czy na mszy roczkowej byłyscie z wózkiem? czy na kolanach ?

wszyscy szliśmy na kolanach ;p

co to jest msza roczkowa?

;)

właśnie co to za msza??

ale bzdura :D:D

U nas dzieci roczkowe z rodzicami przez calą mszę były w zachrystii gdzie byly przygotowane ławeczki. Pod koniec mszy, na blogosławieństwo wchodziło się do kościoła. Tak że wózek nie był potrzebny.

z wózkiem :-)

jakas bzdurna msza nie byłam :P

w zyciu nie slyszlaam o czyms takim, moze to sie praktykuje na wioskach tylko

bo się założycielka wątku zle wyraziła:) sama sie usmialam jak zobaczylam o tych kolanach... u mnie w rodzinie tez jest taki zwyczaj ze gdy dziecko konczy rok daje sie ofiarę na mszę w niedziele najblizsza po urodzinach w intencji dziecka:) po mszy normalne urodzininy w rodzinnym gronie - nazywa się to po prostu roczek:)

tak ma niedaleko do koscioła wszyscy szliśmy na kolanach ;p płaczę :D:D:D:D:D

a na pierwsze siku do toalety :o

kosciol wozkiem a do domu wracalam na kolanach

najpieerw zajechalam pod>> to Ty nie wiesz że do kościoła na kolanach się chodzi a nie na odwrót:p? My to nawet do Lichenia na kolanach poszliśmy zahaczając po drodze o Radio Maryja w Toruniu, żeby złożyć odpowiednią ofiarę dziękczynną:p:D

ale w ramach pouty do domu wracałam drogą okrężną :D

U nas w ostatnią niedzielę miesiąca jest wlaśnie msza za roczne dzieci. Ksiądz na początku wyczytuje za jakie dzieci jest dzisiaj odprawiana. Tak jak już pisalam przez całą mszę jest się w zachrystii a potem wychodzi na błogosławieństwo. Jest błogosławieństwo ogólne a potem ksiądz podchodzi do każdego dziecka (które jest z rodzicami i chrzestnymi) i błogoslawi z osobna. Tak to u nas wygląda i uważam , że jest to bardzo fajny zwyczaj.

myszka83 rozumem to ty nie grzeszysz

sa86, ty chyba rowniez nie, bo nawet nie zauwazlylas ze wpisy myszki sa z 2009 roku, na bank przeczyta Twoj komentarz:D:D:D:D

pierwszy raz czytam o mszy z okazji roczku .