Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minima

stały związek a inni faceci

Polecane posty

Gość minima

Witam, nie mam sie komu wygadać wiec pisze tu. Jestem w stałym, udanym związku już pare lat, właśnie przetrwaliśmy pierwszy większy kryzys. Chciałam sie spytać kobiet które też są w udanych długich związkach czy to normalne. Niedawno zmieniłam pracę i poznałam faceta. Od pierwszych chwil zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Zawsze jak koło niego jestem mam tzw. "motyle w brzuchu", non stop o nim fantazjuję. Jego zapach, głos powoduje u mnie dreszcze. Jestem już dorosła a takie rzeczy zdarzają się chyba nieco młodszym osobom. Wiem, że nic z nim nie bede kręcić bo jestem wierna, ale irytuje mnie ta cała sytuacja. On też czasem mówi w taki dwuznaczny sposób. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
odpowiedzcie coś bo naprawde nie wiem co mam o tym myśleć, czy to przez ten kryzys? Czy może coś z hormonami? Miał już tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestem w stałym, udanym związku już pare lat, właśnie przetrwaliśmy pierwszy większy kryzys. Niedawno zmieniłam pracę i poznałam faceta. Zawsze jak koło niego jestem mam tzw. "motyle w brzuchu". Kryzys, który udało sie przejść i zażegnać - wysysa z człowieka pokłady wszelkich emocji; usuwa te złe, nadwyręża podaż tych dobrych. Jesteś w takiej sytuacji jakby.. sterylna emocjonalnie. A to znaczy, że podatna na zauroczenia. W myśl zasady, ze psychika po "ciężkiej" walce potrzebuje odprężenia i odskoczni. W dodatku wszelkie zmiany dokonane w życiu w tym samym czasie potęgują chęć na następne. Czyli: - stary, naprawiony związek - uffffff.... ulga, już teraz będzie dobrze - nowa praca - baczność! - nowe wyzwania A może by tak ..... no, facet! :) Skup się na pracy i na naprawionym związku, który wymaga teraz szczególnej pielęgnacj (oczywiście, jeśli związek i facet sa tego warci). Żeby się nie okazało, że po chwili motyli został ci sie jeno ... kokon :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam Ci napisać co masz myśleć? ok no to rzuć obecnego partnera --posłuchasz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź czujna.... Byłam w podobnej sytuacji. Najpierw był kryzys, jakoś udało się go przetrwać, ale wyczuwało się pustkę. Poszłam do pracy, tam fajny facet, motyle w brzuchu, rozmowy, itp... Związek się posypał, a z tym drugim też nic nie wyszło. Lepiej nie kuś losu i skup się na swoim partnerze, a tego z pracy staraj się nie prowokować do dwuznacznych tekstów. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
sami ja jestem inteligentną kobietą a Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. "Chciałam sie spytać kobiet które też są w udanych długich związkach czy to normalne" Niepokoję się poprostu tym co się dzieje bo JA nie uważam tego za normalne. Chciałam się spytać innych kobiet czy też tak miały żeby się trochę uspokoić, móc pomyśleć "to minie" i nie przejmować się tym. Jeśli więc nie jesteś kobietą - wyjdź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe Jestem kobietą --ale dalej nie rozumiem w czym mają Ci pomóc posty typu''też tak miałam'' Lepiej sie poczujesz--bardziej normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
sami coś w tym stylu :) tylko ja już z góry wiem że z tamtym nic kręcić nie bede, bo poprostu nie jestem takim typem. Rozstałabym sie ze swoim facetem dopiero wtedy gdyby mnie zdradził albo powiedziałby mi że już mnie nie kocha, uwierz mi my dużo ze sobą rozmawiamy. Gdyby tu teraz był (niestety wyjechał) to o tym też bym z nim pogadała, my jesteśmy przyjaciółmi, o wszystkim sobie mówimy. Ja wiem kto mu sie podoba fizycznie, z charakteru, a kto nie i odwrotnie. Nie jesteśmy o siebie zazdrośni chyba że np. wi(e)działabym że jakaś kobieta do niego startuje. My wogfóle jesteśmy inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem kobietą :p I dlatego napisałem widząc sprawę z tej drugiej, męskiej strony. "Bezbronna' kobieta to dla flirciarza z pracy świetny cel. Uważaj. Masz za dużo do stracenia. W końcu sama napisałaś, że masz szczęślwiy zwiazek, a kryzys był tylko przejściowy.. co zdarza się przecież w każdym związku. Dlatego pilnuj priorytetów. A motyle odfruną wpizduuuuu.... z czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach jesteście przyjaciółmi,to kiedy Mu powiesz o swojej fascynacji panem z pracy? Napewno to zrozumie,bo TY NIE JESTEŚ TAKA dalej nie rozumiem o co Ci chodzi?nudzi Ci się bez problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
Dzięki za podniesienie na duchu i przynajmniej dowiedziałam się że jestem w miarę normalna. A na impreze firmową wezme swojego faceta i bedzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś całkowicie normalna...:) Fascynacje się zdarzają, co nie znaczy, że trzeba zaraz przemeblowywać udane zycie do góry nogami. Weź faceta na imprezę, a tamtego traktuj jak kolegę z pracy. W końcu nim jest. A jesli faktycznie rozmawiacie ze swoim facetem o wszystkim, także o innych, w tym fascynacjach (co wcale nie jest dziwne ani nienormalne, bo wiele par tak robi), to powiedz mu o tym także. z jedym wyjątkiem: jeśli wasz kryzyys dotyczył zazdrości albo był w yum ktoś trzeci - wtedy abolutnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
on nic nie zrobi, znam go. Nie jest taki jak wiekszość i miedzy innymi dlatego mi na nim tak bardzo zależy. A pisze tu głównie żeby się wygadać, bo ostatnio cały czas jestem zajęta. Biegam do pracy non stop, bo mój wyjechał a nie lubie siedzieć w pustym domu. W pracy nie ma szans normalnie pogadać, tam jest dziwna atmosfera. My mamy jasno postawione warunki "współpracy", potrafimy żartować np: on - patrz, ale zajebista dupa ja - a widziałeś jakie ma nogi? Puknąbyś (coś w tym stylu, oczywiście wszystko jest w żartach, ale wiem, że naprawde mu sie podobała) Przyjeliśmy poprostu inny system niż większość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może zgodzi sie na trójkącik,(Ty On i Pan z pracy)skoro jest taki wyjątkowy? ok już sobie idę--nie bede Cię drażnić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
nie, kryzys dotyczył czegoś zupełnie innego, nagle zaczęliśmy sobie strasznie przeszkadzać. Myślę że było to spowodowane stresem, non stop na siebie krzyczeliśmy itp. Na szczescie on tak już ma że gdy sie na niego obraże o coś to od razu przychodzi i pyta "ale co sie dzieje" i nie odpuści choćby mnie miał siłą trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
sami nie drażnisz poprostu jak na mój gust mało wiesz o świecie i jak dotąd znałaś płytkich i prymitywnych facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ten wniosek? To nie ja pisze o innym na forum,i cieszę sie ze inni tak mają :P u mnie jest biały i czarny--innych kolorów NIET

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję wspaniałego faceta :) Dbaj o niego :) Prawdziwy skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
pisze o innym na forum i to jeszcze "takim" forum, bo wiem że tu też się czasem znajdują perełki które pomagają. A najcześciej wchodzę tu żeby pośmiać z ludzi i zrelaksować się po pracy. Dziś postanowiłam się "zrelaksować w inny sposób" i w końcu coś tu napisać. Szczególnie że sama siebie zaskoczyłam tym wszystkim. Mało sie znasz na psychologii. Dzięki temu że sie dowiedziałam, że inni też tak mają, mam komfort psychiczny że nie jestem jakaś nienormalna i że najprawdopodobniej to przejdzie, trzeba sie przyporządkować do jakiejś grupy. Poza tym nie mam drugiego przyjaciela, żebym mogła mu takie rzeczy o sobie powiedzieć, mam znajomych itd. a tu przynajmniej jestem anonimowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Oj na pewno jesteś zauroczona też tak miałam,ale przechodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok a jak sie prześpisz z panem z pracy to wejdziesz na forum by dowiedzieć sie ze inni tez tak mają? dziwna jesteś-pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
SJK nie przesadzajmy ma też swoje wady :) i to jak dla kobiety powinny być OLBRZYMIE wady ale powoli go doszkalam w tym zakresie i mam nadzieje, że staną się mniej uciążliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minima
nie prześpie sie po pierwsze, znam siebie, nie dałabym rady, choćby nie wiem co Wiesz mam swoje zasady które określają jakie zachowania w związku są do przyjęcia a jakie nie. To co się wydarzyło w pracy mnie zaskoczyło i zdziwiło, ale jeszcze jest do przyjęcia, tylko patrząc na mój staż w związku i wiek(emocjonalny) jest to DZIWNE. Zdrada byłaby nie tylko dziwna ale też czymś przez co chociażby ze względu na wyrzuty sumienia nie mogłabym z nim dłużej być. Nie wybaczyłabym sobie tego do końca życia. Najwidoczniej więc mnie nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem,ponieważ Twój 1 post wskazywał na to ,iż czujesz z tym źle. ''Zawsze jak koło niego jestem mam tzw. "motyle w brzuchu", non stop o nim fantazjuję. Jego zapach, głos powoduje u mnie dreszcze. '' wystarczyło tylko to,byś dowiedziała się ze inni tak mają i już czujesz się z tym ok? Różnimy się, ponieważ jak coś mnie gniecie,to nie wystarczy mi że inni tak mają,sama muszę sobie z tym wszystkim poradzić. I jeszcze jedno, ciągle powtarzasz ze Ty nie z takich,sorki,ale jeśli miedzy wami iskrzy to wystarczy chwila by przekroczyć granicę. Nie miałaś tak,wiec nie wiesz jak sobie z tym radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×