Nienawiść do kobiet

Odp na postowe pytanie to: prawie tak, czemu prawie... bo nie wszystkie jesszcze o tym wiedzą. Historia z życia wzięta: Poznałem dziewczynę na studiach, dziewica, ja również prawiczek, jesteśmy tego samego rocznika. Miałem zasady bardzo ostre: jestem w związku nie flirtuje nie oglądam się za innymi itd.(tak na marginesie jestem całkiem przystojny wysoki i głupi też nie jestem) Słowo KOCHAM znaczyło bardzo wiele, wręcz nieskończone uniwersum. 5 lat później związk się skończył nie wytrzymałem, zdrady nigdy nie wybaczę. Dziewczyna miała wszystko, moje koleżanki wierzyć nie mogły że taki facet istnieje (nie wlewam sobie, tak mówiły) ale to bzdura. Bycie wspaniałym facetem nie opłaca się, dałem jej wszystko, prawdziwą miłość taką z baśni, to jej słowa po 5 latach nie moje, mówiła je przez łzy bo wiedziała co straciła. Wiecie jakie to uczucie gdy kochasz kogoś tak bardzo, że Twoje własne życie się nie liczy, a wiesz jaki to jest ból kiedy dowiadujesz się ze obcy facet spał przez tydzień u Twojej miłości, a jak rozmawiałeś ze swoją ukochaną przez telefon, on stał obok niej? Pierwszy raz poznałem jak smakuje nienawiść, wiem że jeśli spotkałbym tego człowieka na ulicy zabiłbym go bez mrugnięcia okiem, i po 3 latach od tamtego zdarzenia to co pozostało we mnie to ta nienawiść do wszystkich kobiet, niestety. Początkowo próbowałem jej wybaczyć, na jej prośbę, czego nigdy nie zrozumiem, ale przez 3 lata zniszczyłem siebie doszczętnie, ona mnie strasznie pokochała, a ja nie mogłem pochamować obrzydzenia i nienawiści. Teraz jest we mnie pustka, popiół. A pokochałem ją za zasady które miała, teraz takie dziewczyny nazywam BOGOJEBNE, słodkie dobre kurwiące się cnotki, chodzące paradoksy życia. Gdybym nie miał obrzydzenia do pedałów to chyba bym jednym został. A tak zostane sam do, mam nadzieję rychłego, końca mego życia. I tak panowie nie ma się co oszukiwać, trzeba być skurwielem dla kobiet, one takich lubią, wiem bo po tym toksycznym związku właśnie taki jestem, po prostu skurwiel - przystojny, wykształcony, niezależny z bardzo dobrą pracą. W miesiącu mam od 3 do 5 suk, bo kobietami ich nie nazwę. Najśmieszniejsze jest to że same sobie mnie wyrywają, ja nie muszę nic robić. Kasa, klasa i mocne ruchanie to czego chcą kobiety i to właśnie im daje, ale tylko przez chwilę, uwielbiam je w sobie rozkochiwać i patrzeć jak cierpią gdy je zostawiam. To jest moja nowa miłość stworzona przez kobietę dla kobiet. Wszytkie jesteście takie same. Panowie nie okazujcie im szacunku, bedziecie mieli ich więcej. One po prostu lubią być szmatami i być tak traktowane!

jedna cie zdradzila, a ty wszystkie obrazasz? moze miala rację?

Do Karo8787 - cóż za błyskotliwa odpowiedź, brak intelektu sprzyja pustym obelgom. Gratuluję potancjału literackeigo :) Pozdrawiam Cię

Widzę mój drogi, że chyba nigdy nie kochałeś, więc nie wiesz jak to uczucie może przekształcić się w nienawiść i żądzę zemsty.

Lecz się, przydałaby się tobie terapia wstrząsowa, przestań użalać się nad sobą.

Hhe mój drogi ja wcale nie biadole nad własnym żywotem :) Terz jestem szczęśliwy, cóż miłość straciłem, ale teraz co innego wypełnia moje miejsce po sercu :)

ladaco;)

cóż...jedna cię oszukała co nie oznacza że wszzytskie kobiety są takie same.i tu pies pogrzebany-wrzucasz wszystkie do jendego wora.a tak się nie robi.przykro nam niezmiernie że ci się nie udało,zostałeś oszukany ale nie ty pierwszy i nie ostatni.kiedyś ta chora nienawiść ci przejdzie i kogoś sobie znajdziesz.użalasz się nad sobą szukasz ukojenia w sukach-jesteś niesamowice biedby i skrzywdzony-ale nic nie dzieje się bez przyczyny...wina zwykle leży gdzies pośrodku.

Aby zapobiec niepotrzebej krytykce, sprostuję, iż w mojej ostatniej wypowiedzi zjadłem literkę "a" więc "terz" to w tym przypadku słowo "teraz" :)

Do Karo8787 - cóż za błyskotliwa odpowiedź, brak intelektu sprzyja pustym obelgom. Gratuluję potancjału literackeigo hahaha a ty co napisales na koncu swojego dlugiego i beznadziejnego tekstu ze kobiety powinny byc traktowane jak szmaty, koles jestes tak ograniczony ze az brak mi slow i nie dziwie sie tej lasce.

Jestem dziewczyną, nie ty jeden zostałeś zdradzony, nie miej w sobie nienawiści, bo ona niszczy człowieka.

No i zajebiście, zmieniłes się w potwora. A ja sobie skaczę z kwiatka na kwiatek, bo mam duze serce i wielu mezczyzn do pokochania, w koncu zycie jest tylko jedno, szkoda go marnowac dla jednej osoby. I jakie chujowe zasady w tym zwiazku panowaly, skoro laska nie mogla nawet poflirtowac to nie dziwne ze poszla w sina dal, niedowartosciowana bidulka, w milosnym wiezieniu. Sama bym spierdolila gdzie pieprz rosnie.

Tak długo nad tym myślałem, ta dziewczyna nie była w stanie wytłumaczyć mi czemu to zrobiła, a fakt że błagała mnie o wybaczenie i na jej prośbę ta klęska ciągnęła się jeszcze przez 3 lata o czymś świadczy, chyba uświadomiła sobie, że możemnie stracić, czego do tamtej chwili nie doznała. Więc może recepta na udany związek to zawsze trzymać tą drugą osobę w niepewności?

A mi nie jest przykro, to jakiś psychopata i był nim od początku. Przyczyniłeś się frajerze do tej zdrady, szalony buc i tyle. Z daleka od takich!

młody, nie raz zakochasz się.

Ja bardzo kocham mojego chłopaka, którego straciłam, po 5 latach związku. Potrzebowałam ostrego rżnięcia, a on był zbyt delikatny. :( Żałuję, bo tylko jego kocham. A sex tylko wszystko spierdolił. Głupia chemia, pożądanie, zakazany owoc.

a ja zostałam zdradzona i porzucona przez eks narzeczonego (mój jedyny mężczyzna) i bardzo bardzo cierpiałam właściwie to cud sprawił, że w ogóle jeszcze żyję a mężczyzn nadal lubię i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zaufam i pokocham

Dlatego takie rzeczy się wybacza, w końcu miłość jest najważniejsza i żaden pokątny sex tego nie zmieni

Eh i to jest najdziwniejsze w Polakach, wszycy niby katolicy zawsze do kościółka ładnie ubrani... obłuda... kierowałem się tradycjonalistycznymi zasadami, takie wartości życiowe, które teoretycznie powinny funkcjonować między ludźmi, ale fakt muszę przyznać, że to nie działa, to nie ta epoka. Zasady się pozmieniały a moje ideały są wyśmiewane, ale ile to razy już czytałem na foram jak to kobiety płaczą w poszukiwaniu meżczyzny, który nie zdradza, ma wartości, toż to bzdura jakaś! Ale fakt w tytułowym poście chyba mnie poniosło i przepraszam za te obelki skierowne ogólnikowo w stronę kobiet, gdyż nie wątpię, że są i takie które mają zasady, choć niestety nie dane mi było poznać takowej, cóż za pech...

a moim zdaniem śmiesznie się zachowujesz i widać, żeś jeszcze dziecko (25 lat) bo KAŻDY, no naprawdę każdy choć raz został oszukany, zdradzony, podeptany przez osobę, którą pokochał i zaufał tak to działa, swoje w dupę trzeba dostać ja też zostałam porzucona przez kogoś, kto był calym moim światem i od paru lat wszędzie widzę jego twarz, nie mogę zapomnieć, tęsknię ale takie jest życie, że się głównie cierpi i radzę przywyknąć nie wiem co chcesz udowodnić traktując kobiety jak suki poużywasz sobie, one pocierpią, ale w finale i tak to ty zostaniesz nieszczęśliwy i samotny proponuję wziąć się za jakiś sport zamiast tego seksu i przestać biadolić może będa jeszcze z ciebie ludzie

piernik do wiatraka

Do osoby z długim numerkiem:) Hmm widzisz i tu jest paradoks, te dziewczyny same tego chcą, wracają po "dokładkę" czego pojąć nie potrafię. Ja ich do niczego nie zmuszam, nie namawiam, moge nawet pokusić się o stwierdzenie, iż jestem obojętny, zimny. Same pchają się do wyrka... A jęsli chodzi o sporty to owszem uprawiam, z zamiłowania jestem bodybuiderem,a dla przyjemności tenis i narty.

Ja kocham góry, lasy, świetnie się tam czuję.

nie rozumiem co ma fakt,że ona się pchają do łóżka same do twoich problemów z równowagą psychiczną też nie wiem dlaczego się pchają facetowi do łóżka, ja tak nie robię, to nie wiem, ale może też chcą sobie użyć, zaszaleć, przeżyć coś ekscytującego, potwierdzić własną atrakcyjność, zapomnieć o chłopaku który skrzywdził etc. ja rozumiem, że jesteś piękny, zdolnym, eleganckim, wysportowanym, wygadanym, zamożnym, kulturalnym mężczyzną więc nie marnuj swoich przymiotów na kobiety, którymi gardzisz no i nie podbijaj sobie ego na kafe bo i po co?

Jak to czemu sie mu daja? Jak pies daje to suka bierze i odwrotnie, proste

Tak wiem i jestem świadom, iż na świecie są ludzie którzy cierpią jeszcze bardziej, gdzie to co ja przeżyłem wydaje się być niczym. Ale to nie to mnie boli najbardziej, tylko fakt, że człowiek stara się byc dobry dawać ludziom to co sam chciałby otrzymać, a tu co kop na dzieńdobry. To co jakimś ascetą mam zostać czy coś? Czy to ja jestem pirdolnięty, czy to ten świat jakiś taki pojebany. Masz wartości, które wydają się być poprawnymi, a w ułamku sekundy zdajesz sobię sprawę, że i Ty i Twoje zasday i moralność jest nic niewarta. Tego pojąć nie potrafię. Dlatego robię to co wszyscy, krzywdzę innych. Może czas oddać organy dla ludzi potrzenujących, bo po co tu żyć i się męczyć.

Pisząc jeszcze dokładniej, zostałes zdradzony i postanowiłeś sie puszczać, czasami nawet za to placisz :D Rozumiem cie, my kobiety tez czesto tak robimy, moja zdradzona kolezanka, tez zaczela dawac i ma facetow na peczki, dyma ich i tyle, bez zbednych uczuc wielkie mi rzeczy stac ci na to samo co wiekszosc ludzi niczym sie nie wyrozniasz bida i tyle

:o tak, świat jest zły i niebezpieczny, a ty malutki i słaby to ja już pójdę spać powodzenia

Ona Cię nie skrzywdziła, po prostu nie poszło po twojej myśli, a ona celowo nie chciała cie ranic, sprobowala zakazanego owocu po to, zeby stracic i zalowac, ciebie