Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no mam tego dosyc

no mam tego dosyc

Polecane posty

Gość no mam tego dosyc

Mam problem ze znajomymi ,potrafia przyjechać do mnie o godz 15 w niedziele (po uprzednim zaproszeniu oczywiscie) ale siedzą ZAWSZE do 2-3 nad ranem :( nie mam siły czasami na takie spotkania ,nie zapraszam ich z checia ale potrafia zadzwonic do mnie z pytaniem kiedy moga wpaśc ,nawet raz na miesiac to takie wizyty są dla mnie męczace tym bardziej ze jestem w 5 mc ciazy .Nie mam juz siły przesiadywac po nocach ,latac miedzy kuchnia i pokojem z kolejnymi daniami ,nie chce z nimi zerwac kontaktu bo wiem ze moge wogole ich nie zapraszac ale jak dac delikatnie do zrozumienia zeby wyszli wczesniej :(maja przyjechac teraz w niedziele ( mieli przyjechac w poprzednia ale naklamalam ze mussimy z mezem pilnie wyjechac) prosze o porade bo juz nie wiem co mam zrobic tym bardziej ze po tylu godz nie ma juz o czym nawet gadac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz im o jakiejś
20:00 "późno sie zrobiło, jutro musze rano wstać. znowu sie nie wyśpie jak bedziemy gadać prawie do świtu. słuchajcie, ja ide spać. nastepnym razem obgadamy zaległe sprawy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przyjada to powiedz,ze wy z mezem musicie wyjsc z domu ok.19-20,albo wczesniej,bo musicie gdzies tam jechac,ale i tak macie jeszcze kilka godzin dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak trudno ci zweryfikowac
ich zachowanie i powiedziec otwartym tekstem do nich co ci lezy na watrobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatai
no to moze spotkajcie sie nastepnym razem w restauracji,przynajmniej bedziesz mogla sobie spokojnie posiedziec a potem tak jak ktos wyzej napisal powiesz ,ze macie cos na wieczor zaplanowane.w twoim stanie potrzebujesz wiecej snu i wypoczynku i to jest calkiem normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mam tego dosyc
bardzo dziekuję za rady ,już 2 razy wymyśliłam ze wychodzimy gdzies później -niestety nie domyślili się ,ze możemy miec poprostu dosyc ich towarzystwa ,nastepnym razem znów siedzieli do późna ,myślałam że jeżeli my jadąc do nich z wizytą i siedząc po 2 godz damy do zrozumienia jakie wolimy spotkania :( niestety rtez bez rezultatu a restauracja fajny pomysł ale oni jadą do nas ponad 100km więc nie wiem czy to jie chamstwo siedziec z nimi tylko w restauracji potem pewnie i tak zwalą sie na chate :o ,swojadrogą mieszkają dośc daleko a potrafią co 2 tyg przyjezdzać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mam tego dosyc
a tak wogóle to mam pytanie czy jak jedziecie do znajomych z wizyta to też siedzicie po 12 godz ? moze jestem niegościnna albo przewrazliwiona? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co,nie chce cie dolowac,ale ja tez mialam takich znajomych,co przyjezdzali do nas,i siedzieli bog wie ile...nic na nich nie dzialalo,i w koncu postanowilismy delikatnie im zasugerowac,ze troszke nas to meczy,i tak tez zrobilismy,co skonczylo sie zle,bo sie smiertelnie obrazili,i nie mamy od tamtej pory zadnego kontaktu... Co do tego,czy my tak robimy,to nie,nie robimy,jak gdzies sie wybieramy,to staramy sie wychodzic od kogos o normalnej godzinie,liczac sie z tym,ze ktos moze musi rano wstac czy cokolwiek innego zrobic. No,chyba,ze sie wczesniej umawiamy na dluzsze siedzenie,jakas imprezke czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ......
skoro jada do was 100 km to wcale sie nie dziwię ,że siedza długo bo jaki sens ma przejechac tyle kiilosów i wracac za 2 godziny przykładowo ... ja bym im poscieliła łóżka o 20 i powiedziała żeby zostali do rana , ale gadac z nimi do 3 w nocy nie będę i poszłabym spac o rozsądnej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
no faktycznie skoro tyle kilometrów jada to nie dziwie sie że chca troche posiedzieć.Może lepiej zaprosić ich rzadziej,ale już w sobote,posiedzicie do rozsądnej godz,przespia sie u Was i wniedziele moga sobie odjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mam tego dosyc
moze sie wydaje ze 100 km to jest duzo ,ale jedzie sie ponad godzinke wiec nie widze powodu dla ktorego trzeba nocowac u kogoś ,to nie jest drugi koniec Polski ,nie umawiam sie z nimi na 2 godz ale 12 to jest gruba przesada ,tym bardziej ze my równiez do nich jezdzimy i potrafimy wrócic o normalnej godz a oni swoją droga nigdy nam nie zzaproponowali noclegu ,bez przesady 100km to nie jest duzo tym bardziej jadac obwodnica ,no cóz dziekuje Wam za rady :) zasugeruję może delikatnie ,ze mecza mnie takie wizyty ,tym bardziej ze nigdy tego nie robiłam a teraz jestem w ciazy no i przesiadywanie jest meczace ,wielkie dzieki Paulla nie zdołowałas mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi sie wydaje,ze 100 km nie jest az tak duza odlegloscia. Sama mam znajomych 100 km od mojego miasta,i jesli sie tam wybieramy,to staramy sie wyjechac jak najwczesniej,i wychodzimy od nich o takiej godzinie,ze przed noca jestesmy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×