Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beznadziejny przypadek

Nowy FACET a DZIECKO ze starego zwiazku?

Polecane posty

Gość beznadziejny przypadek

samotnie wychowywalam syna z poprzedniego zwiazku.. poznalam jego.. zostalismy para.. jestesmy razem od 3 lat... moje dziecko ma lat 6 i tu pojawia sie problem a moze to nie problem tylko ja wymyslam? stosunki miedzy moim synem a facetem sa poprawne. i to wlasnie tyle. nie ma jakis wielkich uczuc jednego do drugiego, zadnego przutalnia, spedzania wspolnie czasu ale nie ma tez zlosci, klotni, zazdrosci jest po prostu poprawnie ale na dystans nie wiem czy mam sie cieszyc czy wkurzac? zdaje sobie sprawe ze ciezko jest zaakceptowac cudze dziecko i nie wiem czy ja sama bym cos takiego potrafila ale jednak boli mnie troche ze jest jak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne2
zenujacy post...zenujacy quasi problem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
a co w tym jest zenujacego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ....
najważniejsze jest to ,zeby nie było żadnych zgrzytów ... tez jestem w nowym związku z dzieckiem z poprzedniego i również u mnie nie ma takich relacji jak córka z ojcem , mówią sobie po imieniu i są bardziej jak kumple . ważne jest tu równiez sytuacja między dzieckiem a ojcem , moja córka często bywa u taty i trudno w tej sytuacji wymagać żeby mojego drugiego męża traktowała jak ojca . Dla mnie jak juz wspomniałam najważniejsze jest zeby sie dogadywali i nie było zadnych awantur i tekstów w stylu " nie jestes moim ojcem to odczep sie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norka3546
to wcale nie jest żenujące ja mam trochę odwrotną sytuacje ale doskonale Cie rozumiem, ja jakoś tak nie moge zaakeptować dziecka z poprzedniego zwiazku mojego faceta, chociaż bardzo chce to nie moge pokonac tego zlego uczucia nawet nie potrafie go nazwac, może u Ciebie roziązaniem byłoby Wasze wspólne dziecko, bo jeśli twój partner nie ma swojego to nie rozumie Cie do końca, rozmawiałas z nim o tym co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
tamten temat na forum jest bardziej o stosunkach ojca z dzieckiem po rozwodzie... a mi chodzi o to ze sama mam dziecko i jestem z facetem ktory nie jest jego ojcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
moj syn nie ma kontaktu ze swoim ojcem od dwoch lat... wiec wydaje mi sie ze problem "dwoch tatusiow" raczej odpada bardziej boli mnie to ze minely juz trzy lata i nie przerodzilo sie to w nic glebszego owszem zawiezie go do przedszkola jak musi, jak trzeba zostanie z nim sam w domu bym mogla wyjsc z kolezanka na kawe, jak go moj syn poprosi to pograja razem na komputerze zrobi wszystko jesli ktos go o cos poprosi lub powie ale nigdy nie ma nic od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. nikt nie mówi że bedzie łatwo.. Ja mam corkę z poprzedniego związku mój mąż rowniez corkę ale nieco starszą. Niestety , mimo iż staramy sie jak mozemy pokochać pociechę drugiej strony to i tak bliższa sercu bedzie ta rodzona. Trochę to pewnie dizwnie zabrzmiało, że musimy sie starać kochać , ale to prawda to specyficzna miłość, i wiele skladników moze ją zkłócic , choćby zazrość córki o tatę .. na szczescie cierpliwością, dobrocią i rozmową można zdzialac cuda. Myślę , że jesli jest to dla Ciebie problem - mam na mysli stosunki miedzy synem a Twoim partnerem- powinnaś o tym z nim porozmawiać i pomóc mu przełamać barierę bo być może on sam nie potrafi. Wnioskuje ze nie ma swoich dzieci wiec pewnie dopiero uczy sie jak być tatą .. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
w sumie do tej pory rozumialam go bo sama chyba bym nie potrafila zaakceptowac dziecka z innego zwiazku... wiec nawet na reke mi bylo ze sie stara nie wtracac, nie karac, zostawia wychowanie tylko mi ale ostatnio kolezanka powiedziala mi ze nie znioslaby tego gdyby facet zachowywal sie tak na dystans, niby poprawnie ale z drugiej strony tak jakby tego dziecka wcale nie bylo... i dalo mi to troche do myslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem .....
musisz to zaakceptowac jeśli zamierzasz byc dalej z tym facetem , na siłę niczego nie zmienisz , wcale nie jest powiedziane ,że w stosunku do własnego dziecka twój partner byłby inny , może taki jego urok :) . skoro jest z toba i Twoim synem to widac jest mu dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
czyli ze tak juz bedzie i nie powinnam nic wiecej wymagac? pogodzic sie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
witam koleżankę z takim samym problemem jak mój. mój mąż też ma poprawne stosunki z moim dzieckiem, tylko że to ja sama prosiłam go o to żeby nie zastępował mojemu dziecku ojca tylko żebby był jego kolegą, mój syn nie ma z ojcem kontaktu od 3 lat jest w takim samym wieku jak Twój i wiesz co mój syn sam zaczął mówić do mojego męża "tato" i jakoś się mój mąż zmienił...szczególnie po ślubie, bardzo o niego dba i się o niego troszczy, chodzi z nim grac w piłke, bawią się, razem przygotowują jedzenie, ale mój mąż nie przytula mojego syna, mimo że się z nim bawi i bierze go często na kolana jak siedzą przed komputerem...wiesz co chyba to nie jest problem...nie oczekujmy zbyt dużo....faceci tacy są i wielu biologicznych ojców ma problem z okazywaniem dziecku uczuć....a poza tym jakby nie było Twój partner przynajmniej z Wami jest i sie interesuje a ojciec Twojego dziecka nie.... to zdecydowanie przemawia na korzyść Twojego partnera:) pozdrawiam i głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy rozmawiałaś z synem, czy przeszkadza mu taki układ czy teskni za tatą pieszczochem czy tez woli taki uklad jak jest. Byc może cieplo jakie dostaje od Ciebie w zupełnosci mu starcza - chociaz śmiem przypuszczać ze tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
magmads dzieki za to co napisalas. bardzo bym chciala zeby i u mnie tak bylo. tylko watpie ze sie tego doczekam bo moj facet wylewny zbytnio to nie jest. a syn od lat mowi do niego po imieniu i tez nie wydaje mi sie zeby nagle zaczal mowic do niego tato... napisalam tego posta zeby dowiedziec sie jak to wyglada u innych i czy moje dziecko nie jest w jakis sposob krzywdzone przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
z tego co sie dowiedzialam to np w przedszkolu czy innym dzieciom moj syn mowi ze to jest jego tata. ale nigdy nie powiedzial tak w obecnosci mojego partnara. wydaje mi sie ze bylby za bardzo zawstydzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyna zasada nic na siłę... "mów mi tato" to chyba nie trafiony pomysł , chyba że mały nie pamięta taty i nie ma znim kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko frajer
zaakceptuje nie swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
tak jak mowie uslyszalam od kolezanki ze nie bylaby z facetem ktory by traktowal jej dziecko na dystans i sie kompletnie nie wtracal zrobilo mi sie przykro i zaczelam sie zastanawiac czy w tym co ona mowi nie ma przypadkiem jakies racji... choc z drugiej strony mysle ze pewnie bym sie wsciekala gdyby facet ciagle tylko nakazywal zakazywal i karal moje dziecko wiec moze to ze moj zachowuje sie poprawnie ale na dystans ma swoje dobre strony i rzeczywiscie jest najlepszym wyjsciem z sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sypiam z komiczne2
jest zenujace szukanie problemu tam gdzie go nie ma znalazla faceta ktory wzial ja z przychowkiem i jeszcze narzeka na brak czulosci..miedzy nim a dzieckiem pedofila szukalas????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmads
nie masz się czym zamartwiac, ja naprawdę w Twojej sytuacji nie widze problemu, mojemu dziecku nikt nigdy nie kazał mówić do mojego męża "tato" sam to zrobił po ślubie, bo powiedział że ma teraz dwoje rodziców. a koleżanka może mówi tak bo sama w takiej sytuacji nie była, i nikt kto nie był nie ma o tym zielonego pojęcia, uważam że skoro mają poprawne stosunki to duży plus.wiele dzieci w ogóle nie akceptuje nowych partnerów, może Twój partner nie wie poprostu co mógłby zrobić żeby się z Twoim dzieckiem bardziej zaprzyjaźnić...pomóż mu...zaproponuj partnerowi co mógłby zrobić, jak zainteresować Twoje dziecko. wyślij ich razem do kina, albo na jakieś typowo męskie zajęcie, nie wiem ryby czy coś w tym stylu... mój mąż zainteresował mojego syna samochodami ( których mój syn nigdy nie lubił) i teraz w jego oczach jest autorytetem w tej dziedzinie.może Twój facet bardziej się przekona do Twojego dziecka, może poprostu nie mają ze sobą nic wspólnego i nic ich do siebie nie zbliża. mój mąż kocha mojego syna ( nie raz to pokazał i mi mówił) a też nie powiedział tego nigdy mojemu synowi, bo po co 2 facetów ma się przytulać i całować.... no i co że czasem się kłucą, mój syn mu nigdy nie powiedział że nie jest jego ojcem. to ja mojemu synowi daje miłość i czułość i to wystarcza a facet jest od bardziej męskich zajęć. na poczatku denerwowało mnie że mąż się wtrąca w wychowanie przecież mojego tylko synka, uważałam że nie ma do tego prawa, ale czasem bardzo mi to pomaga że mam w mężu wsparcie. i teraz jest to normą że mąż jak mężczyzna tłumaczy mu życie, najważniejsze żeby dorośli mieli podobne metody wychowawcze a nie ja sobie a mąż sobie, bo to niczego dziecko nie nauczy. pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jydtyjhdtyjdtyj
z punktu widzenia faceta wasza dyskusja to: I TAK ŹLE I TAK ŹLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×