Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulilulilu

Facet-opiekun

Polecane posty

Gość Paiute 1975
Moja dziewczyna ma czesto nie zapowiedziane nadgodziny w pracy. Gdybym o niej wymagal, zeby mi wrociwszy po 20 do domu jeszcze robila obiad, podczas, gdy ja jestem tam juz od 15/17 - byloby to chore prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
za mną mój facet nosi walizki i wkręca mi żarówki, straszne....?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
lulilulilu - dla niego najwyrazniej nie... chyba, ze kiedys dojdzie do wniosku, ze jednak to dla niego problem. Dla mnie - owszem. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
ok, ja też sie boję, żeby nie zaczął mieć z tym problemu....:O Czasem on gotuje, robi zakupy, odwozi mnie i przywozi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
To przeciez nie o to chodzi, zeby tego nie robil, tylko, zebys sie nim nie wyreczala wtedy, kiedy mozesz zrobic to sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Facetowi nie przeszkadza, że kobieta chce aby coś tam jej pomagał z męskich obowiązków, pewnie to i lubi. Czuje się wtedy potrzebny. Jedyny problem aby te zajęcia nie zabierały mu całego wolnego czasu. Gdy kobieta bierze się za męskie zajęcia (młotek, śrubokręt, piła) to faceta doprowadza do furii, nie dlatego aby mu to przeszkadzało ale, że ona zrobi to byle jak i potrafi zniszczyć najdroższe narzędzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleo
jak najbardziej nie przeszkadza jesli wykonuje prace ktorej nie moze\nie potrafi wykonac natomiast nie mogl bym byc z kobieta niezaradna ktora sobie nie radzi w zyciu bo po co mi kula u nogi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
Wrom, obsluga mlotka i srubokreta nie wymaga wielkich nakladow intelektualnych, a na ogol nawet i fizycznych, poza tym mlotek czy srubokret raczej trudno zniszczyc :) Co do pily - owszem , istnieje obawa, ze kobieta moglaby zniszczyc ... siebie ;-) Ale to wynika tylko z tego powodu, ze kobiety za malo cwicza ;-) Mnie ostatnio moja poprosila, zebym ja nauczyl obslugiwac wiertarke udarowa, poniewaz nie chce prosic sasiada kiedy wyjade, a bedzie musiala wbic gwozdz (mieszkamy w bloku, tam sa betonowe sciany). I za to ja cenie ;-) Pily nie lubi, rozumiem to. Nie twierdze, ze kobieta powinna umiec posluzyc sie wiertarka udarowa. Ale... ratunku... problem z wbiciem gwozdzia? Ok, no dobra, paluszek mozna przytrzasnac... ale chyba tylko najwiekszy glab nie potrafi korzystac ze srubokretu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
czyli jestem "kula u nogi" ? no ładnie! A gdzie ci faceci, którzy po prostu lubia majsterkować, nie robią afery z poniesienia ciężkiej walizy i kochaja rozpieszczać swoją kobietę? Co za czasy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
ja Ci powiem tak... :D ja np bardzo lubię jak moja dziewczyna mnie o coś prosi :) czuję się wtedy potrzebny. Nie lubię jak ona mówi "sama dam radę" "ja sobie zrobię" lubię się nią opiekować :D i wolę jak mnie prosi o pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
Alez ja lubie majsterkowac, a szczegolnie przyjemne jest to wtedy, kiedy pomaga ukochana osoba. "Nie robie afery z podniesienia ciezkiej walizy", kiedy mam ja np. polozyc na polke w pociagu :) ale jesli mam tez swoj bagaz, to owszem chetnie wezme ciezsze rzeczy, ale nie bede nosil wszystkiego ;) Co zas do rozpieszczania kobiety... kupuje jej prezenty bez okazji, robie obiad, gdy przychodzi zmeczona, pomagam sprzatac, zrobilem dla niej szafke (informuje na wypadek gdybys uznala ze nie znam sie na "meskich robotach :P), zapraszam ja do kina i staram sie pomoc w kazdej sytuacji... ale ona zachowuje sie podobnie ;) Nie lubisz rozpieszczac swojego mezczyzny, lulilulilu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
"Nie lubię jak ona mówi "sama dam radę" "ja sobie zrobię" lubię się nią opiekować i wolę jak mnie prosi o pomoc"-----> u mnie jest tak samo!:) Powiedz, czemu lubisz się nią opiekować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
Moja dziewczyna nie mowi, ze sama da sobie rade... Ona po prostu, jesli nie ma mnie w domu, robi to, co trzeba, bez gadania :) a jesli jestem w domu, robimy to WSPOLNIE. No chyba ze akurat ona smazy nalesniki a ja skrecam szafke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
"Nie lubisz rozpieszczac swojego mezczyzny, lulilulilu?"---> czasem rozpieszczam ale bez przesady, wolę żeby mu woda sodowa nie uderzyła do głowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
To ja mam chyba silnego faceta---on zawsze wszystko nosi np. walizki, zakupy, szafki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choholudek
zawsze jak wraca biorę jej walizki...nawet jeżeli nie są zbyt ciężkie... Czemu to lubię ? nie wiem :D czuję się wtedy bardziej potrzebny, może chcę być wb niej gentelmanem :) Kocham ją bardzo, dlatego nawet w najmniejszym detalu staram się nią opiekować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulilulilu
czyli mój facet mnie bardzo kocha...hurrraa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paiute 1975
On Ciebie pewnie tak kocha. Ale Ty go nie kochasz. Nie lubisz mu okazywac milosci. Uwazasz bowiem, ze jesli bedziesz o niego dbala, woda sodowa uderzy mu do glowy :P Co ma z sila wspolnego noszenie WSZYSTKIEGO za swoja wybranka? Nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×