Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedzionaaaa

jest mi głupio i wstyd

Polecane posty

Gość zawidzionaaa
powedila mi tylko tyle ze to nie jest to, i ze on tego nie czuje...nigdy nie była dla mnie zły, nie bytło miedzy nami powaznych klotni, poprostu nie wiem, moze dlatego to mnie tak meczy...ja nie moge dnia bez niego wytrzymac...a co dopiero teraz??? ciafgle uciekam z domu, bo nie wiem co ze sobą zrobić...nie widze w niczym sensu i pzrestało mi na czym kolwiek zalezec...naprawde nie wiem jak to przetrzymac... moze lepiej bym to zniosła gdybbym wiedziała ze jest INNA ale wiem ze nie ma tej innej...kolezanka pzreciez by mi powiedziala, my praktycznie widzimy sie codziennie.. jak nie inna dziewczyna to nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaa
nie byłam zelazna dziewicą... w tych sprawach akurat nam sie układało...było tak jak być powinno... zdanie rodziny i znajomych nie jest najwazniejsze i tym sie za bardzo nie przejumje, wiem ze mi pomogą, beda mnie wspierać...co nie zmienia i tak faktu ze mi głupio...bo wyszłam na taka słodką idiotkę ktora uwierzyła we wszystko...dodatkowo cała rodzina była za nim, wiec na poczatku stwierdzili ze to musi byc moja wina, bo on cacy... bedac z nim czułam sie pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszycielkaaa
teraz cierpisz...a uwierz mi ze za jakis czas bedziesz sie z tego smiała :***** głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
nie powinno być Ci głupio, bo on zachował się jak dzieciak a na dodatek Cię skrzywdził powiedz wszystkim prawdę, że okazał się niedojrzałym pajacem, który zostawił Cię bez powodu z dnia na dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elza27
Bardzo bardzo Ci współczuje :( U mnie też pare lat temu była taka sytuacja, on mnie zostawił po nieco krótszym czasie niż Ciebie. Początkowo też jakaś niemoc, żal i pustka. No bo przecież było dobrze, więc czemu?! Żadnej nowej dziewczyny nie było. Po jakichś dwóch latach rozmawiałam z nim, okazało sie że zerwał bo nie czuł już ''motylków'' ale jak sam powiedział, potem żałował, bo więcej już tego nie spotkał. Dzieciak ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilka
Nie łam się, jestem w takiej samej sytuacji, też miesiąc, też wielkie zakochanie i... lipa, więc piąteczka, znów jesteśmy w grze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaa
ja jak zwykle nie mogę spać...zeby chociaz jeszcze jakas to uargumentował, a ty takie iewiadomo co... najgorsze jest to ze kochałam/kocham w nim wszystko, kogos takiego szukałam, kogos takiego potrzebuje, siódme niebo... zycie jest popieprzone...oddałam sie temu uczuciu bez reszty i co z tego mam ?..nic czuje ze moje zycie stracilo smak...nic nie jest takie jak z nim...i pewnie juz nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkamilka
ja także ale miał mnie w dupie. nie ma co żałować tego co już było, tylko iść dalej do przodu. bądź dla siebie najważniejsza, facet to rzecz nabyta. nie szkoda ci marnować zdrowia na kogoś, komu nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnei etz keidys
facet tak zostawił,tez po roku mniej wiecej.plakalam,rozpaczałam,tez było mi wstyd przed rodzina,kazdy pytal o co chodzim,w koncu nie wytrzymalam i z placzem powiedzialam mamie ,ze po prostu mnie rzucił i tyle.mama przytulila i od razu bylo lepiej.chcoiaz chyba z miesiac czy dwa snil mi sie noc w noc.powstrzymywalam sie zeby nie odzywac sie do niego.wyslalam kartke na swieta jego rodzinie i takie tam.potem poznalam kogos nowego(mojego obecnego cudownego narzeczonego) i tamten przeszedl jak reka odjal:) a teraz ten co mnie rzucicl non stop do mnie pisze,od kilku meisiecy a ja nic.ewentualnie ,ze u mnie wszystko ok,co u niego i koniec.biedaczkowi sie przypomnialo o mnie teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margaryna rama
zawiedziona... mam tak samo tylko ze twn mojnkopnal mnie w dupe dla bylej. Tez mi glupionbylo przed rodzina bo nbyli przeciw ale ich przekonalam do niego...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaa
mi raczej głupio dlatego ze postawiłam go w takim wspaniałym swietle, bo naprawde sprawiał takie wrażenie , moje kolezanki mowiły "az za kulturalny" powiedzcie mi jak mam sobie z tym poradzić?? bo juz noc mi sie przestwiła z dniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie sadzicie
ze to zle wlasnie przedstawiac tak szybko chlopaka rodzinie/znajomym?????? ja z moim obecnym mezczyzna znamy sie prawie 6ms-cy a nie przedstawilam go rodzinie... jestesmy na odleglosc, widujemy sie co 2 tyg. i nauczona doswiadczeniem wiem,ze to za wczesnie na poznawanie rodziny i nocowanie u mnie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaaa
jak ja go poznaałam to nie latałam po całym miescie i całej rodzinie przedstawiajac go.... jako ze zaczełam sie z nim spotykac..to rodzina chciala go poznac...wiec przyprowadzilam go do domu, rodzinne imprezy tez były do tego okazją, wesela, urodziny, pzreciez tez spedzał czas ze mna u mnie w domu, jak i ja u niego...to chyba normalne, poza tym nie znam go od miesiaca bo bylismy ze sobą rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renatkaa
niech Ci nie będzie głupio ani wstyd, musisz jakoś to przetrwać. Ni e Ty pierwsza i nie ostatnia nabrała się na takie sztuczki. Ta historia doskonale przypomina moją, wspaniały, cudowny chłopak och i ach ii nagle koniec, nie wiadomo jak, nie wiadomo czemu. Wielki płacz, depresja i bolesne przebudzenie, ale cóż zrobić, życie toczy się dalej i trzeba nauczyć się jakoś żyć. Mam nadzieję, że poradzisz sobie z tym uczuciem w miarę szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaa
no własnie przetrwać...tylko jak???/ kazdy dzień to męka...łatwo powiedzieć gorzej to wykonać... czuje totalną niemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
no ale co jeszcze chcesz od niego usłyszeć? przecież powiedział ci , ze to nie to..czyli to nie miłość, nie jesteś kobietą z która chce się ożenić i mieć dzieci. Powód ci podał, więc o co ci chodzi? Masz dopiero 23 lata i rok znajomości to wcale nie dużo! Ba, po takim czasie ludzie tak naprawdę dopiero trochę się poznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie no właśnie
lulilulilu ma rację - on podał konkretny powód!!! Miałam bardzo podobną sytuację, tyle że na odwrót - to ja zerwałam. Znaliśmy się dosyć długo a byliśmy parą przez 9 m-cy. To ja zabiegałam o niego gdy byliśmy tylko przyjaciółmi. Imponował mi bardzo, wydawało mi się, że strasznie się zakochałam. Też bywaliśmy u swoich rodzin na imprezach itd. A gdzieś tak po pół roku chodzenia ze sobą na serio, zaczęło mnie to nużyć. Zaczęłam widzieć wszystkie jego wady. Zaczął mnie mierzić jego dotyk. Gdy zerwałam, mówiąc że przestałam go kochać, nie mógł uwierzyć. No bo jak to, skoro nikogo innego nie mam. On już ślub planował itd. A mi jakby głaz spadł z serca po tym zerwaniu. No cóż okazało się, że to nie był ten właściwy. Tego właściwego poznałam po 3 latach dopiero i jestem jego żoną od baaardzo dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie powinno być Ci głupio, bo on zachował się jak dzieciak a na dodatek Cię skrzywdził powiedz wszystkim prawdę, że okazał się niedojrzałym pajacem, który zostawił Cię bez powodu z dnia na dzień" - według Ciebie dojrzały facet z klasą rozstaje się przy pomocy sms? Albo może szuka pretekstu do karczemnej awantury, żeby usprawiedliwić swoje odejście? Zastanów się co piszesz. Współczuję autorce bo na pewno jest jej ciężko ale to nie znaczy, że zaraz trzeba psy wieszać na facecie. Chyba że Twoim zdaniem powinien udawać zakochanego po uszy, ożenić się z autorką i żyć obok niej - bo na pewno nie z nią. I któregoś dnia okazałoby się, że wyszedł ze śmieciami i nie wrócił? To byłoby lepsze? Nie wyszło im. Z tego co autorka pisze nie wchodzi w grę "ta druga", więc facet uczciwie postawił sprawę. Przeżył jakieś zauroczenie ale nie była to miłość. Jedyne co można zrobić to zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M_s ma rację - w życiu tak bywa niestety - facet powiedział że to nie to że on tego nie czuje, uczciwie postawił sprawę i tu nie ma nic więcej do rozumienia ponadto co powiedział... Wiem że to boli jak się pokocha kogoś bez wzajemności, ale niestety do miłości nikogo zmusić nie można ( a może na szczęście) trzeba żyć dalej i poczekać na tego właściwego faceta - który też pokocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anenczka33
Zawiedziona-czytam Cie i nie moge wyjsc z podziwu Twojej lagodnosci charakteru! No po prostu nie moge nadziwic sie...jest lekarstwo na Twoj bol wiesz? Potraktowac go sprawiedliwie,kurcze dziewczyno Ty sie marzec,placzesz a gdzie Twoje emocje?Przeciez ja bym byla cholernie zla na takiego gostka ktory mnie zranil i postawil w takiej sytuacji!!!! Tosz to podle jest,poznalas jego rodzine on poznawal Twoja,zzyl sie z Toba i tak po prostu powiedzial Ci ciał zegnal,nabawilem sie Twoim cialem uczuciami i odchodze? I Ty go jeszcze o spotkania prosisz....??? Noz w kieszeni mi sie otworzyl -nie masz do siebie szacunku. Diagnoza jest prosta-wiem juz dlaczego zostawil cie taki "fajowy" chlopak.Bo uwarzalas go za bostwo,na kazdym kroku z uwielbieniem patrzylas jak na najspanialszego-sama sie przekonalas ze tak nie mozna,ze im sie to nie nalezy.Czy taki kulturalny i najswpanialszy zostawia w taki sposob dziewczyne prawie bez slowa??olewa ja po rozstaniu?? nie podaje powodu rozstania,"odkochuj sie" od tak?? Oj...na drugi raz uwierz ze to Ty jestes boginią-uwierz mi mezczyzni nie zostawiaja bogin,mezczyni odchodza kiedy kobieta pozwala im uwierzyc ze sa bogami. Ksiazka "dlaczego mezczyzni kochaja zozly"-zostala naisana dla Ciebie. P.S. nigdy sie nie klociliscie? o kurde...mial z Toba niebo,eden,raj a Cie tak potraktowal,zastanow sie dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa jaaaasne
zauroczenie???? zauroczenie to moze byc najwyzej koło miesiaca, dwóch...ale napewno nie trwa rok!!! skoro nic do niej nie czuł, mógł zrobić to o wiele wcześniej, a nie poznawać cała rodzine, chodzic z nia na wesela...no wybaczcie ale z facetami tak to juz jest ze obiecują gruszki na wierzbie... mówią ze kochają a po roku a nawet gorzej po 4-5 latach powiedzą ze to nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaa
byłam cholernie zła na niego...ale to sie stało jakis czas temu...wiec ile mozna złość w sobie trzymać... ja nie nalegam na spotkanie, nie wiem czy nie doczytałas ale nie mamy ze sobą kontaktu od miesiąca...ale wciąż do niego cos czuje...teraz nic na to nie poradze... a co miałam go zabić?? ze mnie nie chce??? ja poprostu tego nie rozumiem, bo gdyby było coś nie tak, jakis problem to mize bym spojrzala na to inaczej a tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zauroczenie to moze byc najwyzej koło miesiaca, dwóch...ale napewno nie trwa rok!!!" - A masz jakieś argumenty na poparcie swojej teorii, czy twierdzisz tak na zasadzie "bo tak"? No to pozwól, że nie zgodzę się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaaa
i nie koloryzuj... bo za bostwo go nie uwazałam, ani nie chwaliłam pod niebiosy...bez przesady... było poprostu dobrze, swietnie sie rozumelismy, zawsze fajnie spedzalismy czas i czułam ze to TEN facet dla mnie... nie rób ze mnie jakies psychicznej co miałam na jego punkcie obsesje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa jaaaasne
malo stanowczy zgadzac sie nie musisz. ja mam swoje zdanie ty swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaa jaaaasne zauroczenie???? zauroczenie to moze byc najwyzej koło miesiaca, dwóch...ale napewno nie trwa rok!!! skoro nic do niej nie czuł, mógł zrobić to o wiele wcześniej, a nie poznawać cała rodzine, chodzic z nia na wesela...no wybaczcie ale z facetami tak to juz jest ze obiecują gruszki na wierzbie... mówią ze kochają a po roku a nawet gorzej po 4-5 latach powiedzą ze to nie to... A ja mimo wszystko bym nie generalizowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anenczka33
Z kilku pierwszych Twoich postow Autorko odnioslam wrazenie ze byl dla Ciebie jak idelane Bostwo! To moje wrazenie i czuje ze on mial podobne,zastanow sie nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiedziona - problemem było to, że po prostu Twoje uczucia nie były odwzajemnione. To wszystko. Wiem, że to przykre i smutne ale nic na to nie poradzisz. Poznaliście się, przypadliście sobie do gustu, Ty się zakochałaś ale on nie. Porównaj to do sukienki, która jest śliczna ale już nie mieścisz sie w nią i nie ma szansy, żebyś się zmieściła. Będziesz ją trzymać w szafie do emerytury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa jaaaaasne
oczywiscie są wyjątki...ale mysle ze wiekszosc przezyła zawód miłosny... tak to juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zgadzac sie nie musisz. ja mam swoje zdanie ty swoje" - a czy ja Ci bronię? Tylko że nie masz nic na poparcie swojej tezy, nie uwzględniasz na przykład takiego drobiazgu jak częstotliwość spotkań. Ale po co zawracać sobie głowę takimi drobiazgami, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×