przydałby mi się chłopak.

czyli Twoim zdaniem "dziewice sa w cenie"?:)

No raczej tak... w dzisiejszych czasach to rzadkość, szczególnie po 20stce. Przecież nikt normalny nie wolałby secondhandu. :o

w czasach w ktorych zyjemy malo kto zwraca na to uwage- spojrzmy prawdzie w oczy:) ps. moj chlopak raczej powinien sie ucieszyc:)

Ja bym się bardz ucieszył gdyby moja dziewczyna była dziewicą :) ale gdyby nie była to przecież bym jej nie dyskryminował...

Bo młodzi nie chcą byc gorsi od rówiesników, wiec starają się szybko pozbyc "balastu". Stare prawiczki natomiast wiedzą co dobre. Choc wiesz to też zależy jakie są tego przyczyny. :)

a jakie moga byc przyczyny?

Wiele i bardzo różne... zasady, religijność, nieatrakcyjny wygląd, zjebany charakter, przezycia z dziecinstwa itp. :) Jak jest u Ciebie?

do niedawna traktowalam chlopakow jako cos...nawet trudno mi to okreslic- w kazdym razie "podchodzilam" do chlopakow dosyc agresywnie (ale nie doslownie podhcodzilam) i to chyba przez mojego ojca ktory jako tako niefajnie traktuje mame czasem, teraz to probuje zmienic. religia? nie jest przeszkoda. wyglad?(kazda zmora... ble ble ble) charakter?jestem fajna:)

Obawiam się, że w wieku 22 lat nie da się tego zmienic niestety. :( W tym wieku psychika jest już nieplastyczna. Religia moze być przeszkodą, jeżeli ktoś chce tylko seks po slubie. Wygląd może i każdy ma szanse na znalezienie drugiej połowy no ale jedni mają je wieksze inni mniejsze. Charakter hmmm skoro tak piszesz... :P No to ogólnie problemu nie ma, przecież faceci kochają zołzy.

no czasem rzeczywiście sie przydaje :)

prawiczek- rozwaliles mnie:) moja psychika uwierz mi jest bardzo plastyczne i pracuje nad tym->potrafie to zmienic:)ciesze sie ze to potrafie:)bo widze to:) wiem ze religia moze byc przeszkoda- ale mowilam wtedy o sobie. dla mnie nie jest:) tak,ale akurat sprawa wygladu jest rozna bo czasem ladniejsi sa samotni cale zycie- to spraw indywidualna. co do charakteru- znam juz troche siebie i wiem ze jestem OK. haha- jest taka ksiazka:)dlaczego faceci kochaja zolzy?:)

a jak jest u Ciebie prawiczku? dlaczego jest tak jak jest???

" prawiczek- rozwaliles mnie moja psychika uwierz mi jest bardzo plastyczne i pracuje nad tym->potrafie to zmienic ciesze sie ze to potrafie bo widze to" Hmmm cieszę się Twoim szczesciem(?). "tak,ale akurat sprawa wygladu jest rozna bo czasem ladniejsi sa samotni cale zycie- to spraw indywidualna." Nie do konca. Moze i są samotni ale co się nazaliczają to ich. :) "co do charakteru- znam juz troche siebie i wiem ze jestem OK." Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. "haha- jest taka ksiazka dlaczego faceci kochaja zolzy?" Do niej nawiązywałem.

Byłem zakompleskiony, potem mega dół, a teraz już starych drzew się nie przesadza. No i do tego same niedziewice 10+, po lodach z połykiem i analach. Jak tu z taką mieć pierwszy raz, będąc tylko kolejnym numerkiem na liczniku.

"Hmmm cieszę się Twoim szczesciem(?)" serio? "Nie do konca. Moze i są samotni ale co się nazaliczają to ich" wiec sam twierdzisz ze wazne zeby tylko zaliczyc? "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam" no, raczej:) "Do niej nawiązywałem" czytales ta ksiazke? "teraz już starych drzew się nie przesadza" ile masz lat i co robisz w zyciu?

"serio?" Serio, lepiej się cieszyc, niż martwić. :) "wiec sam twierdzisz ze wazne zeby tylko zaliczyc?" Teoretycznie zawsze lepsza samotność przeplatana zaliczaniem, a zatem momentami gdzie tej samotnosci się nie odczuwa, aniżeli całkowita. Nie wspominając już o tym, ze przecież to zwiększa jednak ich szanse na zmienienie tego stanu. :) "czytales ta ksiazke?" Nie. Tylko o niej słyszałem, mi wiedza zawarta w niej nie jest potrzebna. Nie jestem kobietą, nie kocham zołz i nie tworzę związków. "ile masz lat i co robisz w zyciu?" 23 lata, to zależy czy w pojęciu zawodowym, hobbystycznym czy moze filozoficznym. :o

mowisz o sobie "starych drzew sie nie przesadza" i masz 23 lata????? człowieku- Ty chyba jestes nie teges... w pojeciu zawodowym i hobbystycznym.

Jestem nie teges jak każdy prawiczek po 20stce. :D Ja wyznaję zasadę, że po 20 roku życia w psychice niewiele można zmienić. Naleciałości z przeszłosci juz tak wryły się w naszą podswiadomośc, że kierują one naszymi poczynaniami czy tego chcemy czy nie. :) Dlatego tez sądzę, że wszelkie drastyczne zmiany, jak choćby posiadanie dziewczyny o innych rzeczach nawet nie wspominając mogłoby wywołać jeszcze gorsze spustoszenie w psychice, przez obezwładniające poczucie bezradności. W pojęciu hobbystycznym leczę kontuzję i czeka mnie zabieg z tym związany, choć pewnie gówno to da. :o Natomaist w pojęciu zawodowym jestem programistą przynajmniej do czasu az nie wywalą mnie za pisanie na akfeterii w godzinach pracy. :O

młody- wez sie za siebie a nie wyznawaj takich zasad ktore sa guzik warte. jako ktos kto interesuje sie psychologia powiem Ci tak: czlowiek ktory ma 60 lat- racja w jego zyciu duzo zmienic nie mozna, bo jego psychika juz jest przyzwyczajona do czegos co trwalo bardzo dlugo. Ty masz ledwo ponad 20 lat i juz mowisz NIE? jestesmy w takim wieku ze wlasnie teraz najlepiej sie tworzy zwiazki z innymi ludzmi. Ty masz problem ze swoim wygladem?

A skąd jesteś franka- firanka?

w celach ostroznosci- odpowiem- z Polski:)

"Ty masz ledwo ponad 20 lat i juz mowisz NIE?" Nie mówię ogólnie życiu NIE. Tylko nie staram się szukać nikogo do związku, seksu itp. :o "jestesmy w takim wieku ze wlasnie teraz najlepiej sie tworzy zwiazki z innymi ludzmi." Najlepsze związki to się tworzy w wieku szkonym, kiedy to stopniowo się odkrywa kolejne etapy, powolutku(niektórzy trochę mniej powolutku :o). Teraz to już zadnego sensu nie ma, gdyż musiałbym przeskakiwać etapy od trzymania za reke i niewinnych pocałunków do seksu i odpowiedzialności, żęby dostosować się do rozwoju moich rówieśniczek. :o Pomijając już fakt, zę bolałoby mnie to, ze taka dziewczyna miała innych przede mną i byłbym tylko kolejnym numerkiem. :o

a Ty Klasyczny Klasyku skad pochodzisz? :)

prawiczku- jestes dziwny ale ja lubie dziwnych ludzi:) "najlepsze związki to się tworzy w wieku szkonym'?????????? jak sie ma 7 lat a w glowie lalki i samochodziki ?czy jak sie ma 17 kiedy patrzy sie na druga osobe jako obiekt seksualny?- zeby wlasnie tylko zaliczyc?-przewaznie chlopaki. szkoła i zwiazki? to jak dzieci i seks. i uwaga- teraz sekret stulecia: "przeskakiwać etapy od trzymania za reke i niewinnych pocałunków do seksu i odpowiedzialności"-> to epapy zwiazku miedzy dwojgiem ludzi niezaleznie od tego czy ma sie 20, 30 czy 40 lat. tyle ze im czlowiek starszy to omija ta wrazliwosc trzymania sie za rece i niewinnych pocalunkow i przechodzi do rzeczy-> szkoda.

"jak sie ma 7 lat a w glowie lalki i samochodziki ?czy jak sie ma 17 kiedy patrzy sie na druga osobe jako obiekt seksualny?- zeby wlasnie tylko zaliczyc?-przewaznie chlopaki. szkoła i zwiazki? to jak dzieci i seks." Chodzi o pierwsze szkolne miłosci, chodzenie za rękę, pierwszy pocałunek, pierwsze randki i oswajanie sięz tymi czynnosciami. Większosc ma to za sobą w wieku 13-15 lat. Potem następują pierwsze poważniejsze relacje, seks i odpowiedzialność. Co przypada mniej więcej na 18-20 rok zycia. :o "to epapy zwiazku miedzy dwojgiem ludzi niezaleznie od tego czy ma sie 20, 30 czy 40 lat." Owszem masz rację z tym, ze Ci ludzie chocby w moim wieku wykonując te czynności są z nimi zaznajomieni. Jest to dla nich coś naturalnego. Dla mnie nie, byłoby wymuszone, sztuczne i krępujące. Jak wszystko co robimy pierwsze razy w życiu. Jak dodamy do tego fakt, że w moim wieku dziewczyny miały juz srednio z 3-5 partnerów seksualnych to już w ogóle się odechciewa wszystkiego. Chyba brzydziłbym się dziewczyny, która piesciła innego faceta i robiła mu np. loda... Jak potem taką całować? :O

"tyle ze im czlowiek starszy to omija ta wrazliwosc trzymania sie za rece i niewinnych pocalunkow i przechodzi do rzeczy-> szkoda." Bo ja wiem, większość kobiet tak naprawdę tego własnie chce ale nie wypada im się przyznać. :o Teraz to się powoli zmienia.

" byłoby wymuszone, sztuczne i krępujące. Jak wszystko co robimy pierwsze razy w życiu" - rzeczywisicie zwykle nowe rzeczy sprawiaja ze my jestesmy troche skrepwoani, ale czemu wymuszone, czemu sztuczne??? dzielisz mlodosc kazdego czlowieka na etapy i co powinien kazdy przezyc a jesli tego nie przezyje to sie go skresla czy jak? nawet nie masz pojecia ile ludzi dopeiro zaczelo swoje "zycie uczuciowe" po 20 roku zycia. a Ty swoim cynizmem odgradzasz sie od tego juz teraz. wyluzuj:)

"rzeczywisicie zwykle nowe rzeczy sprawiaja ze my jestesmy troche skrepwoani, ale czemu wymuszone, czemu sztuczne???" Wymuszone bo nie działałbym na zasadzie, że tak chyba w danej chwili trzeba postąpic, a nie w formie "odruchu bezwarunkowego", który mają ludzie dla którch nie jest to pierwszy raz. A skoro wymuszone to i sztuczne, bo naturalnie by to wyglądać nie mogło. Dodając do tego, że byłbym spięty. :o "Ty masz problem ze swoim wygladem?" Zapomniałem odpowiedzieć, nie mam problemu. "dzielisz mlodosc kazdego czlowieka na etapy i co powinien kazdy przezyc a jesli tego nie przezyje to sie go skresla czy jak? nawet nie masz pojecia ile ludzi dopeiro zaczelo swoje "zycie uczuciowe" po 20 roku zycia. a Ty swoim cynizmem odgradzasz sie od tego juz teraz. wyluzuj" Owszem uważam, że na wszystko w życiu jest pewien czas. Staranie się gonić jest bezskutczne. Pewne rzeczy w spychic już zawsze zostaną. Byc może i zaczynają, pytanie czy oby na pewno funkcjonują tak, jak Ci którzy rozpoczeli je normalnie?

przeczytałam wasz rozmowe i jestem w szoku... w sensie tego ze Prawiczek z wiarą ma takie pesymistyczne podejście do życia... ja osobiście cieszyłam się,że dla faceta z którym jestem już 3 lata byłam pierwszą... nie wiem może ktoś powie że jestem zacofana ale dla mnie to prawdziwy Skarb. Bo co mi po kolesiu ktory z co druga laska ktora przechodzi obok mnie to robil???? wiele dziewczyn ma takie zdanie. i dziewic tez jest jeszcze duzo w wieku ok.20 lat wiec masz duzy wybor. mozesz znalezc sobie fajna laske jak tylko chcesz... chyba ze chcesz do konca zycia byc sam to juz Twoj wybor.....

"tyle ze czasami czuje sie tak staro ze mysle sobie: chyba juz jestem za stara i zawsze bede sama." Firanka poznajesz? :D A gdy ja to pisałem to mi wciskasz farmazony. :o