Pobili moją córkę!!!

:D Ludzie!!! Gdzie was takich naiwnych wysiali? Z jednej wioski jesteśta? :D:D:D:D:D

>nie we wszystkich szkolach wszystko wyglada tak pieknie.Wystarczy,ze wlaczysz wiadomosci... NIe wiem jak wygląda sytuacja we wszysstkich szkołach. Ani ty tego nie wiesz. Natomiast wiem jakie obowiązki mają w sytuacji dostrzeżenia objawów przemocy w szkole wszyscy nauczyciele - pracownicy szkół podlegających ministerstwu ośwaty, bo są jednolite dla całego kraju. I wiem, jakie są konsekwencje zaniedbania nauczycieli w tej sprawie. >nie wierze,ze jestes nauczycielka.Kto jak kto ale pedagodzy wiedza najlepiej,ze dzieci potafia byc wobec swoich rowiesnikow okrotne. OkrUtne, jeśli już;-) Ależ dziecko drogie, ja to doskonale wiem, bo mam oczy. Nigdzie nie pisałam, że obecna młodzież to aniołowie z nieba i przemocy w szkole nie ma. Odnosiłam się jedynie do opisanej przez autorkę postawy wychowawczyni. I do podawanych przez nią "faktów' które są grubymi nićmi szyte.

jesteście winni, żeśta takie naiwne i wszystko łykacie jak te pelikanersy :D Byle idiotyzm ktoś napisze w wy łykata:D Ale co? Z jednej wioski jesteśta? :D:D:D

ja pamiętam jak w podstawówce, zaczęło mnie paru idiotów z klasy zaczepiać. Chłopaki to była patologia. Nie byłam szarą myszką czy jakąś krzykaczą, po prostu trzymałam się od nich zdaleka, a jak zczęli zygać to mówiłm co trzeba i w miarę była cisza. Aż, pewnego dnia poszłam i mnie 2 otoczyło. Ktoś im naopowiadał bzdur, że coś tam za plecami im zrobiułam czy cuś takiego. I zczęli mnie szturchać i podstawaić nogę, chcieli mnie wywrócić. Ja w nerwach rzuciłam koleżankom plecak i pobiegłam do domu (szkoła była obok bloku). Woadłam roztrzęsiona i mówię tacie co i jak. Ten jak się nie zerwał, poszedł ze mną. I zamiast do wychowawczyni od razu do nich za fraki i poszturchał tak opierdolił, ze mało powiedziane. Od tamtego czasu nikt już do mnie nie odważył się zygać :P A w gim, to już się wycwaniłam w gadce i umiałąm się porządnie odszczekać. A w liceum to byli już normalni ludzie :D

jkkkkkkkkkkkkkkkk

ale wy jeteście pojebani to jest prowokacja bo który normalny chłopak bije dziewczyne w gimnazjum sama mam syna i on jakoś nigdy nie pobił żadnej dziewczyny

Też mam syna w gimnazjum i też nigdy nie pobił żadnej dziewczyna.Dlatego również uważam że to prowokacja chłopaki może i biją dziewczyny ale gdy są źle wychowani mój syn ma same 5 i do nikogo się nie zaczepia.Tak że byli się mogło być kiedyś teraz w szkołach jest ład i porządek.Ale jak widzę dużo ludzi nabrało się na prowokacje jakiejś mamuśki przewrażliwionej której córeczkę popchneli i ta już leci na policje.Zastanówcie sie ludzie!

jak ja chodziłam do gimnazjum to chłpaki nigdy nie zaczepiali sie do dziewczyn

przecież już od dawna mówie, że to wymyślona histryjka. Podalam nawet powody, dla których tak myślę. No cóż, po licznych tematach - prowokacjach o zdradzających mężach, przyszła widocznie moda na tematy o tym, co się dzieje w szkole. Poaptrzcie, od kilku dni jakiś wysyp tego typu tematów się pojawił.

do "matki wiedzą takie rzeczy" zgadzam się z tobą żyjemy przecież w 21 wieku i takie bestialskie pobicia w szkołach z wybijaniem zębów i nie wiadomo czym już raczej się nie zdarzają.A poza tym ta matka musiałaby być nienormalna żeby zostawić dziecko i pisać na kafeterii.

zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami to prowokacja jak moją kuzynkę zastraszali z podstawówce i zauważyła to kiedyś wychowawczyni to tym chłopakom tak się dostało że hej,nie wydaje mi się żeby nauczyciele w szkołach nie zwracali uwagi na to co dzieje się z uczniami