i co ja mam zrobic? poradźcie, błagam

a do czego Ci potrzebna ta znajomość? Czy to Ci coś da? No właśnie.

nie wiem czy da,,, na pewno miło pogadać, ale mam wątpliwości.... jeden mówi idź, to nic nie szkodzi... a drugi "trzymaj się z daleka" i dalej nie wiem - a może faktycznie, przypomniał sobie o sprzyjającej mu dziewczynie :/

nie wiem czy da,,, na pewno miło pogadać, ale mam wątpliwości.... jeden mówi idź, to nic nie szkodzi... a drugi "trzymaj się z daleka" i dalej nie wiem - a może faktycznie, przypomniał sobie o sprzyjającej mu dziewczynie :/

a może on w sprawach zawodowych chce się spotkać, jak nie pójdziesz to się nie dowiesz, tylko będziesz się zastanawiać, co by było gdyby...

właśnie, na świnie nie wyglądał mi - ale jak przysłowie mówi, człowieka poznaje się cale zycie ...i dalej nie wiesz kto to do konca.... a facetom trudno mi zaufac

rok go nie widziałaś, gdyby chciał zdradzić żonę z tobą to umówiłby się z tobą już dawno temu

tak, ale jak ktos pracuje od niego 600 km, to wcale nie tak hop siup zdradzic zone... osz ja głupia, matka tresa sie znalazla, inne poszłyby na żywioł a ja mam wątpliwosci :/ głupia

spotkaj się i dowiedz o co chodzi, bo mi się wydaje że robisz z igły widły

a może już nie jest z żoną

tak zrobie, chyba tak i dośc tych bzdurnych wątpliwosci... ale na miejsu jego zony bym sie niexle wkurzyla swoja droga

nie ójdziesz to się nie dowiesz a kiedy to spotkanie?

juz niedługo

to daj znać jak było

hehehe, jasne :)

Co mam zrobić? Zakochałam się w żonatym, nie chciałam tego ale jakoś tak wyszło :D Tak będzie bo Ciebie wyraźnie ciągnie. Ja rozumiem, że ktoś wpada przypadkiem na znajomego i idą na kawę czy piwko. Ale takie celowe odszukanie i umawianie?

Tylko koleżanko, to ja to inaczej powiem... 1. Fakt, ja go zaczepiłam, spytałam co słychać i w ogóle jak mija życie - co uważam, ze to akurat złe nie jest - mamy kolegów, znajomych i pytamy co u was itd. 2. Fakt nr 2 - ja do niczego go nie prowokowałam. Uważałam, że skoro chce się spotkać to nic złego - żarówka nastąpiła, gdy zaczęłam się wgłębiać.... po co? Idźmy dalej 3. A jeśli to faktycznie tylko ma być kawa? Ja nie mam celu go ani rozwodzić, ani uwodzić. Gdybym chciała, nie piałabym tu i nie miałabym wątpliwości - o mam szanse właśnie mu rozwalić życie! 4. Zero wniosków dalej... podkochiwałam się w nim rok temu, ale nigdy nie dałam mu nic do zrozumienia i wątpie w to, że on to "WYCZAIŁ"...

a poza tym. podobać to mu się wcale nie muszę, choćby nawet.

tak chciałabym aby mnie ktos kopnął w samą dupę :(