Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna kijanka

Powiedziałam mężowi wracaj do mamusi a on powiedział dobrze

Polecane posty

Gość smutna kijanka

kiedy mam się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kijanka
żadnej walki. Nic. Nie zależy mu na mnie i córeczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie warto walczyc
:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz ...
jaki grzeczny nawet zapytał kiedy hahhaha ciota a nie chłop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz ...
on mieszka u ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eregidyna
ja pikole, sama chciałaś aby poszedł więc o co k.. chodzi?? że miał zrozumieć że ty chcesz usłyszeć że on się nie zgadza i będzie spędzał kolejne dni przy sfochowanej babie i przepraszać że żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kijanka
mi zależy.Chcę go zmobilizowac do działania. A nie do bezwolnego płynięcia z falą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eregidyna
na pewno gdyby ci mąż powiedział won do matki to byś nabrała wigoru i chęci do działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kijanka
jestem zaskoczona jego biernością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eregidyna
myśl myśl myśl co mówisz!!! Jeżeli ja cię proszę o podanie soli przy obiedzie to nie chodzi mi o schab na wigilię tylko o sól. Prosta logika facetowska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on też może to powiedzieć o Tobie - "nie chce jej się walczyć, postanowiła, że mam się wyprowadzić. Jestem zaskoczony jej biernością, myślałem, że jeszcze jej zalezy, ale ona chce zostać sama, Kazała się wyprowadzić, to się wyprowadzę, może to jej da do myślenia" Nie widzisz, że to jest błędne koło? Rób tak dalej a za chwile juz niczego nie da sie uratować. Nie lepiej usiąść i porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kijanka
podszyw naprawdę nie masz nic lepszego do roboty? Tyle że rozmowa z nim jest trudna bo on ciagle kręci. A potem po paru dniach okazuje sie że kłamał a wtedy tłumaczy to że nie kłamał, że ja xle interpretuje. Że to dla mojego dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno rozmowa nie będzie łatwiejsza gdy pozowlisz mu się wyprowadzić. Tego już nie naprawisz i zawsze bedzie to twoja wina, bo to ty zdecydowałaś, ze ma sie wynieść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×