życie w strachu

Witam wszystkie dziewczyny (i ewentualnych chłopców też ;) ) Mam pewien problem...otóż w sytuacjach gdy jestem ze swoimi przyjaciółmi, znajomymi czy z chłopakiem czuje się pewna siebie, nie mam żadnych dziwnych myśli... Jednak gdy znajduje sie wśród obcych ludzi czy niedawno poznanych ogarnia mnie ogromna nieśmiałość, mam wrażenie że się narzucam, wole w ogole nie zaczynać rozmów czy znajomości... Ostatnio całymi dniami myśle o tym, że moje życie jest smutne,nie ma sensu, jest wypełnione pasmem porażek... Nie mam kompleksów związanych z wyglądem. Coraz cześciej wydaje mi się, że jestem na coś chora, co chwile wydaje mi się że mam inną chorobe, choć wyniki krwi nic nie wykazały... Mam 19 lat,właśnie zaczełam studia. Czy powinnam zgłosić się do psychologa? Mam wrażenie że coś powinnam zrobić, ale brakuje mi odwagi i ...informacji... Pozdrawiam ciepło, D.

Że mam aids, że mam raka, że mam świńską grypę, że umrę zaraz, tak się nie da żyć. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa