzeć do tego. Frajdę mi dają ludzi, których spotykam dzięki nauce i pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to studia dzienne czy
zaoczne ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pod i z górki
Dzienne, napisałam jak byk. Jeśli to do mnie. Kolejne będą już zaoczne/ wieczorowe. Ciekawa praca na mnie czekać, a jak wiemy takie nie czekają długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
No tak, w końcu na pewno zdam tą maturę, ale nie mogę tego znieść, że tak wszystko się potoczyło. Wychodzę ze znajomymi a o oni opowiadają o swoich studiach, i z przekąsem mnie pytają "a ty jeszcze matury nie masz?" Tylko zapominają, że przed swoją maturą przybiegali do mnie i prosili o pomoc. A teraz to takie wielkie mądrale :O Widzę osoby, które się kiedyś ze mną uczyły i byli naprawdę toporni jeżeli chodzi o naukę. Banalną sprawę było trzeba im tłumaczyć 20 razy, ale wszyscy studiują. To ja wychodzę na tłuka, a nie oni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, trzeba było lekcje robić,a nie opierdalać się :o. Nie jojcz, bo sama sobie na to zapracowałaś. Lepiej weź się w garść, rób maturę w szkole wieczorowej i idź się dalej kształcić, skoro taka inteligentna jesteś. Jesli będziesz spędzała czas tak bezproduktywnie jak w szkole, możesz niczego nie osiągnąć. Wiesz dlaczego twoim "mniej zdolnym" kolego się udało w życiu? Bo w pore ogarneli swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stuknięci studĘci
inteligentny człowiek nie musi studiowac, dla matola to ostatnia deska ratunku, bo bez bylby nikim a tak to sie jakos uratuje i utrzyma na powierzchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
Uczę się nadal, ale może być znów problem z dopuszczeniem do matury :o No fakt, jestem sama sobie winna, bo nie chodzi tu jedynie o moje lenistwo, ale też o ciężki charakter, z czym wiąże się problem z przystosowaniem do reguł :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
I jeszcze jedno... Poco są w ogóle prace domowe? Bez sensu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukf
jak jesteś kumata dziołcha to nie rozumiem dlaczego mają cię nie dopuścić do matury...przecież szkoła to nie tylko prace domowe...z innych rzeczy też są oceny, klasówki, jakieś referaty, odpowiedzi...piszesz że zdolna jesteś a z drugiej strony sama sobie zaprzeczasz, i wg mnie lenistwo ma tu małe znaczenie, ja też jestem leniwa jeśli chodzi o naukę, za wszystko łapię się w ostatniej chwili, naukę do egzamu, pisanie sprawek itd, a jestem obecnie na studiach doktoranckich:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
Bycie "kumatym" w szkole to nie wszystko. Jak już pisałam mam ciężki charakter. Szybko wpadam w konflikty :O Aktualnie mam jeden poważny konflikt z nauczycielem od w-fu, który nawet jawnie powiedział, że się postara o to, żeby mnie nie dopuszczono do matury. :O Oczywiście, że szkoła to nie tylko prace domowe. Ale moje oceny zazwyczaj wyglądają tak: odpowiedź: 4-5 sprawdzian, kartkówka: 3-5 praca domowa- 1 praca na lekcji-1 zeszyt-1 brak książki-1 Jakby nie było to 1 dostaję codziennie, ale mimo to jakoś się ciągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw to niepotrzebne ci to
praca na lekcji 1 to ani w domu ani na lekcji nie chce ci sie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukf
pojebało tych nauczycieli żeby stawiać pały za zeszyt....co ich obchodzi mój zeszyt?? to mnie wkurzyło:classic_cool: no ale to nic nie robisz na lekcjach? totalny ignor? cóż...są rzeczy których człowiek nienawidzi, ale musi się zmagać, bo ich niestety nie przeskoczy...jeśli ci zależy na tej maturze, to może jakiś psycholog pomógłby ci powalczyć z tym charakterem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
Nie mogę tego zostawić, bo do pracy fizycznej tym bardziej się nie nadaję :o Co do pracy na lekcji, to ja nie lubię czegoś robić kiedy nie widzę w tym sensu... Wolę od razu odpowiadać ustnie, a nie robić mozolnie jakieś notatki. Np. dziś na j.polskim: nauczycielka dyktuje jakieś banalne pytania na które trzeba odpowiadać w zeszycie, co zajmuje całą lekcję. Odpowiedzi znałam, ale nie pisałam tego w zeszycie, za co dostałam 1:o Dobija mnie ten szkolny system :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrana nieuczona
nie jest u mnie to taki totalna ignorancja, ponieważ udzielam się na lekcjach, ale ustnie... A wg. nich najważniejsze jest PISANIE I PRACE DOMOWE :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×