Ktoś z was jest szczęśliwy albo wierzy, że może być szczęśliwy?

Ja w tej chwili nie wierzę, że może się spełnić to, co sprawiłoby, żebym był szczęśliwy. Za dużo mnie od tego dzieli...

Pewnie, że tak ;) A co ci załatwić, żeby to udowodnić? :D

ja jestem szczęśliwa :P

A ja jestem wspaniala!

Co mi załatwić, żeby mi udowodnić, że ja mogę być szczęśliwy?

Ja też jestem szcześliwa a będę jeszcze bardziej:)!!!!

podpisze sie pod tym :) jestem..:)

jezeli chodzi o szczescie w milosci to ja juz nie wierze w cos takiego. i mowie powaznie.

ktooośśśśśśśś - . Za dużo mnie od tego dzieli... Dokładnie, co, żeby udowodnić, że można :D

Ja jestem szczęsliwa,bo jutro ide do kina na II część "Zmierchu"

trudno mi uwuerzyc, ze kiedykolwiek bede szczesliwa. mi pozostal juz tylko placz. wlasnie jestem po 3godzinnym ryczeniu w ciemnosci przed oknem :(

Tak naprawdę chciałbym mieć dziewczynę, która by mi się podobała i której podobałbym się ja. To wiem Natomiast domyślam się, (ale nie mam pewności, czy to dałoby gwarancję) że środkiem do tego celu byłoby, gdybym pracował, zarabiał nie najgorzej i był bardziej pewny siebie. Na tą chwilę nie wierzę, że cokolwiek z tego się spełni a tym bardziej, że wszystko. Choć dla niektórych to małe cele, ludzie miewają większe...

dawno nie widzialam kabla>>>bedziesz bedziesz ! ;) tylko zmienic tok myslenia musisz ;)..pomoz szczesciu i wyjdz na przeciw ...

ja jestem dobrze jest miec kilka celów/rzeczy/okoliczności, które uszczęśliwiają większe prawdopodobieństwo, że coś z nich się przytrafi :)

ktooośśśśśśśś - chciałbym mieć dziewczynę , która by mi się podobała i której podobałbym się ja. To akurat nie problem, miliony dziewcząt co noc wyją do nieba, że nie mają chłopa. Vide: kafe (ale nie mam pewności, czy to dałoby gwarancję) Gwarancji nie ma na nic. Proponuję przede wszystkim rozejrzeć się za dziewczynami, które ci się podobają i sprawdzanie, którym z nich ty również się podobasz. Jak wyrobisz plan, to zgłoś się po dalsze instrukcje. A, żeby nie było za łatwo, dziewczyn ma być minimum 15.

PS. Jeśli jesteś z wątku o prawiczkach lub nieśmiałkach, to oszczędź mojej energii i daj znać od razu, bo nie mam siły wiecznie tego samego tłumaczyć.

ja jestem szczęśliwa :)

Ja wierze, że będę szczęśliwy po śmierci, ale jakoś nie mogę umrzeć i musze się tu męczyć :(

ehhh kabel, pozytywne myslenie nigdy nie bylo moja dobra strona, tym bardziej teraz..:( nie dosc, ze jestem samotna i brzydka, to jeszcze nie moge znalezc pracy, po co mi bylo te 5 lat studiow?:o juz nie chce mi sie ciagnac tego zywota:o z utesknieniem czekam na koniec swiata:o

a ja nawet po śmierci znajdępowód, żeby być nieszczęśliwą

po śmierci to cię robaki zeżrą nie nie będziesz żaden, ani szczęśliwy ani nieszczęśliwy

Potraktujesz to jako wymówkę, jeśli powiem, że spośród dziewczyn, które znam osobiście, wszystkie, które mi się podobają mają chłopaków lub mężów? Czy miałaś na myśli żebym sprawdzał czy podobam się (i co są wolne) dziewczyny, których do tej pory nie znam osobiście?

Ja jestem szczęśliwa, o ile można być jednocześnie szczęśliwym i sfrustrowanym. A jeśli nie jestem, to będę.

dawno nie widzialam kabla>>>to ze jestes samotna to widze...ale co do twojej urody to pozwol by ocenil ja ten ktory bedzie cie przytulal ....to jego zdanie sie liczy, nie innych !....nawet nie twoje :) dla niego bedziesz najpiekniejsza :)

Gdybym myślał , że po smierci nic nie ma już dawno bym sie zabił :o Wiara w szczęśliwe życie pozagrobowe to jedyne co mnie tu trzyma.

"ehhh kabel, pozytywne myslenie nigdy nie bylo moja dobra strona, tym bardziej teraz.. nie dosc, ze jestem samotna i brzydka, to jeszcze nie moge znalezc pracy, po co mi bylo te 5 lat studiow? juz nie chce mi sie ciagnac tego zywota z utesknieniem czekam na koniec swiata " Mam bardzo podobnie z tą główną różnicą, że nie jestem samotna tylko samotny:) W jakim mieście studiowałaś - tak z ciekawości

ktooośśśśśśśś - oczywiście, że potraktuję to jako wymówkę. A nowych to nie łaska poznać?

Też jestem brzydka, nie mam faceta ani pracy, a jakoś nie narzekam. Ludzie, zdrowi jesteście, macie ręce, nogi, a narzekacie o jakieś pierdoły (zakładam, żeście zdrowi, bo narzekacie na mniej istotne rzeczy, mam nadzieję, że się nie pomyliłam).

Nie rozumiesz zupo pomidorowa, że żeby poznać nowe dziewczyny, chłopak musi być najpierw pewny siebie? Inaczej jak podejdę taki zgarbiony, skulony, wystraszony to na pewno żadna nie będzie chętna na znajomość ze mną. Czyli jednak najpierw praca zawodowa. Oby mi się udało ją zdobyć i oby dało mi to jakąś pewność siebie

--->te verde A ty jesteś chora jak rozumiem? Kiedy ja byłem chory i leżałem w szpitalu, to też marzyłem o tym, żeby wyjść samodzielnie na dwór i przez pierwszy miesiąc chodzenie o własnych siłach po zielonej trawie dawało mi wielkie szczęście. Ale kiedy ma się to zdrowie dłużej, to brakuje innych rzeczy