A miało być tak pieknie...........

5? 7? ze trzeba przy Tobie siedziec jak jestes chora? Nie dziwie sie Twojemu mezowi, tez bym chcial uciekac jak najdalej od takiej marudzacej histeryczki :D

Jakby facet miał olej w głowie, to by powiedział "kotku, szkoda, ze nie możesz pójść, moze lepiej zostanę z tobą". Wtedy ona by powiedziała "Daj spokój, nie umrę od tego, idź i sie dobrze baw" i już. Annettka dokładnie myśle tak samo. Nie byla obłoznie chora złapałam wirusa gardła wieć leczyłam krtań a nie goraczke i katar po pas!!! Uważam żę nie było powodu leciec jak do pożaru bo 2 dzi siostruni i bachora nie widzial MAKABRA i wcale nie jestem pusta

Nie no wcale nie jesteś tylko mówisz o siostrzenicy swojego męża "bachor" Jesteś większym dzieckiem niż to niemowlę.

biologii? wirusy SĄ zaraźliwe, groźne dla małego dziecka. nie ma znaczenia czy masz katar czy nie, zarażasz i tyle

jestes pusta, zazdrosna, rozpieszczona stara baba zachowujaca sie jak mala dziewczyneczka :D

ciekawe jakbyście się czuły, gdyby mąz wybrał siostre a nie żonę i to na dodatek siostre, która widzi 2 razy w tyg...pożyjecie zobaczycie, za bardzo jesteście niektore zaslepione kolorem serwetek na stół

a ja Ciebie rozumiem doskonale Pamiętam jak dziś, kiedy mój mąż poszedł sam na ślub swego brata, a był z nim w niezbyt przyjaznych stosunkach. Było uzgodnione, że nie idziemy, ja byłam wtredy w ciąży. Przyszedł dzień ślubu,mójk mąż poszedł, a ja ryczalam sama w domu będąc w ciąży. Dziś cieszylabym się, gdyby gdzieś poszedł i zostawił mnie w domu. Jesteśmy długoletnim małżeństwem, wszystko widzi się inaczej, ale tamten dzień będę zawsze pamiętać. Dlatego rozumiem Ciebie i Twoje dzisiejsze rozżalenie. Zona powinna być najważniejsza. Potem mężusiowie dziwią się,że coś się wypala, coś oddala...

i myślisz że jaknie masz kataru : tyllko zapalenie gardła to to nie moze zagrozic dziecko.......... co za idiotka.Zobaczymy jak ty będziesz miała swoje dziecko, czy będziesz szczęsliwa jak np. siostra twojego brata cię odwiedzi z zapaleniem gardła" bo nic nie widać że jest chora:.Nie lubię takich kretynek jak ty, dorośnij.

pozdro nie łam się ja siedzę sama a mój baluje z kumplami .jak jestem chora to myśli ,że udaje albo jest zły .Jest świetnym wujkiem swojego chrzesniaka wszedzie zabiera wczasy ,urlp itd a ja robie za nianie jak coś powiem to jest obrażony że nie rozumiem więzów rodzinnych także trzymaj sie ja daje radę 14 rok...

ja nie wiem gdzie Ty widzisz problem? rozumiałabym gdybyś była cięzko chora,po operacji czy coś w tym stylu ale masz jakieś niegroźne zapalenie gardła i się tak szamotasz:D, dla Ciebie chyba małżeństwo polega na tym że dwójka ludzi przebywa ze sobą 24/24 ??no daj se dziewczyno na luz bo facet długo z Tobą nie pociągnie, do tego to określenie "bachor" czy Ty przypadkiem nie jesteś zazdrosna o to dziecko???Moim zdaniem ani trochę nie dorosłaś do roli żony bo sama mentalnie jesteś jeszcze dzieckiem.

Jesteś pewna że jest u siostry?

żone widzi co dzien i jak dalej bedziesz taka jak jestes to pewnie dlugo nie bedzie Twoim mezem bo juz chyba ma Cie dosc

Uważam, że zmora większości młodych małżenstw są zbyd czeste kontakty meza ze swoja rodzina i tyle