złapałam siebie i jego na ....

wzdychaniu.... Pracujemy razem. Nic nas nie łączy... on mi się podoba i to bardzo. Często łapałam siebie na nieświadomym głośnym wzdychaniu. NIe wiem co to mogło oznaczać? Nie jestem pewna czy niesiwiadomie dawałam mu do zrozumienia czegoś :/ On wzdychał też... ale w mniejszej dozie... Może trafir na psychologa? Jestem po prostu ciekawa

Ale masz temat ;) Już chyba ciekawiej byłoby popisać o pierdzeniu niż o takich banałach.

a to nie temat o pierdzeniu?:P

wiec nie wypowiadaj sie jak nie potrafisz sie udzielic

zaproś go na wspólne zdychanie przy kuflu jakiejś trucizny i sprawa się rozwiążę

Podczas tego wzdychania zdarza się oczywiście że puszczę bączka. On wtedy wzdycha jeszcze bardziej. Myślicie, że to objawy zakochania ?

świńskiej grypy. Wstęp do kwiczenia i chrumkania

oj dzieci, marne podszywy... kafe spadło na psy :/ szkoda

Lubię masować swoje piersi. Wzdycham wtedy bardzo myśląc o nim. Gdy on wzdycha to mi sutki twardnieją. To musi być miłość !

może macie oboje astmę?

Bardziej na świąd odbytu mi to wygląda. ;)

moze jestescie zmeczeni praca to wzdychacie

dzisiaj wzdychałam przy kawie, a on nic. Sama nie wiem, chyba dałam się zwieść pozornym objawom miłości jakie odkryłam wzdychając. Ehhhhhh szkoda, fajnie było powzdychać, był mi bliski wówczas.

co Ty jesteś 12-latką? Żeby się durnym wzdychaniem tak podniecać? Masakra :O