Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i się pogubiłam

śpiworki, kombinezony, śpiochy itd - pogubiłam się

Polecane posty

Gość no i się pogubiłam

nasze dziecko urodzi się zimą, konczę kompletowac wyprawkę tylko w kilku rzeczach się gubię jak wlasciwie ubierac dziecko w zimie? body, na to spioszki i kombinezon i jeszcze do spiworka w wózku? cos jeszcze pod te spioszki? i czy lepiej jak spiworek jest zwykły, taka "tuba" pasująca i do wózka i fotelika samochodowego, czy do wozka lepszy jest spiworko kombinezon, z rękawami i kapturem a do samochodowego nie trzeba, skoro w aucie jest cieplej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 4 miesiecznego
synka i na spacery ubieram go w body, koszulke, bluze, rajstopki, kombinezon 2-czesciowy i buciki, wkladam do wozka (moze byc w gondoli) i jest mu cieplo ;) wczesniej zakladalam tez spodenki, ale teraz mi sie nie mieszcza w ten kombinezon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elis 79
u mnie zamiast kombinezonu lepiej sprawdza sie spiwor-wygodniej sie go zakłada co u tak malego dziecka jest dosc istotne .Można dostac w sklepach takie z rozcieciem miedzy nóżkami i bez problemu zapina sie wtedy pasy w foteliku samochodowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja małego ubierałam tak: body z długim rękawkiem, pajacyk, kombinezon (taki śpiworek bo nie chcił zakładać nic co by ograniczało jego ruchy) i to przykrywałam kocem. starczało nawet w duży mróz :) oczywiście jak mrozu nie było to kocyk był leciutki a jak ok -5 do -10 stopni to grubym przykrywałam. no i oczywiście przy wietrze inaczej i bez wiatru też, przy słońcu i bez słońca...ogólnie wszystko od pogody zależy! ja nie miałam tej "tuby" do wózka. miałam zwykłą gondolę. na spód miałam położony kocyk i pieluszke flanelową i od góry ten kocyk. a do samochodu też zakładałam normalnie ten śpiworek, miał on rozciencie między nóżkami więc wpinałam pasami i już. jak auto się rozgrzało to zatrzymywaliśmy się i rozbierałam malucha. nie wiem jak inaczej moglabym go na mróz wynieść? a przecież do auta trzeba dojść. co więcej na początku jest w nim zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i się pogubiłam
dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×