Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brakuje mi

tak mi ich brakuje

Polecane posty

Gość brakuje mi

tęsknię:( stracłam przyjaciół,koleżanki które tak lubiłam:( nie mam już nikogo oprócz męża,smutno mi,co jest ze mną nie tak,że wszyscy zrywają ze mną znajomość? nigdy nie byłam zawistna,zazdrosna,nieszczera,można było mi zaufać,zawsze miałam czas,zależało mi a i tak wszystkich straciłam... nie wiem czasami myślę,że to jakieś fatum,a może rzeczywiście coś ze mną jest nie tak:( cholernie mi przykro,czuję się samotna,nie chciałam się narzucać,kuźwa jak to zmienić!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
jesli chcesz wejsc miedzy wrony musisz krakac jak i one, tylko po co zdradzac swoje wartosci?? lepszy 1 prawdziwy przyjaciel niz stado znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
tylko teraz nawet tego jednego nie mam:( mam ochotę upić się na smutno,ale nie ma z kim,błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
no właśnie,nie chcę żebrać i o przyjaźń,zazdroszczę samotnikom,którzy nie potrzebują innych ludzi do szczęścia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
szlag mnie zaraz trafi,ale mnie wzięło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co to znaczy ,że ich straciłaś - ? nagle ? wszystkich naraz ? przeprowadziliscie sie do innego miasta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
jakos wszyscy mniej wiecej w podobnym czasie zerwali kontakty,nawet osoba,najlepsza przyjaciolka po ktorej sie kompletnie tego bym nie spodziewala jak znalazla sobie faceta tak jej odbilo i nic i nikt sie juz dla niej nie liczy,przynajmniej ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaciłłka wróci jak jej sie troche facet opatrzy :) może robisz albo mówisz coś co ludzi do Ciebie zniechęca np , ludzie uwazają,ze muszą być " szczerzy " a ta ich " szczerość " nie rózni sie niczym od zwykłego chamstwa . Oczywiście nie mówię o Tobie - ale moze jest coś w tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Hmm mi jakoś specjalnie ludzi nie brakuje. Choc nie powiem fajnie by było żebyśmy mieli z mężem taką parę znajomych, co to raz my ich wyciągamy gdzieś, raz oni Nas, na których zawsze można liczyć i mieć podobne gusty i poglądy...No ale mimo żeby mamy sporo znajomych, to jakoś nie są, to ludzie z którymi jak, to się mówi można konie kraść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
no wlasnie nie jestem chamska,a ona juz z nim jest prawie trzy lata i jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Ciężko jest w dorosłym życiu o taką prawdziwą, oddaną przyjaźń...W niektórych środowiskach, to się zdarza, no ale czasem się zastanawiam, czy to też nie jest podszyte, że tak tym ludziom łatwiej funcjonować w gruncie rzeczy, to interesowność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ciagle czeaklaś az ktoś coś zaproponuje - sam nie wychodzęc z żadna inicjtywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
mielismy z mezem bardzo fajna pare znajomych jak mieszkalismy za granica. Nie byla to az tak straszna zazylosc,ale czasami fajnie spedzalismy czas.I jak zarowno oni jak i my wrocilismy w tym samym czasie do Polski,postanowilismy utrzymywac kontakty (my z kilec oni z lodzi).I wyszlo tak,ze tylko my do nich dzwonilismy,nawet raz umowilismy sie ze do nich przyjedziemy(zaprosili nas)na konkretny weekend,mielismy tylko czekac na telefon zwrotny od nich.I co i nic,zero odzewu,tak ot poprostu. Mialam tez (rowniez za granica) fajna kolezanke,z ktora razem pracowalam.Swietnie sie dogadywalysmy,w koncu tez spedzalismy wspolnie czas.Rok wczesniej przed moim powrotem do Polski ona wrocila do kraju i pomimo odleglosci,kontaktowalysmy sie telefonicznie i na gg.Jak my wrocilismy do kraju,(tez inne miasta)tez bylysmy w kontakcie,byla nawet u nas na sylwestra.W koncu ona wrocila spowrotem do Anglii,i przed wyjazdem wszystko bylo super,po wyjezdzie nagle totalny zwrot akcji.Raz tylko lakonicznie bradzo cos mi odpisala na gg,a teraz juz wogole nie odpisuje mimo,ze czasem sie pojawia. Kolejny przyklad: kolezanka,ktora byla na naszym slubie swiadkiem,gdy wyjechalam za granice(zaraz po slubie) i przyjechalam na urlop do polski,gdy zadzwonilam do niej,zeby sie spotkac,miala oddzwonic,zeby powiedziec konkretnie ktory dzien jej pasuje.Nie oddzwonila,zero odzewu.Teraz udaje na ulicy ze mnie nie zna,swiadkowa na moim slubie!!!!! Mam na koncie takich przypadkow troche wiecej,ale powiedzmy,ze wtedy bylam inna i pomijam juz to.Zawsze trudno mi bylo wchodzic w bliskie relacje z ludzmi,a jak juz sie udalo to potem zawsze sie konczylo bardzo szybko i niezrozumiale,bez jasnych powodow. No i ten przyklad z przyjaciolka,ktora znalam od czasow liceum,po ktorej w zyciu bym sie nie spodziewala dobila mnie do konca:( Pomijam inne bardziej przelotne znajomosci,bo to normalne,ale te sytuacje sa dla mnie zastanawiajace.Kompletnie tego nie moge pojac. Co jest kuźwa ze mna nie tak??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
klasyczna.....czasami lapalam sie na tym,ze tak,ale nie w tych sytuacjach ktore opisalam,teraz to bylo tak,ze ja wychodzilam z inicjatywa,dzwonilam,odwiedzalam przyjaciolke w pracy,ale ona nigdy nie miala czasu sie spotkac,nawet w momencie,kiedy zadzwonilam z prosba o rozmowe,ze bardzo mi zalezy bo chcialam z nia cos wyjasnic.Tez nie miala czasu dla mnie,nawet jak miala urlop,ciagle tylko slyszalam,ze praca i facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
a no i swierdzilam,ze nie bede sie narzucac i jak bedszie chciala to sama w koncu zadzwoni,glucha cisza.w koncu trzy tyg.temu gdy zmienilam numer tel.napisalam smsa,ze zmienilam nr.,i co tam u niej slychac,ze juz calkiem sie przestala odzywac....i nie odpisala. a od innej dziewczyny,wiem ze ma sie dobrze,wiec nic sie nie moglo stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasamaaaaa26
jeny ka bym czytała o sobie.zawsze ja dzwonie interesuję się jak ktos jest chory ze znajomych czy nie poomoc itd A jak ja mam problem nikt nie zadzwoni cisza.3 ms temu straciłam dziecko i teraz tez cisza....Ale przynajmniej zrozumialam ze nie ma sensy podtrzymywac tych znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
takasamaaaaaa26....a może Twoim znajomi boją się,nie wiedzą co powiedzieć,jak się zachować po stracie dziecka i dlatego się nie odzywają...to nikogo nie tłumaczy,ale tak często ludzie się zachowują.. ma ktoś jakiś pomysł o co w tym wszystkim chodzi? momentami zaczynam myśleć że to jakieś fatum nade mną wisi :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkljl
Każdy ma swoje życie. Ludzie zakładają rodziny i nie zawsze inni im są potrzebni wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brakuje mi
tak,tylko że w tym przypadku nie chodzi o zakładanie rodziny tylko jakby złośliwe zachowania,zrywam sobie kontakt ot tak bez wyjaśnień,nosz ku...każdemu należą się wyjaśnienia!!może jakby ktoś wreszcie szczerze i uczciwie przyznał się dlaczego się zachowuje tak a nie inaczej,mogłabym na przyszłość wyciągnąć jakieś wnioski,zmienić coś w sobie i nie popełniać tych samych błędów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytał o sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×