parcie na ślub-czemu każdy tak ma ?

wczoraj kolezanka (a nawet nie przyjaciółka, zwykla znajoma z ktorą rzadko gadam) ze studiow wypaliła: i jak zareczylas sie juz? A ja oczy jak 5 złotych i ze nie, a ona: aa no własnie.. Nosz kurde, czemu kazdy ma takie parcie na pierścionki, śluby itp? owszem chciałabym, ale czasami czuje sie jak wyrzutek. mam dopiero 23 lata ...

o tej godzinie wielu rozmowcow nie znajdziesz :(

Powiem tak, w Twoim wieku nie mialam, teraz jak mam 27 lat o tym myślę, ale nie o ślubie raczej o dziecku, chciałabym zostać Mamą, a że nie samotną, także ślub mysle ze to normalna kolej rzeczy. Ale puki co jeśli nie jestem pewna czy z moim facetem chcę spędzić resztę życia wstrzymuje sie:-)

O rany idzie sie zalamac. A jezyka w gebie to ty nie masz?

Jeszcze 1-1,5 roku temu miałam, ale obecnie absolutnie, bo co nagle to po diable. Wiem z doświadczenia że trzeba sie 10 razy zastanowić zanim się zdecyduje na ten krok. A najlepsze są te panny które wiercą dziurę w brzuchu swojemu facetowi i prawie że wymuszają na nim oswiadczyny, no bo jak - przecież "Kaśka", "Anka" czy też inna koleżanka już dawno się zaręczyła i wzięła ślub:))

to nie twoja sprawa...zyj swoim zyciem i nie czepiaj sie innych:>...

Myślę, że nie ma wiele dziewczyn, które wychodzą za mąż bo inne tak robią. Wydaje mi się, że jak nie ma wpadki to małżeństwa zawierane są raczej z miłości i chęci bycia razem .

to małżeństwa zawierane są raczej z miłości i chęci bycia razem ." lily ale czasami tez sa zawierane z okazji " bo lepszy mi sie już nie trafi " " bo mam już 33 lata " "bo rodzice juz chcą " "bo kolezanki to juz dawno wyszły " " bo nie mam juz czasu wiecej czekac " popatrz ile rozwodów mamy w naszych czasach ?

Regres Młode dziewczyny zazwyczaj z takich powodów nie wychodzą za mąż. Ale jak kobieta jest sporo po swoich 30 urodzinach to można zrozumieć, jeśli nie bierze slubu z miłości. Wiele kobiet chce mieć rodzinę, dzieci, a niestety z wiekiem coraz trudniej kogoś poznać. Samotność jest straszna.

Nie każdy. Wiem po sobie, Jednak patrząc na znajome - to tak. Żałosne to jest. Nieważne że są szczęśliwe z facetami, byleby tylko był ślub i pierścionek :o

A ile dziewczyn robi to przez zwyczajna presje spoleczna? Ile tez ma jakies dziwne poczucie wlasnej wartosci, ktore rowna sie zero o ile nie moze o sobie powiedziec ze jest zona/matka? Ta jakas szalona potrzeba potwierdzenia ze mozna byc wartosciowa osoba tylko jesli jest sie w zwiazku ( czy szczesliwym to niewazne) i ma sie obraczke na palcu? Ile matek i zon panicznie boi sie zlozyc pozew o rozwod przeciwko swoim katom i dreczycielom tylko dlatego, ze ludzie moga gadac? Straszne to

jeny ja mialam to samo na studiach. wszystkie mi sie dziwily ze nie mysle o slubie i dziecku (a moze nie myslalam ze podswiadomie wiedzialam ze moj eks jest kompletnie do bani i sie nie nadaje? :P) a teraz czesciej myslimy o dziecku z chlopakiem a slub to pewnie bedzie na samym koncu :) zreszta mi tam sie nie marzy wielkie polskie wesele, raczej wole male przyjecie i wyjazd na Hawaje czy wycieczka po Stanach:) a w ogole to mam jedna taka kolezanke, ktora chce koniecznie faceta przy sobie zatrzymac i biora slub niedlugo a koles nawet jej pierscionka nie dal, bo stwierdzil ze nie ma kasy.... co za burak:(

"On jest bogaty i starszy ode mnie 20 lat, więc po jego smierci sobie poszaleję" I to jest przynajmniej racjonalny powód zawarcia związku małżeńskiego. W przeciwieństwie do : ,,Koleżanki wyszły już za mąż a ja nie". :D Chociaż u mnie na roku już chyba wszystkie dziewczyny skończyły skończyły te 23 lata, a mężatek jest tylko 8 albo 10. Na 120. Więc nie przesadzajmy, że dziewczyny tak wcześnie wychodzą za mąż.

No przyczyny slubu sa rozne to fakt.Ale kazdy jest inny i nie mozna wszystkich wsadzac do jednego wora.To ze ktos ma 23 lata i wzial slub nie musi oznaczac ze ma parcie.Byc moze jest w zwiazku od 6 lat,czuje ze chce byc z ta osoba i ma do tego warunki zeby z nia zyc. Dla mnie jesli dwoje ludzi sie kocha to normalnym jest ze po pewnym czasie chca wziac slub.Wiele osob traktuje slub jako takie przypieczetowanie uczucia czy zwiazku a nie tylko kawalek papieru.I w ogole rozwala mnie podejscie ze po co brac slub,to tylko same problemy a bez slubu w razie rozstania kazdy idzie w swoja strone bez zbednych ceregieli.Jesli ktos z gory zaklada ze sie rozejdzie z druga osoba to po co w ogole sie z nia spotyka :|

Jesli ktos z gory zaklada ze sie rozejdzie z druga osoba to po co w ogole sie z nia spotyka :| " czasami dla samego spotykania ... dla zabicia czasu .... i dlatego że nie ma nikogo innego na horyzoncie :D

No tak regres ale to jest chore.A wiele osob ma taki wlasnie argument przeciwko malzenstwu.Byc moze ja jestem jakas dziwna,ale nie rozumiem idei spotykania sie z kims z braku laku i takiego asekuranctwa :P

"Byc moze ja jestem jakas dziwna,ale nie rozumiem idei spotykania sie z kims z braku laku i takiego asekuranctwa " A to dlatego, że pewnie masz wybór. :o

Inna sprawa jest to ze faktycznie duzo dziewczyn ma parcie na slub kiedy sa ledwo po 20. A najgorsze jest to jak zmuszaja do tego swoich facetow.Ja bym osobiscie zle sie z tym czula ze swiadomoscia ze moj facet wzial ze mna slub tylko dlatego bo go do tego zmusilam :o Nieraz sie zastanawiam co czuja takie dziewczyny stajac przed oltarzem i majac swiadomosc ze ten facet co stoi z boku to tak naprawde wcale tego nie chce a robi to dla swietego spokoju :o

Heh nie wiem prawiczek moze i mam wybor ale jestem z facetem od 3 lat i nie rozgladam sie za innymi.Tylko ze nie zawsze bylam z kims,bywaly czasy kiedy bylam sama.I nigdy nie spotykalam sie z nikim tylko po to zeby sobie zapchac czas ;)

Rany nie dla kazdego zwiazek oznacza zawarcie malzenstwa... ja z moim 1 facetem bylam kilka lat i ani przez chwile nie myslalam o slubie, bo chyba wiedzialam ze i tak nic z tego nie bedzie. byly imprezy jakies tam wspolne wspomnienia i bylo fajnie chwilami... dla mnie to ogolnie dziwne ze 20 tak sie spieszy do slubu i do tych wszystkich obowiazkow... zreszta patrzac na te moje poslubne kolezanki to one staly sie jakies takie ''powazne'' no bo maja juz meza wiec im nie wypada tego czy tamtego... szczerze mowiac to znam tylko jedne takie fajne malzenstwoo,ze podrozuja chodza na imprezy itd. a reszta zamknela sie w domu i mysli tylko o dzieciach...

Nieraz sie zastanawiam co czuja takie dziewczyny stajac przed oltarzem i majac swiadomosc ze ten facet co stoi z boku to tak naprawde wcale tego nie chce a robi to dla swietego spokoju " mają pewnie róznorakie odczucia ... od szczesliwosci i radosci az po chwile która ich wcale nie wzrusza ... Kobiety sa tak róznorakie i chwiejnie emocjonalnie że az trudno sie wczuc w takowa co stając na ślubnym kobiercu robi to tylko dlatego ze tak trzeba ... statystyki podaja że średnia wieków małzenstw które sie rozwodzą z roku na rok coraz bardziej maleje ... ja temu sie nie dziwię ...

"Tylko ze nie zawsze bylam z kims,bywaly czasy kiedy bylam sama.I nigdy nie spotykalam sie z nikim tylko po to zeby sobie zapchac czas " Co innego mieć przerwę i nie spotykac się z nieudacznikiem mając wiedzę, że stać Cię na kogoś lepszego, a co innego branie bylekogo mając świadomość, że lepszy się nie skusi.

bo normy każą kobiecie być pięknej, wziąść slub, oczarowaćksięcia facetowi zrobić karierę, poderwać pełno lasek itd... a ludzie lubią realizować to co im od dzieciństwa wmawia otoczenie :P

No dobra. Piszecie, że to kobiety mają takie parcie na ślub. Myślę, że faceci mają nie mniejsze :P

"popatrz ile rozwodów mamy w naszych czasach ?" na zachodzie nawet wiecej bo i 40% w 2-3 lata... a nie wmówisz nam że tam jest aż takie parcie jak w polsce kwestia raczej współczesnej mody na śluby pod wpływem zauroczenia czy tzw. miłości... hormony po 3 padają to związek się rozwodzi. oraz przekonania o tym, że istnieje ten idealny kandydat i jak się z tym nie udało bo sięhormony skończyły to z innym będzie lepiej bo on będzie lepszy i będzie zawsze na hormonowym haju "i.Jesli ktos z gory zaklada ze sie rozejdzie z druga osoba to po co w ogole sie z nia spotyka :| " bo nie mysli racjonalnie przez zauroczenie? jak by myślał to nei brał by slubu po 3 miesiącach :P " do tych wszystkich obowiazkow..." jakich obowiazków? bo nie wydaje mi się, żeby para po ślubie specjalnie różniła sięod pary przed. no psychiczna różnica że to już moje

Faceci nie mają, gdyż nic na tym nie zyskują. :o

Pewnie, że mają :D Bo kto niby się oświadcza? Facet ! Kobieta go do tego nie zmusi, nawet ciążą... A i na ślubie taki potrafi bardzo dużo zyskać. Pozna bogatą, mądrą ale naiwną dziewczynę i taki gnom jest ustawiony do końca życia :P

". Pozna bogatą, mądrą ale naiwną dziewczynę i taki gnom" daj namiar na taką już szczotkuję rumaka, zakładam lśniąca zbroję i jadę

A jesteś przystojny ? Bo to tez się liczy

gnom -> http://media.photobucket.com/image/gnom/boozwooz/gnom1.gif