Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truplitka

Czy Wasi faceci jeżdzą bez was na dyskoteki???

Polecane posty

Gość toze sama
a ja z poznania, ale Cie rozumiem, ja mam trochę inaczej, facet zakazuje mi wyjść, on jest starszy , juz sie wyszalał, i uważa to za dziecinadę, a ja uwielbiam tańczyć, i lubie życie nocne. i częśto chcialabym chodzic bez niego /nie zawsze/ , trzeba mieć taki odpoczynek od partnera i swoje alter ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne2
wypuszczanie facetow na dyskoteki do podstawa zwiazku! nie wyobrazam sobie jak moze przetrwac zwiazek w ktorym facet sie dusi i czuje osaczony bo nie moze isc sobie kulturalnie potanczyc i wypic jedno piwo z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za związek w ktorym każdy sam biega na dyskoteki. Przygód szukać? " Zdrowy zwiazek o ile ma sie do siebie zaufanie :) Nie mozna tłamsic przy sobie ukochanego /nej 24 /h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
Oj mój chłopak to raczej jednego piwa nie wypije na dyskotece, a wtedy to nie wiem czy kulturalnie się bawi, jeszcze jak nie byliśmy parą widziałam co robi na dyskotekach z panienkami i to mnie przeraża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
A wsumie to większy problem widzę w tym, że on nie szanuje moich uczuć, skoro wie, że mi przykro i smutno jak jedzie z kumplami na dyskotekę a i tak to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jak nie byliśmy parą widziałam co robi na dyskotekach z panienkami i to mnie przeraża" ale jednak sie z nim związałas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
Wiesz regles był wtedy sam, ale skąd pewność, że jak ma teraz dziewczynę nie robi tego samego??? Musiałabym chyba jakiegoś szpiega wysłać żeby to sprawdził :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
Przepraszam Regres :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chodzę sama z przyjaciółk
ą lub w wiekszej grupie znajomych, jak mój facet chce iść chlac na disco ze swoimi kolesiami, to ja nie widzę problemu, jak tam, czy w dowolnie innym miejscu, kogoś pozna to droga wolna, niewiele od niego wymagam i niewiele tez z siebie daję, to taka znajomość dla przyjemności, bez większych zobowiązań, które przytłaczaja swoim ciężarem, ja nie chce ciężarów, chcę mieć chociaż trochę radości z życia, boję się wielkich oczekiwań i niespełnionych nadziei, chciałabym tylko, żeby było przyjemnie, jak nie z tym to z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarza się, że ja i mój chłopak wychodzimy osobno do baru ze znajomymi. Nie robimy sobie z tego powodu wymówek. Ale jeśli chodzi o dyskoteki to bardzo rzadko wychodzimy osobno. Po prostu w klubach najlepiej bawimy się razem. Jak jestem daleko a znajomi chłopaka idą do klubu to nie zabraniam mu iść. Ufam, że nic nie zbroi :P Za bardzo nie podobałaby mi się sytuacja w której mój chłopak idzie się bawić a ja jestem niedaleko i sama spędzam wieczór :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kogoś pozna to droga wolna, " Dokładnie :) Idzie koles na dicho ? Poznaje nowa panne? Droga wolna .... Ma wybór , jego problem ... Dla was spada ciężar spotykania sie z nieodpowiedzialnym szczylem To jest prosta zasada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chodzę sama z przyjaciółk
balety w obcym towarzystwie nie są dla mnie powodem do zazdrości, nie jestem jakąś terrorystką, jemu tez ma być przyjemnie i chciałabym aby czuł się swobodnie i dobrze, jeśli nie ma ochoty na moje towarzystwo to rozumiem to, zawsze powtarzam :"Rób tak, żeby było dobrze. Tobie, nie mnie. A ja bedę robić to samo."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz lily ja generalnie po klubach nie chodzę ( bo mi sie nie chce ) Ale jak już pójdę z moja lubą na jakies fajne dicho to mam niezły ubaw ... NIe raz widziałem jak moje dziewcze stojąc przy barze po jakiegos drina czy jakieś inne malibu ;) stara mnie sie rozśmieszyć : Stojac przy barze , flirtuje sobie z jakimis miesniakami czy innymi dyskomułowcami w celach niewiadomo jakich :P po czym zawsze na koniec da mi znak , kiedy mam przyjśc i pomóc zabrać jej te driny kiedy juz je zakupi ;) Widok kolesia ( a raczej jego miny ) trzymajacego juz kartke z długopisem by zapisac mojej dziewczynie swój nr telefonu ..... okazuje sie wtedy bezcenny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli impreza to razem :)) jeden, jedyny raz byliśmy osobno - ale on był na kawalerskim , a ja na panieńskim, więc to się chyba nie liczy ;) - tym bardziej , że wchodziłam poxniej na ich imprezę zbierac ekipę :D więc zdązyłam obadać sytuację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres tylko niech Twoja dziewczyna nie podpuszcza jakiegoś koksa... Bo może się okazać, że po imprezie postanowi ją odbić :P W nieco mniej subtelnym stylu :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily spoko ;) Zna granice .... Liczy siły na zamiary .... a raczej zamiary na podstawie siły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
No to ładnie :-) wyszłam na kobietę terroryzującą swojego faceta:-) wsumie przyznam się, że sie obraził na mnie tydzien temu, bo nie mogłam zasnąc kiedy on był na tej dyskotece, i napisałam mu smsa typu że mam "cudownego" faceta który sam jezdzi na młodociane dziwki wiem, ze mnie poniosło, ale ta dyskoteka, to największa u nas w okolicy słynnąca właśnie z puszczalskich małoletnich panienek:-/ Wyspowiadałam się :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
Taka to już babska słabość (czyt. głupota:-)) wkurzy się, najpierw napisze czy powie, później nad tym pomyśli :-) a jeszcze później żałuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
truplitka też zdarza się, że łapie mnie zazdrość jak wychodzi gdzieś beze mnie (to u kobiet chyba normalne :P) Ale na szczęście nigdy się z tym nie zdradzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka to już babska słabość to naturalne w waszym przypadku . ale sa tez takie co potrafia wysłac takiego wulgarnego esa po tym jak chłopak do nich nie odpisał w danym dniu zaraz po otrzymaniu od nich esemesa , ewentualnie od ostatniego esemesa upłynęła godzina a on nie wysłał nowej wiadomości :P to dopiero schiz i jakas masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truplitka
Widzę Regres, że miałeś kiedyś jakąś narwaną Pannę, albo ktoś z Twoich znajomych :-D Ja ogólnie jestem przeciwniczką wulgaryzmów, i używam ich w ostateczności, np. jak parę dni temu śpieszyłam się do pracy, a Pan przede mną usnął na zielonym, a kiedy się obudził i zobaczył, że jest pomarańczone, postanowił dalej się zdrzemnąć... :-[ wrrr... Lily* przepraszam za uogólnienie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***karola***
moj nie jezdzi sam i jatez nie , chiociaz nieraz bylam sama w klubie jak on byl np na noc w pracy , ale mi na to pozwolił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
On nie bo nie cierpi, ale ja bez niego owszem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***karola***
ale nieraz spotyka sie sam z kolegami, a ostatnio mi nawet zapowiedziała, ze go kolega zaprosił na ur i on pojdzie ale jakos tak wyszlo ze wkoncu nie poszedł do pabu na piwko to jeszcze zniose ale na disco raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***karola***
ja sie zastanawiam czy ja jestem jakas nienormalna ze go nie chce nigdzie puszczac?!! ale z tego co czytam to chyba raczej nie tylko ja mam takie zdanie na ten temat a jak juz ma gdzioes isc , to sie wtedy bardzo denerwuje jak ja mu mowie ze ma nie isc( choc i tak zrobi jak bedzie chciał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×