Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalkoo

Mąż wpadł w złe towarzystwo-proszę pomóżcie

Polecane posty

Gość kalkoo

Witajcie, mam pewien problem, mój mąż wpadł w złe towarzystwo. Ma pewnego kolegę, który bierze narkotyki, nie chodzi tylko o marihuane, ale kokainę i amfetamine, nie wiem co jeszcze. Co 15 min wciąga koks, mój mąż się z nim zadaje. Mi cały czas twierdzi że on nic nie bierze, jednak okazało się że mnie okłamuje. W oczy mi wpiera że tak nie jest. Dowiedziałam się od znajomej, która prosi bym nic nie mówil, obiecałąm że nie powiem. Co mam zrobić, ona widziała jak wciągali tak często do nosa kokaine, on go namawiał, a ten nie odmawiał:(. Nie chce się wydać, co mam robić, jak wyciągnąć go z tego towarzystwa, boję się że się uzależni:(muszę coś wykombinować, by przestał się spotykać z tym kolesiem, ale nie mam pojęcia jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
czyli co mam zrobić, nie mam pojęcia, jestem załamana, najpierw chciałabym go wyciągnąć od tego kolegi, bo on wszystko załatwia...ale jak, co mam zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssssssssss
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas
postaw mu ultimatum: ze wiesz o wszystkim i niech wybiera: albo jego nowe towarzystwo i uzywki albo ty. Postaw sprawe jasno. Chba innego wyjscia nie ma bo bedzie ci sie wypieral i jeszcze bardziej sie uzaleznial. wspolczuje i trzymam kciuki:) bedzie dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
dziękuję, tylko co mam powiedzieć że skad wiem, ta znajoma błągała bym jej nie wydała, mój mąż się zorientuje że to od niej, a jak ten koleś się dowie, bo ona się boji jego reakcji, jest strasznie agresywny:(brak mi słów, sądziłam że on jest rozsądny, że koledzy nie wpływają na niego w ten sposób:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób mu laskę
i tak mocno ssij, aż go wyciągniesz ze złego towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys probowalem....
to ladnie musza monety miec jak koksik co 15 min...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
dokłądnie ten koleś jest strasznie bogaty, boję się o mojego męża nie wiem co mam robić:(a on jeszcze mi wpiera że on taki nie jest, że go na to nie stać, ale jednak koledzy częstują, szczególnie ten jeden, co on z tego ma że to bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
ile on ma lat? powiem Ci ze wszyscy z moich znajomych probowali narkotykow,z poczatu byl entuzjazm,pozniej ci z olejem w glowie zobaczyli ze to syf ,ale prestac ciezko,,,,najgorsze ze on nie bedzie widzial problemu,zrozumie moze jak zawali prace/szkole/zycie prywatne itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
a czy kokaine wpływa na jazdę autem?bo on do pracy jeździ samochodem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas
nie musisz mowic mu ze kolezanka ci powiedziala, powiedz ze ostatnio go obserwowalas i zauwazylas ze z nim dzieje sie cos nie tak, ze nie podoba ci sie jego nowe towarzystwo i ze widzisz ze oni maja zly wplyw na niego i ze powinien zakonczyc ta znajomosc jezeli chce byc nadal z toba. ze nie chesz przez to wszystko przechodzic, kochasz go bardzo i nie chcesz zeby cos mu sie talo i popadl w klopoty. i wtedy postaw ultimatum, musisz byc stanowcza przy tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
pewnie ze wplywa na jazde samochodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
tak jak ktos powiedzial,musisz byc stanowcza,im wczesniej tym lepiej,i nie masz sie przed nim rozczulac,prosic,masz sie wkurzyc i zagrozic odejsciem,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
on ma 25lat, ten kumpel non stop do niego przychodzi, tak się o niego boję, jeszcze zaczął mnie okłamywać, w sumie widzę że się zmienił, stał się nerwowy, agresywny, zauważam jak by mu na mnie już nie zależało, jak jest w pracy i jest ten koleś to nawet się nie odezwie, co ja mam zrobić, on cały czas broni, że koks jest fajny, że nie mógł by go brać bo by się uzależnił(a jednak to robi:()że to jest jedyny naturalny narkotyk, dlatego jest taki drogi,mówi że wszyscy tak gadają że jest niebezpieczny, tylko dlatego bo co mają mówić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
ta jego gadka to standard, masz pewnosc ze on cpa czesto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
ostatnio tak właśnie zrobiłam, wyprowadziłam się a on wiecie co na to olał mnie totalnie:(zadzwonił po tygodniu że mam wrócić, wróciłam myślałam że się coś zmieni,zapytałam się czy nie tęsknił, a on że spotykał się z kumplami, palił maryhe, no i zapewne coś brał;(mówił że jarał by nie myśleć, więc widać moje odejście nic nie da tylko pogorszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
że często to nie wiem, wiem tylko że ten jeden raz co była ta znajoma to wciągali w godzinie z 10 razy, ale podejżewam że często bo ten koleś jest u niego co drugi dzień, bo tak pracuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
dziękuję że mi odpowiadasz:)bo sama nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
on musi sam zauwazyc ze ma z tym problem,,,,a Ciebie jak widac nie slucha,cpanie zmienia myslenie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
właśnie tego się boję, bo dla niego to nic złego, on twierdzi że to naturalny narkotyk nie chemiczny, tak tego broni, boję się odejść bo będzie gorzej, brak słów , jestem w kropce, wszystko zaczęło się przez tego kolesia,a kiedy on zauważy że robi źle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalem kiedys....
trzeba by go jakos odciagnac od tego towarzystwa,zmienic prace moze,no ale on sam musialby chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
właśnie zauważyłam , że jego charakter nie jest taki jak zwykle:(jest nerwowy, agresywny, milczący, olewający mnie, tylko ten kolega się liczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
no właśnie problem w tym że on kocha pracę za barem ,ale dzieki temu ma duży dostęp do tego świństwa, nie wiem co robić jak odciągnąć go od tego kolesia, muszę mu pomóc, nie dam by się wpakował w takie bagno:(tylko problem że nie mam pojęcia jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys probowalem....
zauwazy jak mu sie zycie zacznie przez to chrzanic,jak go wywala z pracy,jak sie odsuna kumple,jak zabraknie kasy,,,,dopoki wszystko sie uklada to nie ma pojecia ze to dziala negatywnie. JA probowalem inne rzeczy,koksu nigdy ,probowali znajomi i wszyscy tak samo mowili i mowia do teraz,ze naturalne,ze nie ma tam chemi,,,najgorszy ten kumpel co mu pewnie stawia,bo koks jest drogi i nie ma kasy nei ma i brania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
no włąśnie, tylko że on tego nie zauważa, mógł mnie stracić, ale to olał, nie wiem może jakoś anonimowo zgłoszę tego kolesia, niech przeszukają club, tylko będzie jak mój mąż będzie coś miał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas
musisz zaczac walczyc z tym teraz, bo im dluzej bedziesz zwlekala tym gorzej dla niego ba bardziej bedzie sie uzaleznial, musisz rowniez pomyslec o sobie, o swoim szczesciu. Skoro maz ciebie olewa to i ty powinnas go tak traktowac, moze wtedy klapki z oczu mu spadna , bo narazie to on nie widzi problemu, bo wie ze ty go kochasz i co ci powie to ty zrobisz. Przecie nie masz zadnej pewnosci ze kiedy odeszlas to cpal, mogl ci powiedziec tak specjanie aby wywolac u ciebie poczucie winy i zebys drugi raz go nie opuscila tylko przyzwalala na jego wybryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfksktinoerumieaw
masz problem taki jak ja tylko co gorsze sama sie wpakowałam w to :( raz mi dorzucili jego kumpe do piwa było ok .. potem chciałam znów i tak juz jest ok 5 miesiecy co tydzien dzisiaj nałam mu warynek on powiedzial żeby dać nam szanse jesli któreś z nas wezmie roztajemy się zobaczymy co to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalkoo
przez to zachowanie, tak mi się nawet wydaje jakby przestawał mnie kochać, nigdy taki nie był, od niedawna taki jest, ma na mnie totalny olew, na mój płacz się smieje, a ci jego koledzy:(wiem ze to oni go zmieniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys probowalem....
powiem szczerze ze nie umiem juz nic wiecej doradzic,najlepiej wogule nie probowac,ale dovrze ze widzisz problem,on to w pewnym momencie zrozumie,przeciez cale zycie cpac nie bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×