Czy jeżeli......

przez rok stosowania stos. przer. nie zaszłam w ciąże, to znaczy że będę miała trudności z zajściem, gdy zdecydujemy się na "pełny" stos.?

niekoniecznie. Niektore pary probuja zajsc w ciaze i dopiero po roku im sie udaje, a nawet wiecej. Nie przejmuj sie

Bazienka, nie wim jakie masz podstawy do obrażania mnie? To tylko świadczy o Tobie, chyba za szybko oceniasz ludzi, następnym razem pomyśl dwa razy... A kto powiedział, że ja uważam stos. przer. za metode antykoncepcji. Stosujemy go jedynie dlatego, bo mąż jest niepewny czy chce juz byc ojcem, ja jestem już gotowa. Stad moje watpliwości, może jest cos ze mną nie tak, albo z moim mężem :(

Podnosze.... Bo tez jestem ciekawa :)

A czy jezeli zrobie kupe w stringi to czy bede w stanie utrzymac ja jeszcze przez 2 minuty?

bazienka pohamuj emocje, nie znasz mnie, nie oceniaj poprostu... Jak jest u nas w małżeństwie też nie wiesz... Maż stwierdził, że jeżeli zaszłabym w ciążę po stos. przer. (nieoczekiwanie) ucieszyłby się, nie chce natomiast podejmować decyzji "dziś staramy się o dzidzię"... Taki już jest, kocham go i nie ważne że czasem nie rozumiem, jest mi najbliższą osobą na świecie, więc akceptuję to. Bazienka jeśli jeszcze czegoś nie rozumiesz, albo nadal jest to dla Ciebie bulwersujące, chociaż Ciebie nie dotyczy; miej pretensje do mojej drugiej połówki.

Bazienka. Ja bym właśnie odczytała post autorki jako świadomość tego, że stosunek przerywany to nie ejst metoda antykoncepcyjna i stąd logiczne jest jej pytanie o to, czy nie będzie potem problemów. Chyba źle zrozumiałaś. Zapytajko to nie musi znaczyć, że będą problemy, ale może. Niektóre pary starają się o dziecko rok, niektóre czasem więcej trochę. Dużo spraw ma na to wpływ. Generalnie o problemie można mówić dopiero po jakimś dłuższym okresie współżycia w dni płodne bez rezultatu. A zupełnie oddzielna sprawa, że nie uważam, żeby to był dobry pomysł nie stosować żadnej metody antykoncepcyjnej gdzy mąż mówi, że nie chce na razie dziecka. Ale to już Twoja sprawa. Chciałam tylko wyrazić opinię. Pozdrawiam.

Powiem tak: mam przyjaciolke ktora przez cale zycie do tej pory stosowala stounek przrywany. Trawlo to powiedzmy ok 10 lat. NIgdy nie stosowala zadnej antykoncepcji. Niedawno wyszla za maz i chcieli z mezem miec dzidizusia. zaczeli sie starac i juz 2 tyg pozniej ona byla w ciazy. Teraz jest w 6 miesiacu i beda mieli chlopczyka :)

Bazienka zrozum wkońcu,że razem z mężem nie chcemy i nie stosujemy ŻADNEJ ANTYKONCEPCJI (bo stos. przer. nie jest dla nas antykoncepcją)!!! Bojabojaboja dzięki za odpowiedź :)

oiga - po Twoim poście kamień spadł mi z serca, może i tak będzie w moim przypadku... Oby :)

ja jestem przykladem ze wcale tak nie musi byc. ponad 2 lata byl przerywany TYLKO w potencjalne dni plodne, pozniej raz zaszalelismy i bylo do konca i bede mamusia:) wiec autorko nie musisz sie martwic:)

aaaa i moja siotra miala tak samo jak ja, a stosunek przerywany stosowali ok 5 lat. pozniej raz do konca i juz byla w ciazy:)

Kamień z serca :)