Warto byc w zwiazku z zonatym facetem???chyba niee

A ja nie potrafie sie z tego wyplatac:(((

sobie marnować życia i tracić czas. Wiesz, nawet jak żona nie jest jego miłością życia to i tak wybrał sobie ją na partnerke na życie, i trzeba to uszanować :(

Masz racje,nie warto tracic czasu,ale jak sie z tego wyplatac?trudno odejsc,kiedy w gre wchodza uczucia:((

Dodam jeszcze tylko, że wiem co czujesz. Ja w każdej chwili moge rozwalić małżeństwo mojego ex narzeczonego ale, nie zrobie tego. Mimo, że on nie daje mi spokoju, cały czas próbuje mnie namówić na spotkanie, chce utrzymywać ze, mną kontakt to ja i tak nie przyczynie się do rozbicie jego związku. Kochamy się bardzo (co miesiąc w dzien naszego spotkania dostaje od niego kwiaty) ale ślubował innej i niech teraz cierpi w związku bez miłości. Byliśmy ze sobą 8 lat :(

a ożenił sie rok po naszym zerwaniu (separacji) :( Dziewczyno przecież tego kwiatu to pół światu. Kochasz go i będziesz cierpieć ale ten ból przejdzie i znajdziesz lepszego i może staniesz się księżniczką w białej sukni :) Życze tego, zarówno Tobie jak i sobie :)

A dlczego sie rozstaliscie?Wspolczuje Ci,rozumiem co to znaczy kochac kogos i nie moc byc z ta osoba.Czy oni maja dzieci?Wiesz,jesli nie,to mysle,ze nic straconego...nie wiem dlaczego wyszło tak,ze ozenil sie z inna,ale jesli na prawde sie kochacie i jestescie sobie pisani,to moze warto jeszcze powalczyc?

nie warto. cos o tym wiem:((

jak wchodza w to uczucia to nie... ja sie spotykam z zonatym ale w wiadomym celu... nie mieszam w to uczuc...

Ja nie spotykam sie znim tylko dla seksu,najpierw sie zakochałam,zakochałam sie zanim nawiazalismy romans...Ale nie powiem,seks tez ma znaczenie,bo jest wspaniały.Wiem,ze bede cierpiec,chciałabym odjesc,ale nie potrafie.W dodatku on jest sporo straszy,gdyby to wyszło na jaw,rodzice chyba by mnie zabili

follow meee - Wiesz najgorsze jest to, że on nie pozwala mi o sobie zapomniec i czasami współczuje jego żonie. Rozstaliśmy się praktycznie przez mnie bo oddałam mu pierścionek zaręczynowy i poprosiłam o czas (wyjeżdzałam na roczny staż do USA). Wracam i jaka mnie spotkała niespodzianka- informacje przez niego, że jakoś, tak wyszło, ze się ożenił. 3 lata miałam depresje :(. Nie, nie mają dzieci bo twiedzi w mailach, że dziecko chce mnieć tylko ze mną. Mam ochotę go nazwaćNIEODPOWIEDZIALNYM GOWNIARZEM.

Odejdz od niego tak z dnia na dzien. Będziesz cierpiała ,ale zostając w tym związku cierpisz jeszcze bardziej. Powiedz, że też chcesz ułożyc sobie formalny związek, bez ukrywania i ściemniania. Teraz jesteś tą 2 a facet ma swietne zycie. W domku kobietka, która wszystko przy nim zrobi i Ciebie mlodsza i zakochaną. Nie ,warto. Dla kogoś innego możesz NUMER ONE :)

Chyba nie warto,czy Ty go naprawde kochasz?jesli tak,to walcz!Porozmawiaj z nim szczerze,niech Ci wyjasni dlaczego sie ozenił,bo odpowiedz'jakos tak wyszło' to wiesz,troche dziecinna jest;0 Ty tez pewnie masz mu wiele do powiedzenia.W sumie rzeczywiscie sporow tym wszytskim twojej winy,oddałs mu przed wyjazdem pierscionek,wiec co miał sobie facet pomyslec?pewnie stracil juz nadzieje,ze po Twoim przyjezdzie bedzieci razem...A gdy bylas na stazu nie kontaktowaliscie sie?Wiem,ze powinnam przestac sie z nim spotykac i znalezc wolnego faceta,tylko jest mały problem.Poltorej roku temu zakonczyłam ponad 3 letni zwiazek,kilka miesiecy byłam sama,bo nie chciałam sie z nikim wizac,potem sie z kims spotykałam,ale to byla takie na sile,w nikim nie potrafilam sie zakochac,nawet zauroczyc,kazdego faceta olewałamaz do czasu kiedy spotkałam jego...od razu cos zaiskrzyło,nie potrafie tego nawet opisac...on był pierwszym faceem,w kotrym sie zakochałam po tamtym zwiazku,a od czasu zerwania adoratorów miałam kilku,na bark powodzenia nie narzekam...a jednak nic z tego nie wyszło,nic nie czułam.Dopiero gdy pojawil sie on...i gdzie tu sprawiedliwosc?przeciez ja wclae nie chciałam sie w nim zakochac:(

jeśli na nic nie załuje, to warto... jeśłi dobrze dmucha to też warto ;)

Byłam z żonatym 4 ms, ale tylko formalnie żonatym. Rozwiódł się a z jego ex zostałyśmy dobrymi kumpelami. Niedługo jej ślub z nowym partnerem i nasz.

Nie zalezy mi na jego kasie.Dmucha niezle,ale to nie o to chodzi;p chodzi o to,ze go kocham,ale ie wiem czy warto dla uczucia tak cierpiec?

NIE WARTO!!! warto tylko jesli on odejdzie od zony, ale nie chodzi o obiecywanki i wieczne czekanie!! jesli nie ma zamiaru odejsc od zony, uciekac bo on hce miec tylko seks na boku albo jest tchorzem wiec tym bardziej nie warto