Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KINGA-GRUDZIADZ

ciąża wykańcza mnie psychicznie - kogoś jeszcze?

Polecane posty

Gość KINGA-GRUDZIADZ

Kiedy zdecydowaliśmy się z mężem na dziecko byłam pewna że tego chce, że dam radę. Ale poległam:( Ciąża wykańcza mnie pyschicznie. Nie miałam pojęcia, ze jestem tak słaba. CO CHWILE czymś się przejmuję do granic możliwości. Dziecko kopie za słabo - godzinami panikuję. Kopie za mocno - ta sama sytuacja. Każdy jedzony owoc to strach przed toksoplazmozą. Każde usg to męka bo a to główka za duża, brzuszek za mały, nózki za krótkie - i już szukam w internecie setek chorób z jakimi to się może wiązać. Pojawiają się roztsępy - już się załamuje. Każdy ból, zawroty głowy to odklejające się łożysko, każdy skurcz to poród przedwczesny. Nabawiłam sie infekcji bakteryjej - już jest panika czy nie zagroziłam dziecku. Byłam chora na grypę - paraliżujący strach że wysoka gorączka mogła córkę uszkodzić. Zrobiło mi się coś na skórze, na sutkach - wpadam w obsesję że to coś groźnego i nie myślę trzeźwo. Dziecko na usg ma dość duże czoło - zaraz myślę, ze to jakiś genetyczny defekt. Mogłabym tak wymieniać bez końca:( Każdy dzień to dla mnie nerwy nie z tej ziemi. Wierzcie mi że staram się jak mogę, piję melisę, odłączam sobie interent na kilka dni. Nie chcę szkodzić dziecku moimi nerwami:( Ale to wszystko wraca!!!!! Już wysiadam psychicznie. Nie miałam pojęcia, że to aż tak trudne. Raz byłam nawet u psychologa. Ale powiedział tylko, ze każda matka ma takie myśli, że to normalne i że mam pić melisę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie martw się, podejrzewam, że każda przyszła mamusia sie tak stresuje , wiec spokojnie :) mysl pozytywnie i mnie na uwadze, ze hormony moga sprawiac Tobie psikusa,,,pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto Ty się czymś zajmij, nie masz zadnych zainteresowań? sama piszesz sobie taki scenariusz i użalasz się nad sobą.Zapisz się na basen, poczytaj dobrą książkę, wyjdz na zakupy z przyjaciółką zamiast ślęczeć na internecie i doszukiwać się tragedii.Sama jestem w ciąży i jest to jeden z najpiękniejszych okresów mojego życia, trzeba byc dobrej myśli a nie ciągle panikować bo w ten sposób sama szkodzisz sobie i swojemu dzieciątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie az tak nie stersuje
To znaczy mysle o dziecku, martwie sie, zastanawiam co tam u niego slycha... ale nie do tego stopnia. Takie zamartwianie sie tez nie jest dobre. A rozmawialas o tym ze swoim lekarzem? A w kórym tygodniu ciazy jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokojjjjjjj
nie zamartwiaj sie tak,bo to sa rzeczy na ktore nie masz wplywu.mysl sobie co ma byc to bedzie i tyle.jak dla mnie to ciaza stanowczo za dlugo trwa...a ze jestem z gatunku niecierpliwa to nie moge doczekac sie,az bedzie juz po wszystkim.z mezem myslimy o dwojce dzieci,a to moja pierwsza ciaza i kiedy sobie mysle,ze kazda ciaza ma tak wygladac to mi sie odechciewa.szczegolnie wtedy kiedy nie czuje sie najlepiej.na szczescie juz blizej niz dalej do rozwiazania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 kaloria
Rany... trochę jakbym czytała o sobie... Ostatnio postanowiłam nie wchodzić w żadne takie tematy, bo parę dni temu schizowałam, że wycieka mi płyn owodniowy, ale że 3 testy wyszły mi negatywne, to TROCHĘ się uspokoiłam. Ale do środy, kiedy mam wizytę u gina na pewno będę się martwić... Tak samo mam z ruchami. Czuję je dopiero od jakichś 3 tygodni (jestem w 21) i najpierw jak wariatka cieszyłam się, jak były częste, teraz przeczytałam, że trzeba uważać na nadaktywność, bo to też może być znak, że dziecku dzieje się coś złego... Wiem, że czasem zachowuję się beznadziejnie, ale to chyba dlatego, że pierwszą ciążę straciłam w 8 tyg, a przecież nikt nie da mi gwarancji, że teraz będzie już tylko dobrze. Może powinnyśmy odwiedzić psychologa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINGA-GRUDZIADZ
Chciałabym zając się czyms innym i miałam przed ciążą sporo hobby ale teraz ze względu na skróconą szyjkę i rozwarcie od miesiąca już leże w domu i nie mam kompletnie co robić ze sobą. Staram się nie myslęc o tym wszystkim, czytać jakieś książki, ale ile można? To dopiero (już?) 33 tydzień i mimo że wiem że już co raz bliżej do porodu, ja już czuję się jak wrak. Dziś znowu coś się ze mną dzieje i znowu jest wkręcanie. Mówiłam o tym mojemu ginekologowi ale co ona może poradzić? Musiałabym to przezwyciężyć sama ale nie daję rady:(\ Ludzie ile ja już chorób mojemu dziecku wynajdywałam!!!!!!!! A sobie!!!!!! Boże:( Ile nocy nie przespałam z nerwów. Tłumacztyłam sobie tak jak piszecie że będzie co będzie, ze jestem idiotką że tak myśle... Ale to nic nie daje. Ciąża to chyba po prostu nie jest coś dla mnie:( Znosze ją tragicznie i nie wiem ile jeszcze pociągnę. Przepraszam, wiem że użalam się nad sobą ale niestety takie włąsnie rzeczy siedzą w mojej głowie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kingi-grudziadz
a ja wszystko bym dala by byc w ciazy-jednak prawdopodobnie do konca zycia bede w bezdzietnym malzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdnnn
ciesz sie z tego co masz!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała o sobie
:o Od początku ciąży byłam na 1000000% pewna że mam następujące rzeczy: - małowodzie - wielowodzie - cytomegalie -wyciekający płyn owodniowy - opryszczkę - rak sutka - zapalenie piersi - wodogłowie u dziecka - odklejające się łożysko - guzy macicy - zaplataną wokołó szyi dziecka pępowinę - zatrucie ciążowe Nie jesteś sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 kaloria
Musimy być silne i dzielne, bo nam się dzieci nerwusy urodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiemmmm
ale od kiedy toxo mozn sie zarazic poprzez jedzenie owocow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhrtytryr
jak jestes w cionży, to można Cie bzykac bezkarnie, wpadnij do mnie :-) humorek Ci sie poprawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie, jakbym o sobie czytała :O Też jestem straszną panikarą. Wczoraj np. wkręciłam sobie, że dziecko się pępowiną owinęło, dzisiaj podobno czuję twardnienie macicy. Dobija mnie własna panika!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też w ciąży
rozumiem co czujesz ja jestem w 24 tygodniu i mam podobnie , ciągle coś sobie wmawiam że z dzieckiem nie tak , chociaż robię wszystkie badania i wychodzą bardzo dobrze mały jest zdrowy ładnie się rozwija , a jednak ..... to mnie strasznie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×