nie wiem, czy jestem niedojrzała, czy może nienormalna

Kiedys moim marzeniem bylo wyjsc za maz za ukochanego faceta, zalozyc rodzine, nie ze na sile do tego dazylam, ale kiedy w wieku 17 lat poznalam chlopaka, to dojrzewalam do tej mysli i w wieku 21 lat ustalilismy date slubu (oczywiscie slub mial sie odbyc dopiero za 1,5 roku) i chyba dobrze nie wiem czy bylismy za mlodzi, w koncu u kazdego roznie to wyglada, ale rozstalismy sie na niecaly rok przed slubem niedlugo po tym poznalam mezczyzne, z ktorym jestem juz 4 lata, o slubie nie chcielismy slyszec ani On ani ja... jednak ostatnio On zaczal coraz czesciej mowic o domu, itd. panicznie boje sie chwili kiedy mi sie oswiadczy i wcale nie dlatego, ze nie Kocham Go po prostu wydaje mi sie, że bez tego tez mozna im jestem starsza tym gorzej... zamiast sie wyciszac, ja zaczynam szalec jak nastolatka czy to mozliwe, ze dlatego, iz wczesniej stawialam tylko na powazne zwiazki??? boje sie stabilizacji, nie wiem czy powinnam isc z tym do jakiegos psychologa? wiem, ze strace mojego faceta, ale nie zdecyduje sie na zadne powazne kroki, nie potrafie

idź do psychologa albo... poczekaj na właściwego faceta ;)

Slub i wesele to tylko takie obrzędy.Na szczęście w dużych miastach jak ktoś nie chce brac ślubu nie jest już uznawany za dziwaka

ja mysle, ze to ten wlasciwy, tylko priorytety mi sie chyba pozmienialy... z reszta z tamtym chcialam slubu, a tez okazal sie niewlasciwy

,z tym,ze u mnie doszło do ślubu (i do rozwodu,bo facet się okazął niedpowiedzialnym dupkiem). teraz nie chcę ślubu i zaobserowowałam u siebie brak chęci wikłania się w stałe związki. Zasznaczam,ze moj byly mąz był moim pierwszym i jedynym.

no wlasnie nie wiem, nie chce zwalac winy na nieudany zwiazek, ale mozliwe ze to przez to sie tak pozmienialo??

zagubiona23 zapomniała dodać ten koleś ma 20lat (inny top)

?? bo teraz sie pogubilam ale sadzilam, ze wiecej, wiec wtedy sama nie wiem, a jesli macie po 20 to sie ulozy, ale no chyba jednak wiecej

nie no jakis blad, ja mam 25 lat moj facet ma 28