Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cabrioletca

Straciłam chęć do życia, bo on był dla mnei wszystkim...

Polecane posty

Gość cabrioletca

Trzy lata temu rozstałam się z chłopakiem. Właściwie to on się ze mną rozstał, chociaż mieliśmy wspólne plany i marzenia. Tak mi się wydawało. od tamtej pory czuje się jak wydmuszka. jestem skorupką, ale tego co było w środku już nie ma. Nie umiem się cieszyć, być szczęśliwa, współczuć, ani kochać. To mnie przeraża i czasami chcę umrzeć. Chce umrzeć, bo on ciągle się do mnie odzywa. Udaje przyjaciela, a ja udaje, że jest mi z tym dobrze. Nie umiem go wymazać z mojego życia, a jednocześnie wiem, że nie powinnam mu na to pozwalać. jestem za słaba, żeby stracić go całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerdka
nie bój nic, zapomnisz ... ale musisz chcieć go wymazać ze swojego życia, a nie jak teraz zatrzymywać w myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrób sobie terapię wstrząsową - np. alkohol , imprezki... zmień klimat, otoczenie, wyjedź za granicę , wszystko jest dla ludzi i każdego da się zapomnieć... przecież miłość to tylko fikcja i stan umysłu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerdka
i rób wszystko co możliwe by go nie widywać, by z nim nie rozmawiać ! Będziesz spokojniejsza i szybciej zapomnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×