Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę_doradźcie_coś

Czy to powód do ROZWODU ???

Polecane posty

Gość takie_pytanie
przecież znoszę te piwka, więc jestem tolerancyjna, ale też robię mu wyrzuty, by tyle nie pił,,,nie dociera.,,, więc albo mam tak żyć, to znosić, albo się rozstać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfgh
czy on tobie czegos zakazuje? nie mozesz kupowac kosmetykow, ciuchow, ksiazek czy czegokowliek co sprawia ci przyjemnosc???? jestes poyebana nietolerancyjna kretynka ktora chyba sobie mysli ze inni ludzie to roboty zaprogramowane przez i dla ciebie :O wez sie lecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest cholernie dobry
powod do rozwodu, dla niego na pewno lepiej jak sie takiej czepialskiej, niezrownowazonej emocjonalnie panikary pozbedzie ze swojego zycia, bo na chooj mu taka jeczaca sekutnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, jeszcze brońcie śmierdzącego pijaka bo pewnie też tak macie i powiedzcie autorce jeszcze, że jest małpą, bo się na to nie godzi bravo superświadome mamy kobiety w tym naszym katolandku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
no nie spodziewałam się krytyki, ze niby ja głupia, że ja się czepiam??? to wg Was 2 piwka dziennie czy 10 dziennie na wczasach to normalka???? nie chodzi mi o to, by wcale nie pił tego piwa ale by je ograniczył... te słowa obrony to chyba faceci piszą, pewnie sami tyle wypijają????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest cholernie dobry
ja jestem kobieta, jestem wojujaca z kosciolem ateistka, moj maz po pracy wypija 2 piwa, podczas urlopu z 4-5 dziennie. kiedy trzeba gdzies jchac - nie tyka alkoholu, zalatwia sprawy jakie trzeba przyjezdza do domu i jak wie, ze nie pojedzie juz nigdzie otwiera piwo. pije piwo nie wodke a pije dla smaku. nie jest agresywny po lakoholu nawet nie widac czesto by w ogole cos pil. poki on mi nie zabrania kupowac rzeczy ktore mi sprawiaja przyjemnosc ja nie bede zabraniala jemu zwlaszcza jak generalizujace panikary na jakims anonimowym forum wpadaja w histerie po samym przeczytaniu ze maz czy chlopak w ogole spojrzal na piwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
Nie ja pytam czy to powoód do rozwodu, chociaż nieraz mam nerwy na te piwa... u Ciebie wypija np 3-5 sztuk, jak urlop, u mnie potrafi nawet wypic ok 10 sztuk, od rana np na plaży.... Po takiej ilości widać, że jest kołowaty... Jakby wypijał ok 5 to bym się nic nie odzywała, bo 5 wypiaj jak gril itp i nie dochodzę się o to, ale ilość ok 8-10 piw to nie uważasz że za dużo jednak??? Pomaga przy dziecku, mi niczego nie zabrania kupować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarrańczek
do PROSZĘ DORADZCIE COŚ jak wypija po 10 piw, nie liczy się z tym, ze ma rodzine, a do tego obgaduje, awanturuje się, ze mu "nie wolno" wypić piwka, że "Tobie szkoda 3 zł" to zastanawiałabym się nad rozstaniem... do TAKIE PYTANIE jak Twój siedzi cicho a tylko te piwa woła to albo bedziesz to znosiła i będzie pił dopóki się nie upije, albo też rozważ rozstanie, bo czy wczasy polegają na piciu piwa i nerwach o to??? Na wczasy chyba każdy jedzie by wypocząć, a nie się męczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
właśnie najwiecej nerw przeżywam na wczasach, jakimś wyjezdzie, gdyż on własnie mówi, ze pije bo ma urlop, do pracy nie idzie, że tak odpoczywa, że należy mu się relaks... Obiecuje, ze mało wypije, że to "ostatnie" a i tak otwiera kolejne... ja nie chcę takich wczasów, to dla mnie nie wypoczynek, dla dziecka też nie, jak on popołudniu czy pod wieczór już jest kołowaty... Niby rozumie, że za dużo wypił, a za 2 dni jest tak samo... mi to psuje urlop... Nawet samo patrzenie jak on wygląda po tych piwach, jak zagaduje na plaży do ludzi, jak stoi z tym piwem, samo to mnie potem już denerwuje, jak widać, ze podpity już jest, a on uważa się za trzeźwego!!!! Niechby wypił na plaży od np 10-11 do 16-17 z 5 sztuk piwa, ale 8-10 to przesada, w dodatku potem jak wychodzimy coś zjeść , na spacer po okolicy to znowu kolejne piwka.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do takie pytanie
nie zabrania tobie, pomaga przy dziecku ale ty DDA nie mozesz tego zniesc ze on przy pwiku sie relaksuje tak? ze nie jest twoja kopia ze nie relakuje go to co ciebie wiec trzeba zabroni, zrobic awanture, strzelic fochem i zachowac sie jak skonczona ograniczona kretynka tylko dlatego, ze nie robi w 100% tego co ty chcesz, przeciez ty wiesz lepiej jak on ma na urlopie wypoczywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz męża-pijaczynę przyjmij ten fakt do wiadomości co z nim zrobisz, to Twoja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
nie robię foch, przecież pijew te piwa, ale czy wg Ciebie fajnie mieć taki urlop.gdzie facet kołowoaty, zaręcony, z piwem od rana do wieczora, chodzi pijany... Chciałabyś taki urlop, iść na spacer z pijanym??? co innego wypić parę piwek, ale mieć nad tym kontrolę, a nie się upijac codziennie... chciałabym jak patrzę na inne pary nad morzem móc wyjść wieczorem z nim do kafejki, zjeść coś, potańczyć, wypić piwko, czy dwa.,,, ale z nim to niemożliwe, bo on do wieczora jest już pijany.... Wstyd tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
Ewa - ja wiem, ze on za dużo pije, ale sama czytasz , ze są kobiety, które nawet go bronią, czyli są takie co cierpliwie znoszą pijaństwo, zepsuty urlop, picie po 10 sztuk na 1 dzień.... Na to wychodzi jak czytam niektóre wypowiedzi, ze ja się czepiam, nie pozwalam mu relaksować, ze to ja jestem zła, a on ok, niech pije ile chce...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest juz alkoholizm
i podejrzewam ze on nawet nie bedzie chcial slyszec o leczeniu bo przeciez "nie ma problemu", pracuje itd... zostaw tego smierdzacegopijusa, nie widzisz ile on kasy przepija? policz sobie srednio 15 zl na dzien....pewnie + papierosy :-0czyli + 10...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie_pytanie
papierosów nie pali, średnio na dzien przepija ok 6 zł (dwa piwa, cena rozna 2,20-3,10 itp), doliczyć wekedny grile np 5 sztuk - z 250 zł wyjdzie na 1 mc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczatki alkocholizmu
kudzu mu kup Można za pomocą tego preparatu pomóc takiej osobie wsypując zawartość 2-4 kapsułek do jedzenia lub picia np.kawy ale w taki sposób aby ta osoba o tym nie wiedziała. Nie ma znaczenia czy osoba pije podczas terapi bo apetyt na alkohol będzie z czasem wygasał podczas brania kudzu. Potrzeba tylko czasu i sumienności w podawaniu kudzu a po 2 miesiącach widać już efekty a po roku już jest dobrze i można dawki zmniejszyć ale podawać dalej. Osoba podczas takiej kuracji naprawdę się zmienia, wraca do normalności.Jest to terapia sprawdzona w mojej rodzinie-trwa od roku. Polecam ten specyfik innym potrzebującym. Warto spróbować-polecam http://www.kudzu.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
mój mąż wypija codziennie drinka lub dwa, z wódki, po pracy, też mówi, że się relaksuje,,, jest ważnym urzędnikiem państwowym, tłumaczy że musi odreagować,,, nie chodzi nigdzie pijany, nikt tewgo nie widzi,,, zresztą po tych drinkach wieczorem idzie spać,,, do tego właśnie pali papierosy, bywa że 2 paczki na dzień, więc u nas więcej kasy na wszystko idzie. Piwko też pije, jednak woli drinki, a drinki są mocniejsze,,, urlopy nasze to też w gronie jego wspólpracowanikow, gdzie codziennie są drinki, grile, biesiady do rana... też pije więc podobnie jak inni, też nie widzi że to nałóg, w dodatku widzi że jego koledzy też piją - to go utwierdza w przekonaniu, że to jest normalne :-( rozstac sie z nim nie rozstanę, bo nawet nie mam dokad isć, w domu rodziców na 2 pokojach mieszka już 6 osób... mamy 1 dziecko, ja nie pracuję, wychowuje synka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
jaki koszt tego leku KUDZU???? nie tak łatwo podjąc decyzję o rozwodzie, tym bardziej w mojej sytuacji, małe dziecko, ja bez pracy, bez wsparcia od rodziny, bez perspektyw... nie wiem jednak jak długo będę to znosić, może kiedyś odejdę, jak będę miała dokąd.... teraz dziecko zamałe, w dodatku jak wyjedziemy na wczasy - zawsze to samo miejsce z jego znajomymi, domki na Mazurach, to na mnie spada obowiązek siedzenia z dzieckiem bo on w nocy siedzi przed domkiem kumpli i piją... ich żony też są zle, siedzą w domkach z dziećmi, czasem jak któraś ma duze dziecko to siada z nimi, dla towarzystwa, też narzekają, ale nie mamy innych możliwości... wiem, że może głupia jestem, bo się na to po części godzę - tzn jemu mówię, ze tak nie chcę, ze nie jadę, a potem i tak jedziemy bo on mówi, że rezerwacja, ze jak będzie wyglądał itp, więc jadę i sie męczę,,, jak pojedzie sam to jeszcze gorzej bo nic nie będę miała pod kontrolą,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymieniasz na lepszy model.
masz kontrolowacpijaka?zdaje sie ze juz 1 dzecko masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana na maxxxa
mój tez dziennie wypija średnio 2-3 piwa !!! dziś mi obiecywał że wypije 1-2, a wypił 4 bo kolega przyszedł i przyniósł też... teraz się nie odzywam do niego, już nie wiem jak mam wlaczyc z tymi piwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
mój facet ma podobnie, niestety ale nawet małe ilości alkoholu ale wypijane codziennie to ALKOHOLIM mnie by to wytrącało z równowagi Zapewne on w ten sposób rozładowuje stresy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój właśnie się napił... zielonej herbatki kochanie moje dodam, ze piwo od tygodnia stoi w lodówce jutro jedziemy na kocyk nad jeziorko, to pewnie je weźmie, jak mu przypomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona na maxxxa
chinota aTy mu pozawalsz na te piwka? jak reagujesz? ile wypija na dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapia dla współuzależnionych
Autorko postu. Twój mąż jest alkoholikiem a Ty jesteś współuzależniona. Tak to się fachowo nazywa. Są terapie AA i dla rodzin współuzależninych w każdej miejscowości. Zacznij szukać w interenecie o tym. Radzę zgłosić się na taką terapię. On może nie chciec, ale Ty możesz. Dowiesz się o mechanizmach uzlależnienia, ktore już u męża występują niestety. Nie pomożesz jemu godząc się na picie, to pierwsza zasada. To rujnuje wasza rodzinę a dziecko uczy się złych wzorców. Może być z czasem jeszcze gorzej. Rady na forum są pomocne, ale musisz coś zrobić w realu, żeby wyjść na prostą. Druga sprawa, zaproponuj mężowi jendorazową wizytę u terapeuty AA, żeby Tobie i sobie udowodnił, że nie jest alkoholkiem. Może pójdzie, skoro nie jest? Powodzenia, chociaż to wyboista droga. [pozdr. DDA.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca Brasi
Poczytaj o alkoholikach wysokofunkcjonujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zal mi cie
ciesz sie ze nie pije wodki glupia dziwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfklsjfksldjfkfj
moj pije 2-3 piwa i cpa w soboty..czy to powod do rzowdu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfklsjfksldjfkfj
moj pije 2-3 piwa i cpa w soboty..czy to powod do rzowdu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem facetem i dla mnie ten Twój mąż to palant skoro dzień w dzień jest na rauszu po tych 2-3 piwach a w weekend'y się upija 8-10 piwami i jest to powód do podjęcia stanowczych i poważnych decyzji. Czy rozwód? - nie wiem. Jeśli on nie przestanie, nie powstrzyma się od tych zapędów pijackich; bo tak to trzeba nazwać; to nie wiem czy rozwód nie jest ostatecznym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×