Pytanie co do sterylizacji kotki... ważne pyatnie

Właśnie wróciła moja kotka po sterylizacji, i co dziwne nie dostała żadnych leków, nic co by ja chroniło przed wyciągnięciem szwów! Chyba coś nie tak? Jutro mam się zgłosić do kontroli. Wydaje mi się to podejrzane. Czy Wasz kot miał jakieś zabezpieczenia, tabletki?

tak, moja dostała kołnierz

moja miała ubranko.

cholera boję się, że rozszarpie szwy;/ na razie na szczęście jest taka jakby nieprzytomna, ale jutro może być gorzej. Jutro mam iść z nią do kontroli. Może ja się nie znam:/

kolnierz http://szukowisko.blox.pl/resource/P4210010kot2.gif Do rana porozgryza te szwy, na 101%. To jest koci charakterek, bez kolnierza ni chuja. Leki ? Nie a po co...

Weź starą bawełnianą bluzkę i zrób prostokąt wytnij otwory na łapy i doszyj wiązanie tak żeby wiązać na grzbiecie.Moja chodziła w takim ubranku aż do zdjęcia szwów.

Ja mam kocura tez po sterylizacji ale nie dostałam żadnego zabezpieczenia, szwy były na miejscu, nic sobie nie wydrapał. Wszystko chyba zalezy od charakteru kotki czy kocura

a ja swojej ani nie ubierałam, ani nie zakładałam kołnierza (kupiłam go sobie na wszelki wypadek sama, u weta nic nie dostałam) wzięłam kilka dni urlopu plus weekend i do zdjęcia szwów bardzo kota pilnowałam - żadnego nie wyciągnął

Matko, ale ja się przestraszyłam.... Te szwy są dość jasne. Muszę przestać panikować. Skoro niby nie są potrzebne to mu zaufam

bez kołnierza do rana będzie po szwach. na 99%, zrób jej tak jak pisze ups, takie ubranko

Jutro mam z nią iść na kontrolę, może nie zrobi sobie nic złego.

Moja kotka miała te szwy pomazane taką srebrną maścią i też przed zlizywaniem tego chroniło ubranko.

U niej słabo je widać, może są to jakieś wchłanialne, ja się na prawdę nie znam. Skoro powiedział, że nie trzeba nic to mu zaufam. Będę dobrze pilnować, bo przez noc to ona będzie jeszcze ledwo przytomna.

Nic.po 8 dniach tylko na zdjęcie szwów żadnej kontroli.Jakis ciulowy weterynarz

Moja dostała szwy rozpuszczalne. Po 3 dniach od zabiegu zauważyłam ze zaczyna jej się sączyć krew. Wystraszyłam się strasznie. Dostała leki, była wysmarowana taką srebrną maścią ale nie moge zapanować nad tym żeby nie wylizywała tego. Dzisiaj jadę do weterynarza sprawdzić czy wszystko ok

moja nie dostała nic a szwy były rozpuszczalne ...w ogóle nie zwracała na nie uwagi teraz ma już wszystko ładnie zagojone

Ja swojej kotce zrobiłem kaftanik z mocno rozciągliwej skarpety :) Zdaje egzamin na 100% :)