Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz sama nie wiem co zrobić

Kobiety czy tylko ja tak wariuje po rozstaniu czy któraś też tak miała?????

Polecane posty

Gość juz sama nie wiem co zrobić

Rozstałam się z facetem, w dodatku przyczyna była błaha:O On ją wyolbrzymił do rangi ogromnej i powiedział, że go zawiodłam:O To tym bardziej potęguje we mnie ból rozstania:( Bo jestem za to na niego wściekła, a jednocześnie chciałabym to naparwić, skoro wg mnie to nic wielkiego nie bylo:( No i teraz moje pytanie brzmi czy tylko ja mam tak, że są chwile kiedy myślę, że tak może będzie lepiej, że dam radę, a za chwile najlepiej złapałabym za telefon i powiedziała mu, że nie umiem bez niego żyć? Czy tylko ja siedze, jest ok, a za chwile wybucham płaczem? Czy tylko mnie teraz dopiero ruszają wszystkie piosenki, łącznie z tymi, z których się śmiałam, że są tandente? Jak słyszę coś w radiu od razu sciska mnie za gardło i serce i łzy same płyną i w głowie tylko jedna myśł "jak ja sobie bez niego poradzę?". Najgorsze, że ja się nie umiam powstrzymać i płaczę w pracy, wczoraj przeryczałam pół dnia, nie umiem się wcale skupić, praca mogłaby być dobrym sposobem na zapomnienie przynajmniej na chwilę, ale jest inaczej:( Ciagle mam tylko w głowie jego i rozstanie i na niczym nie umiem się skupić:( Ile to może trwać?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto kobietko
skąd ja to znam...no coż, wciaz ci na nim zalezy, chcesz z nim być wiec nic dziwnego ze boli, bedzie bolało jeszze dłuzszy czas.... ale nie od dzis wiadomo ze czas leczy rany...moze to nie ten? moze tak mialo byc? pomys ze po nim moze spotkac cie cos lepszego a nie gorszego... uszy do góry autorko :) ps. sama jestem swiez po rozstaniu... boli, boli, ale trzeba isc do przodua nie patrzec do tyłu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam i to dosc
długo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też...
wariuje, skad jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z rok tak miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za trywialny powód? może mogłabyś to z nim jeszcze przedyskutować? napisz co to za powód to może doradzimy co zrobić i czy jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sama nie wiem co zrobić
nie umiem nie myslec o nim , coagle patrze na telefon mimo ze wiem,ze nie napisze, wchodze na gg zeby zobaczyc jego opisy, boje sei jednoczesnie,ze bede ceirpiala a on juz bedzie mial opisy wskazujace, ze z kims sie spotyka;( wszytsko mnie przerasta;( jak ja mam dalej zyc??????????????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sama nie wiem co zrobić
i boli mnie,ze on pewnie przez to co sobie uroił i wymyslil problem bedzie umial o mnie zapomniec, a moze juz zapomnial:( bo on jest z tych, co jak ktos ich skrzeywdzi to potrafia sobie to wytlumaczyc,ze widocznie nie był ich wart, wiec pewnie juz nawet o mnie nie pamieta a ja tu becze jak głupia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny no co takiego zrobiłaś? a szczerze to radzę usunąć go z tego gg tak będzie dla Ciebie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo......
Rozumiem Cie doskonale, ja sie rozstalam z chlopakiem 3 tyg temu i cierpie prez to..... A on nawet nie spyta jak sie czuje...Momentami go nienawidze ale momentami......ach... szkoda slow....Ciagle o tym mysle.... Wspolczuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez inna nie jestem
jestem prawie tydzien po rozstaniu, przyczyna... hmm... nawet jej nie bylo chyba. On po prostu szukal powodu, bo juz dlugo chcial ze mna skonczyc. Zawsze szczerze ze soba rozmawialismy i mu mowilam, ze jesli nie chce ze mna byc, powinien mi o tym powiedziec. Kochalam go mocno, on mowil, ze tez kocha, dzis w to watpie. Zerwal przez smsa. Ja mam 30 lat, on 40. Dziecmi nie jestesmy, a jednak wybral najbardziej oblesny sposob na zerwanie. Moze on nawet nie myslal, ze ja sie po tym smsie juz do niego nie odezwe. Kilka razy juz sie zdarzylo, ze on tak o sobie zrywal. Ja potem wydzwanialam i robilam z siebie posmiewisko, ryczalam, blagalam. To nalezalo do naszego zwiazku i on najprawdopodobniej czerpal z tego radosc i zaspokojenie. Bylam od niego emocjonalnie uzalezniona. Moj mezczyzna byl jak narkotyk dla mnie. Po kolejnen smsowej akcji w poniedzialek zebralam wszelkie sily i do tej pory sie do niego nie odezwalam. Jest mi ciezko, rycze, ale wiem, ze to nie ma przyszlosci, musze walczyc. Nie znizam sie do jego poziomu i nie wstawiam glupkowatych opisow na gg. Zasluguje na wiecej, niz zerwanie przez smsa, albo informowanie mnie o jego stanie przez opisy na gg. Dzisiaj mam spuchniete oczy, wygladam strasznie i mam napady placzu. Czasem chcialabym mu powiedziec, jak mi zlamal serce i ze cierpie, ale o tym sie nie dowie. Moze kiedys nadejdzie czas, ze porozmawiamy jak cywilizowani ludzie, kiedy we mnie wszysko sie uspokoi. Musze czekac, az czas uplynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to już 5 miesięcy
ale ja jestem przypadkiem nieuleczalnym. jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez inna nie jestem
przejdzie, musisz zaczac nad tym pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yai mezaliaanssss
U mnie bylo tak.Byly plany- wspolne mieszkanie.Mial sie do mnie wprowadzic ale kilka dni wczesniej wywinal mi numer.Podjelam decyzje ze cche sie rozstac.On wiedzial ze zle zrobil.Nie bylismy ze soba 2 dni.Obydwoje czulismy ze tesknimy ze nie mozemy bez siebie zyc.Po 2 dniach przyszedl do mnie i wrocilismy do siebie.Potem po paru dniach wrowadzi sie do mnie.Zmienil sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkyrah
Słuchajcie czas nie leczy ran on tylko przyzwaczaja nas do bolu mysle ze zawsze warto jest wrocic ale po odpowiedniej przerwie jeżeli druga osoba w tym czasie nie spotykala sie z innymi to znaczy ze dalej kocha . Mnie zostawiła dziewczyna juz miesiąc nie jestesmy razem nie pisze do niej tylko z tego powodu bo ona prosila mnie o to nie spotykam sie z inna bo dla mnie jest to ta jedyna jeżeli calkowicie o niej zapomne wtedy bedzie to oznaczać to ze jednak nie czułem nie cierpie poprostu wiem ze kocham . Jezeli ona nie bedzie potrafiła wrocic znaczy ze nie kocha moim zdaniem nie warto skakac po innych i oszukiwac samego siebie jak sie kocha malo w was wiary i miłosci dużo nienawisci patrzycie tylko na problemy i bledy drugiej osoby gdy skonczyl sie moj związek ja przeanalizowalem tylko swoje bledy i wnikliwie opracowalem swoj schemat jak postepowac nastepnym razem .... jezeli macie w sobie miłosc to nie powinno byc w was bólu jezeli macie w sobie milosc to nie powinna byc w was żalu .. ja jestem szczesliwy ze poczulem i że potrafie czuc takie cos .. nie rozklejam sie i nie placze ze jej nie mam wszystko jest nam z góry ustalone wiec jezeli ma sie zdzrzyc cos czego jestesmy warci to sie to zdarzy .. bedac panami własnego losu kierujmy sym zycie z rozsądkiem , miloscia , zrozumieniem i wiara reszta potoczy sie sama Pawel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł ładnie to jest napisane
i jest to prawda, ale jak ktoś ma uczucia to nie umie mysleć z stylu "jeśli jesteśmy sobie pisani to bedziemy razem":O bo jak ktoś kocha i nie może być z tym, kogo kocha no to łzy same lecą;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może jednak
przyczyna nie jest w cale błaha??Może w takiej samej sytuacji,też byś tak postąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może jednak
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś napisał "jezeli macie w sobie miłosc to nie powinno byc w was bólu jezeli macie w sobie milosc to nie powinna byc w was żalu .." wybacz,ale ja się z tym nie zgodzę. mam zupełnie inaczej.właśnie przez to,ze jest we mnie nadal tyle tej miłosci rozpaczam i jak nachodzą mnie te wielkie czarne dziury to przychodzi obłęd:O jak ktoś bardzo kocha i czuje,że to co przyszło jest niesprawiedliwe to nie jest w stanie szybko zapanować nad swoimi emocjami. jest góra-dół-góra -dół,myślenie-będzie dobrze-będzie źle-będzie dobrze-będzie źle-przeżyję-umrę-przeżyje -umre... zgłupiec można:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz sama nie wiem co zrobić
juz wiem,ze przyczyna była błaha dla mnie, on ją po prostu inaczej zrozumiał:( na nic nie ma juz nadzieji, pozostaje mi tylko żyć z dnia na dzień... bez niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie dałaś mu tego
do zrozumienia,co?Chyba nie przeczytałam w twoim poscie,że go kochasz.Może w tym jest przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę tak
pokazać,że nam zależy.tak po twojej wypowiedzi widze,ze skupilas sie na sobie kolezanko.napisalas ze dla ciebie sprawa jest blaha.chyba powinnas sie bardziej na nim skupic,a nie ze problem jest maly dla ciebie.moze i w tym jest problem,bo patrzysz na siebie.moze on uznal ze i tak ci jest niepotrzebny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to tak
widac nie ma autorki juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosica007
Witaj! Wiem jak Ci ciężko w tej sytuacji. Kiedyś też w takiej byłam i to dokładnie rok temu. Rozumie twój ból i rozpacz. Podam Ci link do strony, która w tym ciężkim dla mnie okresie bardzo mi pomogła. Tobie też na pewno pomoże. Ta strona to http://julie.pl/panie/ Warto tam zajrzeć. Nie będziesz żałować. Pozdrawiam trzymam kciuki i wierzę w twoje powodzenie w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie przeżywam to samo... jednak przyczyna nie jest błacha... on nie jest mi do końca wierny.. po 2 latach:( tak mi ciężko ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w związku przez 5 cudownych lat. Jednak moje szczęście się skończyło i nie mogłam tego zrozumieć i poradzić sobie. Pytałam się czy ma inną, twierdził że nie. Pytałam się czy mnie już nie kocha...też nie to. Powiedział, że nie chce mnie krzywdzić więc odchodzi ( a skrzywdził odchodząc). Nie wiedziałam co robić pisać sms, dzwonić do niego, czy to tak zostawić. Pragnęłam by tylko wrócił. I w koncu wrócił. Wszystko dzięki urokowi u rytualisty perun72@interia.pl po 2 miesiącach oczekiwania powiedział że odejście ode mnie było największym błędem jego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że nie powinnam bo ten Pan tego nie chce ale muszę go pochwalić. Pomógł mi pan od białej magii, ma stronę http://magia-anielska.pl Jego rytuał zdziałał cuda i odzyskałam męża, chociaż rozwód był już praktycznie przesądzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×