mówi strasznie dużo o sobie..

hej, tak się zastanawiam, co mi powiecie. Od 2 tygodni spotykam sie z 2 lata mlodszym chlopakiem (ja 26, on 24). Taka roznica wieku akurat niby nie ma znaczenia, ale chyba jednak ma. Ja pracuje, on studiuje dziennie. On mieszka w akademiku, ja wynajmuje pokoj. Mamy zupelnie inne obowiazki.. Mimo wszystko poki co dogadujemy sie fajnie. Jednak zauwazylam u niego jedna ceche, ktora srednio mi sie podoba. On strasznie duzo mowi o sobie. Rzadko natomiast pyta co u mnie. Nie wiem, czy to dlatego, ze oczekuje, ze sama mu bede pisala (kiedy sie nie widzimy, glownie wymieniamy smsy) ? Ogolnie podoba mi sie jego spojrzenie na swiat, to jakim jest czlowiekiem- bardzo cieplym i pomocnym. Domyslam sie, ze jak bede miala problem to wyslucha i pomoze. Ale jak cos mowi to zawsze ja i ja.. Mnie o nic nie pyta w zasadzie. Jak go o to zapytalam, to powiedzial, ze jak sie nie widzimy to ma mnostwo pytan, ale jak mnie zobaczy to o wszystkich zapomina.. Faktem jest wielka chemia miedzy nami no ale mimo wszystko jakos mi dziwnie... Co wy na to? Co z nim jest nie tak? (bo przeciez nie moze byc wszystko super, nie? ;) )

Nikt nie jest idealny to po pierwsze :) Może on mówiąc o sobie liczy na to że kiedy skończy to Ty też mu opowiesz co u Ciebie. Może w ogóle nie domyśla się że możesz odbierać to np. jako brak zainteresowania. A kiedy Ty mówisz o sobie to słucha uważnie czy raczej ma to gdzieś? bo jeżeli jest wtedy zainteresowany to myślę że jego wytłumaczenie może być wiarygodne ale jeśli ma gdzieś to co mówisz to może oznaczać że jest egocentrykiem.

Hm... no niby słucha ale czy ja wiem, czy z jakims wielkim zainteresowaniem..? Z pewnoscia musimy lepiej sie poznac, zeby to ocenić. Ja zawsze na poczatku zwiazku chce jak najwiecej dowiedziec sie o drugiej osobie, a on sie zachowuje jakby najwieksza radosc sprawialo mu mówienie o sobie :o