Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozsądny

Zdrada! Jak mam jej uniknąć ???

Polecane posty

Gość do Rozsądny
a może lepsza od skoku w bok byłaby wizyta u seksuologa? czy twoja kobieta czuje się kochana? bo ja na prawdę czasami nie mam ochoty na seks kiedy mój partner jest zajęty wyłącznie swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja wiedziałam gdzie purpurową znajdę :D:D:D:D Wez ty te swoje uwagi w kieszen i idz stąd pustaku :O czy umiesz czytac co facet mówi??:O nie jest zwierzeciem aby isc na brudne prostytutki :classic_cool: rozsądny moim zdaniem jesli nie opowiesz swojej kobiecie o tym jak ważny dla was męzczyzn jest seks i jak bardzo jest ci on potrzebny do normalnego funkcjonowania to nic z tym nie wskórasz:O Jesli kobieta naprawde kocha swojego męza to doskonale zrozumie jego potrzeby. wartowówczas na spokojnie powiedziec jej o Twoich potrzebach i nawet wtrącic zdanie o tym że jesli tych potrzeb nie znajdziesz w domu bedziesz zmuszony pomyslec o przemeblowaniu własnego życia. Wierz mi działa to czasem na wyobraznie kobiet. Jesli naprawde bezinteresownie cię kocha nie ma szansy na to aby nie zadbała o Twoje potrzeby tak jak Ty dbasz o nią. Przemysl swoją rozmowę to bardzo ważne aby nie była to rozmowa po kłotni czy przelotnie zalatwiona pośród wielu róznych spraw. A moze znajdzies wsród waszych zanjomych jakąś kobietę która umiałaby to jej przekazać ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze, Rozsądny napisał , ze jego zona nie chce słyszec o sexuologu..Uwaza, ze wszystko jest ok. Dla niej zapewne tak, ale czy dla niego? Przeciez małzenstwo to wspolnota..powinno sie myslec rowniez o potrzebach prtnera, nie tylko o swojej bolącej głowie. Rozsadny, a jesli nie chcesz skokow w bok.. po prostu czyn swa powinnosc, nie pytaj- a rob, nie sadze by oparła sie w momencie całkowitego podniecenia.. Tylko nie uzywaj siły..nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małpaaaaaaaaa wredna i złaaaaa
zdradzisz, bedzie jeszcze gozej, wyrzuty sumienia, wstret do siebie, jak to się wyda zniszczysz to co was łaczylo. Zaufanie, wiarę w drugiego człowieka, wartości. Ja proponuję szczerą rozmowę. Pytanie typu dlaczego unika seksu? Jakie ma oczekiwania w łóżku? Czy je spełniasz? Czy ją pociągasz? Czy jest cos co chciałaby żeby zmienić? Co lubi? Czy seks sprawia jej przyjemność? Czy czuje do niego obrzyudzenie?( jeśli tak, to z czego to wynika, wychowanie, religia, choroby, hormony, brak nawilżenia, ból, niemożność osiągnięcia orgazmu) Czy nie czuje się kochana, czy ma jakiś żal do Ciebie? Jeśli są to zmiany hormonalne, chorobowe, to zaproponuj wizytę u lekarza, badania i podjęcie leczenia) Jeśli wynika to z psychiki to najpierw spóbujcie sami to rozwiązać poprzez rozmowy i próby odkrycia swojej seksualności na nowo, nauczenie się orgazmu na nowo przez kobietę), a jak to nie pomoże to idźcie do seksuologa. Uciekanie przed problemem i udawanie, że jest ok. zniszczy Wam małżeństwo,przysypywanie problemu to najgorsze co można zrobić. Jeśli ją zdradzisz najprawdopodobniej zniszczysz wszystko... Ona myśli, ze jest ok.bo się kochacie a seks to taki dodatek, nie wie natomiast, jaki jest dla Ciebie ważny. Bez sensu szukac seksu gdzies indziej jak ma sie kochaną kobietę, lepiej odkryc znią seks na nowo. Może nie umiesz tego zrobić? Może nie umiesz jej oswoić na nowo? Za bardzo się spinacie i tracicie urok chwili? Spróbuj ją rozgrzać pieszcotami, powoli, a z czasem może sama nabierze ochoty na seks. Nie stawiaj jej pod murem i nie sprawiaj żeby się zmuszała, ale rozgrzej ją tak by sama tego chciała. Kwestia czasu, ale chyba się opłaca. Spróbuj się w nią wsłuchać, odkryć na nowo, odkryć co najbardziej lubi. Może musi się na nowo rozkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez Rozsadny napisał, ze rozmowy nie dały rezultatu a propozycja pojscia do specjalisty spotkała się z odrzuceniem. Nie czytacie, tego co pisze Rozsądny??? Z drugą czescia Twojego postu sie zgodze. Trzeba działać a nie gadac. Jeszcze cos- zimna osoba przyciaga zimne osoby. Moze to jest jednak Twoja wina, moze brakuja wam na codzien ciepła, moze nnie potrafisz tak na codzien powiedziec jej jak ją bardzo kochasz, ze jes wspanialą kobieta, ze cie podnieca jak zmywa naczynia... Nie tylko jak chcesz sie bzykac.. adoruj ja i dawaj ciepło na codzien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, ze faceci zakochują się często przez seks, dlatego proponowałem ewentualny rozwód. Po co być u boku osoby, która nie chce nawet próbować ratować tego związku? Poza tym, po nakryciu męża na zdradzie, czy chodzeniu do agencji towarzyskiej, rozwód nie będzie już raczej "za porozumieniem stron". No niestety, widać ewidentnie niedopasowanie. Znam taki przypadek, oboje udają, że jest im ze sobą dobrze, tzn. jednej stronie jest dobrze, a druga dusi się do tego stopnia, że zatraca swoje libido, żywotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ltd bardzo dobrze mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiennnka
Niby taki wykształcony a meszczyzna pisze ?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 wyjscia: a) kochasz ja tak bardzo ze sie obywasz bez tego b) potrafisz oddzielic seks od uczucia i bedziesz sie ruchal na boku. nie ukrywajmy ludziska, ze seks w zwiazku jest wazny. nawet islam dopuszcza rozwody jesli w lozku sie nie uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, ludzie, żal mi Was. Wy w ogóle nie czytacie chyba tego co autor ma do powiedzenia. Cały czas gadacie o rozmowach z małżonką. Przecież jasno zostało powiedziane, że to nie daje rezultatu. Gdzie tu więc ta bezwarunkowa miłość, gdzie zrobi się wszystko, żeby drugiej ze stron było dobrze? Nie ma. Więc, jaki sens jest kolejnych rozmów? Ewentualnie jedna rozmowa, która miała by na celu zagrożenie małżonce, że jeśli nie zacznie z nim rozwiązywać problemu, to przejdzie do czynów. Jeśli to nie pomoże, są dwa rozwiązania: - seks za pieniądze (ale mogą go zamęczyć wyrzuty sumienia albo podświadome obwinianie żony za to, że przez nią musi chodzić do agencji, etc.), - rozwód i szukanie szczęścia u boku bardziej dopasowanej kobiety. Nie ma innych rozwiązań. Jeśli nie będą walczyć razem, to musi zacząć działać sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ważny nie ważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia28
A więc opowiem to krótko jestem mężatką od 4 lat i u mnie w zasadzie jest to samo. Pracuję w biurze on pracuje jako lekarz i mamy dość dużo pieniędzy, dom, wakacje itp itd ale mam taki sam problem kochamy się raz na dwa tygodnie. Próbowałam z nim rozmawiać myślałam że już nie jestem dla niego na tyle atrakcyjna. Od razu przychodziły mi do głowy pielęgniarki które obraca na nocnym dyżurze i wiecie co zrobiłam? znalzlam sobie adoratora. Wydzwaniał do mnie umawiałam się z nim na kolacje :) mój kochany zmiękł po prostu zobaczył że jest zagrożony i zaczął ubiegać się o moje względy na nowo ! Życzę Ci szczęścia kochany abyś przemógł swoją kobietę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie doczytałam ze jestes facetem. Jednak praca w agencji dala mi inne spojrzenie na świat, na potrzeby ludzkie, na sex, widzenie oczami faceta... to jest cos czego nikt mi nie zabierze i nawet głupie komentarze V34 mnie nie wzruszaja, bo jak jest zacofana tak i bedzie do samej smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny
Witam i z góry dziękuję za rady. Faktycznie jest kilka które dają mi do myślenia, a i takich nie brakuje które są totalnie do kosza. Wracając do tematów to naprawdę rozmawiam z nią dość często i uwieżcie mi że nic to nie wniesie do poprawy naszych stosónków. Jestem naprawdę czułym i romantycznym facetem i wiem również że jeśli chodzi o inicjatywę z mojej strony to daję naprawdę wszystko co mogę. To jest po prostu coś z jej psychiką i jestem tego pewien na 99 %. Najgorsze jest to że naprawdę my się dogadujemy również w 99% we wszystkich innych sprawach, jako żona to jak dla mnie jest ideałem pomijając kwestię pożycia. Ale chyba mam dwie drogi jakie widzę w przyszłej perspektywie, czyli albo to tolerować i się z tym pogodzić, a od czasu do czasu skorzystać z usług agencji, lub druga: pogodzić się z tym i przez kolejne 10 lat udawać że wszystko jest ok, naskakiwać i karmić się tylko naszą miłością duchową... A wracając do powyższych postów to proszę nie czepiajcie się błędów literowych, piszę w wolnych chwilach ale szybko od siebie bez większych przemyśleń tak więc zawsze błąd ma prawo się wkraść do tekstu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asas1212
Hej rozsądny.. doskonale cie rozumiem.. niedopasowanie seksualne zrujnoało juz mase zwiazków.. idzcie do seksuologa zanim bedzie za poźno ;] to jedyna szansa.. bo keidys nie wytrzymasz. .a wtedy sie wszystko spierdoli.. bo jak raz znajdziesz to u innej kobiety to bedziesz tego chciał ciagle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatarata
Znajdź sobie kochankę i nie zdradzaj jej z żoną :))) A żonie odetnij kasę, zacznie Cię kochać, i nawet napewno wzrośnie apetyt na sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest dzisiaj fajny reportaz w tej tematyce na onecie .. Rozsadny polecam ... takie przypadki zdarzają sie nader często .. że zonę boli glowa miesiąc, dwa, cztery.. Tamten facet wytrzymał 20tyg. Wiecej nie był w stanie. To czego nie dostał w domu znalazł gdzieś indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny
Dziękuję, czytałem ten artykół, no i faktycznie coś w tym jest. Dziś w pracy miałem kilka poważnych spotkań i wiele Pań w swoim otoczeniu i powiem tak: od kąd piszę tutaj na tym forum (między innymi) to oczywiście jakoś tak się to wszystko zbiegło że częściej myślę i analizuje swój problem, dzisiaj podczas spotkań z Paniami już myślę tylko o jednym, po prostu nie mogę przestać, chyba się przeistaczam w jakiegoś zboczeńca lub po prostu w normalnego faceta. Niestety coraz bardziej brnę w przekonaniu że scenariusz jaki mi życie przyniesie jest mi znany... Nie życzę nikomu być w podobnej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brązowooka M
Wydaje mi się, żeby uniknąć zdrady musisz żonie postawić ultimatum, bo dlugo tak nie pociągniesz bez względu na to, czy będziesz chodził od agencji,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimaaa
Ja tez jestem raczej chłodna, ale seks to nie tylko bzykanie, ale też miłe pocałunki i przytulanie, więc nawet jak nie mam ochoty na stosunek, to nie mogę tego nazwać "odrabianiem pańszczyzny". Kocham mojego faceta i uważam,że jesteśmy rewelacyjna parą. Ale przecież go nie wykastruje, a natura to natura. Po prostu staram się o niego dbac i też się przy tym bawić, chociaż seks dla mnie mogłby nie istnieć, i niestety nigdy w życiu nie miałam z facetem orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny
do Zimaaa, wiesz co ja nawet przy czułych pocałunkach zostaję zbywany, gdy w żartach prubuję ją za tyłeczek podszczypnąć lub złapać za cycuszka, to od razu dostaję opieprz. Myślę że brak "mojej" wyobraźni i logicznego myślenia. A Tobie współczuję że nie przeżyłaś jeszcze orgazmu, ale nawet tego nie rozumiem... Byłaś z tym u jakiegoś specjalisty??? To najcudowniejsza rzecz jaką obdarzyła nas natura, nawet jest to dla mnie nie pojęte. A może moja żona również nie ma orgazmu tylko w przeciwieństwie do Ciebie nic z tego sobie nie robi??!! Kto wie. Ale jak nie mogę do niej dotrzeć i nie chce ze mną o tym rozmawiać to marne szanse abym miał jakikolwiek wpływ na to. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny
A dodam jeszcze że z tą Pańszczyzną to miałem na myśli to że jak już dojdzie u nas do jakiegokolwiek stosunku, to moja żona kładzie się jak deska i nawet mnie rękami nie obejmie, już nie mówiąc aby mnie złapała za Wacka (uważa że to obleśne) i po czym jak tylko dostanę orgazm (o ile do tego dochodzi) to dorzuca mi nie smaczny tekst w stylu "skończyłeś" i odwraca się plecami. I powiedz sama czy taki seks z jej strony nie jest jak Pańszczyzna za średniowiecza? Jeśli uważasz że nie to proponuję lekturę historyczną a odpowiedź sama się nasunie (czy określenie było trafne). Naprawdę nie mam miodu w sprawach erotycznych. Buuu zawsze są dwie drogi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bachus
Stary, niczego nie masz unikać. Twój problem to sekciarski katolicyzm i jego musisz sie najpierw pozbyć. Pamiętaj, ze najważniejszy jesteś ty i twoje potrzeby. Pozatym o jakiej zdradzie mowa? Twoja stara nie interesuje sie Tobą pod względem seksu. Więc co jej zabierasz? Nic co by ją interesowało:) I nie słuchaj tych połamanych babsztyli od rozmów i starań, że wogóle zdrada to tragedia. Ten sort nic sobą nie reprezentuje. Całe życie sie szkoli tylko do wyjścia za mąż i rodzenia bachorów, wiec ta wersja je przeaża.Unikaj. Bierz sie za walenie ile masz siły. W końcu spotkasz babke dobrą dla ciebie w łóżku, moze dogracie sie z resztą. Kopniesz starą w dupę, i będziesz szczęśliwy. Przestaniesz siedzieć na forach i fantazjować jaki to jesteś ustawiony, intylygentny męszczyzńa i ułożysz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bachus zawsze mnie wkur.... iali tacy prostaccy chłopi jak Ty!!! Nie widzisz ze facet ma problem, dla niego to poważyny problem bo On mimo wszystko Kocha zonę i ja szanuje. Wiesz co to znaczy? Znasz takie uczucia jak miłość i szcunek dla drugiego człowieka??? On chce ratowac małzenstwo- jesli sie go da uratować? A w zwiazku nie jest najwazniejszy facet i jego potrzeby.. W zwiazku sa dwie osoby i obie osoby sa wazne. Jesli tego nie dostrzegasz to sie nie wypowiadaj tu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i gdyby przyszlo ci do głowy nazwac mnie moherem- to Ci powiem jestem byłą prostytutka, i moge smiało napisac znam facetow jak malo kto, znam ich potrzeby zarowno fizyczne jak i psychiczne.. ale, ta praca nie wyzbyla mnie ludzkich uczuc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamamto samo
tylko ja kiedys ze swoja zona mialem swietny seks. wiesz co mowil woody allen "seks jest jak gra w brydza, jak nie masz dobrego partnera to lepiej zebys mial dobra reke". ostatecznie czlowiek z wiekiem powinnien polegac tylko na sobie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę jaka wredna baba.. to "skończyłeś" rozwaliło mnie..Tutaj nie ma co ratować.Wóz albo przewóz.Po prostu się nie dograli i tyle.Co robić qrde..nie wiem.. może dosyp jej viagre dla kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×