Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inteligencki splin

Kujony !! czy u was na studiach też są tacy ludzie??

Polecane posty

u mnie w grupie zdecydowanie bylo wiekszosc kujonow niz normalnych studentow, dlatego nie wspominam dobrze mojej uczelni :O ale oczywiscie mozna tez trafic na grupe fajnych ludzi. ja akurat nie mialam tego szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligencki splin
do studentki politechniki -- Was uważam za ludzi utalentowanych, superinteligentnych którzy niekoniecznie są kujonami ;) ale akademia medyczna to prostu HORROR!!!!! jest mi smutno że jutro znowu zajęcia , nawet wykłady są obowiązkowe, to uwiązanie studenta... mamy sporo nieprzydatnych zajęć :( podszywie mylisz się - nie chce mieć tytułu, właściwie to nawet żałuję że nie poszłam do zawodówki tylko do liceum , bo wszyscy szli, nawet ci co mieli 40 pkt na egzaminie gimnazjalnym , a ja miałam 86 więc nie wypadało isc do technikum :o żałuję jak cholera. wolę być fachowcem niż magistrem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim marzeniem od dziecka było zostać lekarzem , ale faktycznie brzydko ujmując zapierdziela się tak, że człowiek przed sesją do kibla nie ma czasu iść... Faktycznie HORROR, ale później CI się to wszytko odwdzięczy..... Powodzenia... P.S. Masz kierunek stomatologię tak ? I tez musisz iść na specjalizację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzam kazde slowo
hehe oby sie odwdzieczyło..... :P moze moje studia nei bylyby takie OCHYDNE gdyby nie fakt ze wiekszosc wykladowcow i cwiczeniowcow jest do dupy. tylko z 1 no max 2 przedmiotow sa super ludzie ktorzy super tlumacza i naucza na zajeciach, wiec na kolos sie tylko przypomina i tyle ale reszta? :O skreca mnei w żoładku jak pomysle ze dostaja za to kase! jedna kobieta przychodzi i doslownie kładzie łeb na ławce i tak sobie lezy. czujecie to? headshot czołem w blat i tyle, tylko pisze kolejne zadania na tablicy. to niech przychodzi na kolosy tylko, niech sie kobieta tak nie przemecza :O przez tych co sraja wyzej niz dupe maja musze siedziec na takich cwiczeniach a potem i tak rozgryzac wszystko w domu, bo pani sobie leżala wyższa szkoła samozachwytu! i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małe81
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ... to fakt ;-) mój punkt widzenia może być inny bo studia skończone dość dawno temu ale ... po pierwsze primo nijak nie rozumiem jak można iść na studia bo wszyscy idą, bo rodzice chcą, bo ciocia z kąśtam mówi że tak trzeba ... a po drugie primo, co się bezpośrednio z pierwszym primo wiąże ... jak można iść na kierunek który nie odpowiada?? (opinia moja taka że w związku z tym, że iść się nie bardzo chce to nijak przeciez nie wiadomo na co - to pewne). Rada?? rzucić studia w cholerę i za jakąś robotę się brać :-D a nie siedzieć i narzekać ... A na sam koniec ... prwdę rzekł ten kto stwierdził że absolwenci wspominają miło bo było lżej ... taka prawda i takie życie ... studia to poniekąd przedłużenie młodości ;-) więc albo z tego korzystać ... albo nie ... nigdzie nie ma letko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosomethin
Ja od zawsze się nie uczyłam, zawsze był ze mną problem, nie odrabiałam prac domowych, ciągle o czymś zapominałam itd. Liceum jakoś przeleciałam, nie wspominam tego okresu jako czasu wzmożonej nauki, wręcz przeciwnie. Co prawda były tego efekty (miałam poprawki) itd. Do matury nie uczyłam się W OGÓLE. Dostałam się jednak na studia, tak zwane "prestiżowe" i kontynuuję postawię licealną. Jednak tym razem, jeśli tak dalej pójdzie, to będę powtarzać rok (albo mnie wywalą, nie wiem jaka jest procedura). Mam już za sobą kilkanaście kolokiów i dwa egzaminy półsemestralne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligencki splin
małe81 czy ty robisz te błedy specjalnie ?? własnie reprezentujesz poziom srudentów absolwentów "ciocia z kąśtam" nie wiesz że się pisze "skądś tam" ?? albo to letko ? to chyba żart :o po drugie mówiłam że studiuje ZDROWIE PUBLICZNE!!! a jakiś podszyw napisał że stomatologię środziemnomroską :o no nie ośmieszajcie sie, nie ma takiego kierunku :( co do mnie - nie chce przedluzenia mlodosci, moge isc do pracy 8 zl za godzine i nie bede sie czula jak szmata, wole to niż siedzieć za darmo na wykladach a potem nic nie bede z tego miec bo pracy nie ma ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
Czemu jestes na studiach jesli wolisz zawodowke? swiat stoi otowrem? idz na kurs spawacza czy operatora wozkow widlowych - zadna to ujma a bedzie ci bardziej pasowalo. czy idac na AM a raczej obecnie juz uniwersytet medyczny liczylas na to, ze bedziesz jak w liceum siedziec na tylku i patrzec w niebo? to nie jest gimnazjum, to nie jest liceum! studia sa dla ludzi doroslych a nie dzieci, ktore chca nadala dostawac 6 za rysowanie kredkami. sama mam na kierunku ludzi, ktorych mozna podzielic na kilka grup. inteligentni, kujony, pracowici, lenie, przeslizgujacy sie, kombinatorzy itd. nie mam specjalnego kontaktu z ludzmi z roku, ale to byla moja decyzja. nie podpasowali mi, wiec nie chodzilam na imprezy integracyjne, wyjscia na piwo ale to nie znaczy ze nie ma takiej mozliwosci i tak samo jest u ciebie. moja siostra jest na weterynarii, kuzynka studiuje stomatologie - obie musza sie uczyc duzo i robia to bo nie maja wyjscia ale maja rowniez jakies zycie poza studiami i nauka. a ze masz zajecia na 8? ze musisz odrabiac? i co z tego pytam sie? czy w pracy bedziesz mowic "ale ja nie moge przyjsc jutro do pracy bo dzisiaj bylam do 17"? poza tym czesc twoich zajec do wyklady wiec nie musisz chodzic - one nie sa obowiazkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kujoni to mało
powiedziane, ja mam na studiach samych debili i idiotów:O O ile na pierwszym roku było paru fajnych ludzi o tyle teraz (jestem na 4) wszystko się posypało. I nie mam na myśli imprez, ale to, że ci ludzie są wzgledem siebie chamscy i nieżyczliwi. Zaczyna się a raczej dawno już zaczął sie tzw. "wyścig szczurow". Ci idioci potrafią iść i błagać o możliwość poprawienia 4 na 4,5:O Poniżaja się na różne sposoby przed profesorami byle tylko mieć lepszą ocene od drugiego. Pozyczenie jakichś notatek czy kserówek? Można zapomnieć, nikt nic nikomu nie da, każdy tylko dla siebie. A jak ktos z kimś rozmawia to obgadauje ile to raz X nie był na ćwiczeniach a ma o połowę większą ocenę i kiedy on się uczy itd. A potem leci do X i to samo mówi na Y:D Normalnie tatr jak nic. Ktos pisał tu, że jak nie ma wykladowcy to studenci zamiast iść do domu to szukają go. To jeszcze nic u mnie to nie tylko szukają ale leca do dziekanatu prosić o ustalenie z wykładowcą kiedy będzie można odrobić ten wykład:O A teraz przejdę do ich inteligencji. Ci, którzy dostali się normalnie na studia dawno już zrezygnowali z wyjątkiem może tych 30% (gdzie niestety jestem ja, czego żałuje). Reszta to ludzie z odwołania, inteligentnych osób jest garstka. Takich, którzy potrafią się skladnie wypowiedzieć i rozumieją czytany tekst. Większość to tępaki które uczą się na pamięć. Śmiało na dzień dzisiejszy stwierdzam, ze moje studia to jedna wielka pomyłka, ale cóż zaczęłam to muszę skończyć. Ale gdy słyszę "studia to najlepsze lata, zawsze z radością będziesz je wspominać" to wybucham śmiechem. Tak, studia to najlepsza komedia w moim życiu wraz z pajacami na scenie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki
Milo mi ze tak myślisz;-) Ja też tak myślałam zanim tam nie poszłam:-) Co do prowadzących, ich podejścia do nas to jest tak samo, tylko jak zaznaczyłam większość ludzi tu studiujących stawia sobie inne cele na czas trwania semestru:-) A jakby przestrzegano wymagań to by nikt nie studiował... Dopiero pod koniec jest zapierdziel prawdziwy, coś się robi co i tak w większości polega: kopiuj wklej, albo kupowanie. Na egzaminach panuje bezczelne ściąganie aż czasem przykro patrzeć:-) Szczerze mówiąc stwierdzam ze kompletnie zatraciłam umiejętność myślenia, formułowania zdań... I zaznaczam, ze jestem na 4tym roku dość prestiżowego tak to nazwijmy kierunku... Tylko szkoda, ze nie dogadałam się z tymi 'luzakami', przynajmniej bym te wszystkie 'studenckie imprezy' znała z autopsji a nie opowieści, ale w klimat mimo wszystko staram się wczuć:-) Tylko jeszcze u nas te imprezy polegają głównie na piciu wódki, 'studenckie amerykańskie' są zawsze jakoś bardziej kolorowe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligencki splin
wybierz nick -- i tu własnie pies pogrzebany , wykłady są OBOWIĄZKOWE , najgorsze i moim zdaniem to szczyt chamstwa, bo nawet ubiegły rocznik miał luzy , a dopiero w tym wprowadzili obowiązkowe :/ przecież to chore :( a pracodawca?? pracowałam kiedyś po 12 godzin i było tak że co drugi dzień albo 2 pod rząd, przerwa. a tu ? harówa i nie ma przerwy! taki wykładowca przychdzi na 2-3 godzinki a my o 8-19.45 np. w poniedzialek, w czwartek 8-18.45 . 10 godzin czy 12 i codziennie to nieludzkie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary_26
Nasza "wspaniała" polska młodzież! Kochani co prawda ja już jestem po studiach ale się tu wypowiem, bo może ktoś to przeczyta i pomyśli nad sobą samym. Na studia nie idzie się :dla zabicia czasu, z nudy czy żeby się lenić i imperezowac- niestety za dużo chyba amerykanskich filmów się naoglądaliście. Studia są dla ludz, którzy chcą coś w życiu osiągnąć, zdobyć i poszerzyć swoją wiedzę i wyspecjalizować się w określonej dziedzinie (teraz pewnie odezwą się wszyscy Ci, którzy uważają, że nie opłaca się mieć mgr bi i tak zarabia się mniej od przeciętnego robotnika- w takim razie po nie idzcie na studia tylko jedzcie sobie za granice, nikt was tu nie trzyma na siłę!) Ja i mój obecny narzeczony dużo się uczyliśmy na studiach- na moich było dużo czytania u niego było dużo wszystkiego - on jest po studiach na ETI i wiecie co? Obydwoje mamy prace w swoich zawodach i to dobrze płatną, specjalizujemy się w tym dalej i co najważniejsze wiemy, że jesteśmy na odppowiednich stanowiskach- nie jest to przypadek tylko nasza ciężka praca i nasz wybór. Życzę wam żebyście tez do tego tak podchodzili, bo jeśli macie taką mentalność to nie chce mi się nawet myśleć o tym co to będzie jak skończycie te studia i będę musiała skorzystać z usług któregoś z was. pozdrawiam wszystkich myślących nad swoją i innych przyszłością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
mam wrazenie ze czesc z was jest najmadrzejsza na swiecie i studiuje na wielce prestizowych kierunkach. nagle zabraklo ludzi przecietnych na swiecie. sa albo kujony ktore koczuja pod domem wykladowcy a z drugiej strony wy - tacy ciekawi, tacy zupelnie nieuczacy sie ale przy okazji najinteligentniejsi z calej tej bandy i zaliczajacy przedmioty bez zakuwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
podaj plan dokladny plan tygodniowy i wkaz punkt w regulaminie szkoly mowiacy o obowiazkowych wykladach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie pojecie inteligentny
leń jest dosc beznadziejne i nielogiczne. Lenic a zwlaszca nudzic sie w mlodoosci to obciach, brak wypobraźni i własnie inteligencji. Im człowiek mlodszy, tym bardziej chlonny i z energią, naprawde szkoda wtedy zycia na lenistwo. Pamietam ze szkoly okreslenie "zdolny ale len"- byli to przewanie ludzie zwyczajnie kiepsko zoraganizowani. Pewnie mialam w szkole opinie kujona, bo uwazalam na lekcjach, odrabiałam je, nie sciagałam i i nie mialam zaleglosci - wychodzilam z zalozenia,ze skoro i tak musze siedzic w klasie, to wole ten czas wykorzystac na maksa, a miec wiecej wolnego w poza szkola. W ten sposob np nigdy nie mialam z niczego korkow, a jezyka nauczylam sie tylko w szkole i to dobrze , podczas kiedy "zdolni lenie" musieli tracic popoludniami czas na rozne kursy i korepetycje,zeby zdac mature. Na studiach spotkalam wiecej ludzi podobnie myslacych, ich "kujoństwo" procentowało potem ciekawym zyciem w postaci fajnych wyjazdów, wymian, szrerszych mozliwosci, ciekawszego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie kujoni to mało
ja nie studiuje prestizowego kierunku i nie wstydzę się do tego przyznać. Nie jestem kujonem i na zaliczenie, egzamin muszę cos przeczytać, ale czytam to ze zrozumieniem a nie jak inni na moim kierunku humanistycznym. Drugi kierunek też studiuje i jest przeciwieństwem pierwszego, ale tam już nie zagłebiam się w znajomości i obserwowanie ludzi, bo wystarczy mi to co widziałam i widzę na tym pierwszym:O I owszem są kujoni tępi i nieciekawi jak i ludzie lubiący się uczyć, którzy robią to z pasją. Prawda jest taka, że dziś na studia każdy głąb może się dostać a potem grać wielce inteligentnego studenta. Jak już wspomniałam teatr na całego, nic tylko się pośmiać z tej większości:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka politechniki
Wykłady nie mogą być obowiązkowe, co najwyżej jakieś bonusy za obecności:-) Też się boję jak będę musiała korzystać z usług takich studentów... Ale w każdym środowisku ludzie są zróżnicowani tylko te procenty różnie się rozkładają, są ambitniejsi mniej lub bardziej, tacy którzy chcą jeszcze poobijać się 5lat i poimprezować... Świata nie zmienicie a uczelnie tych studentów się nie pozbędą, prawda jest taka, że jak płacisz-studiujesz i tylko jak już nie chcesz to wylatujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
zgadzam sie - wyklady nie sa obowiazkowe. konwersatoria, cwiczenia, laborki - tak. ciekawa jestem czy wy, wszyscy swieci przed sesja bedziecie przymilac sie do tych, ktorych tak teraz wyzywacie. zawsze latwo jest kogos krytykowac a pozniej kiedy potrzebujemy jego pomocy nagle zapominac o tych slowach i wrocic do nich kiedy z pomocy skorzystamy. sama jestem na studiach raczej czyms po srodku. nie chodze na wszystkie wyklady ale staram sie byc na wiekszosci. gdy juz na nich jestem cos notuje (zdarzaja sie, nawet czesto, sytuacje kiedy nie moge sie skupic i mam pusta kartke) bo wychodze z zalozenia, ze nie po to wstawalam o 6 czy siedze do 20 zeby sluchac muzyki czy rozwiazywac krzyzowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werronika2010
ja kujon-nie lizus moze trudno uwiezyc ale tak jest ps aktualnie ucze sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inteligencki splin
nie wiem gdzie szukać regulaminu i czy nie robią nas w jajo ale znalazłam póki co to : "lista ma być sprawdzana tylko i jedynie na zdrowiu publicznym, gdyż z tegoż przedmiotu wykłady są rzeczywiście obowiązkowe " to napisał ktoś z pielęgniarstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze lista jest
sprawdzana to wcale nie znaczy że wykład jest obowiązkowy:-) laborki chyba trzeba w 100%, cwiczenia, projekty itp ma sie jakiś limit nieobecnosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
zaczelismy od wszystkich wykladow obowiazkowych i zajec codziennie od rana do wieczora, teraz nagle mamy 1 obowiazkowy wyklad i zajecia w pon i czw. ciekawie, ciekawie.... fajni studenci teraz sa. do narzekania pierwsi ale zeby cos zrobic to zaden. ze nie wspomne o tym, iz nawet nie wiesz gdzie szukac informacji przydatnych dla ciebie jako studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie pisze że
wyklady mogą byc kontrolowane, pozostale zajęcia są obowiazkowe:-) znajdź regulamin studiów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
kontrolowane oznacza ze mozesz dostac jakiegos bonusa za to, ze na nich jestes. u mnie ostatnio sprawdzila babka liste i powiedziala ze nie bedzie zadnych konsekwencji dla tych, co nie przyszli a tylko ewentualny plus dla tych, co byli na liscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 66423734731123
chcesz miec luzik? to wybierz sie na jakies stosuneczki miedzynarodowe albo hmmm geografie czy cus takie wiesz bez przyszlosci to wtedy bedziesz miala duzo luzu hahaha oo moze na filozofie ?? tam bedziesz medytowac i rozkminiac ;] wiem wiem wiem! wiem do cho o l e r y ze jest ciezko! ja studiuje na polibudzie i wychdoze z domu o 7 wracam o 19 ;] zyc nie umierac! a co do pytania u mnie jest wiele inteligentych osob, kierunek nei polega na tym zeby sie czegos wykuc tyko zeby to kumac, dostrzegac wiele rzeczy umiec roziwazac problemy, wkonuc mam byc inzynierem jestem etraz na drugim roku ale na pierwszym bylo tyle tumanow ze masakra oczywiscie nei msuze mowic co sie z nimi stalo?? ;) a co do luzakow to mam jedna koleznake ktora chla ile wlezie potrafi przyjsc na cwiczenia jeszcze nabzdryndolona a i tak jak przyjdzie czas zaliczen kolkwiow egzaminow to zalicza;) ona umie pogodzic rozrywke z nauka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
drogi numerze 6..... stosuneczki miedzynarodowe ? geografia? widac ze nie masz pojecia o tych kierunkach! geografia ma cala mase przedmiotow ktore wymagaja od ciebie ciezkiej i zmudnej pracy w domu (chociazby kartografia!) jak i myslenia, planowania, robienia praktyk. stosunki miedzynarodowe? myslisz, ze kazdy humanistyczny kierunek na uniwerkach to jedno wielkie pierdzenie w stolek? to, ze nie trzeba tam robic badan w laboratoriach nie oznacza, ze nie robisz nic. Międzynarodowe prawo handlowe samo ci wejdzie do glowy? Polska polityka zagraniczna wobec Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej to jeden wielki luz wedlug ciebie? latwo krytykowac kierunki nie majac o nich pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w mojej grupie jest jedna kujonka,reszta grupy jest spoko. Ale ta dziewczyna jest okropna. My wszyscy pomagamy sobie,razem robimy notatki,kserujemy sobie potrzebne informacje,wysylamy na meile rozne rzeczy,a ona NIGDY w niczym nie pomogla,ale jak wie,ze cos mamy,to pierwsza lapy wyciaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligentne obiboki
haha, niezle macie mniemanie o sobie, inteligentne. Fakt ze macie latwosci w rozumieniu nie robi z was inteligentnych. Ludzie ktorzy ida na studia robia to z wyboru, nie po to zeby miec dyplom, ale po to zeby wyniesc wiedze ktora nastepnie beda mogli sie poslugiwac w ich przyszlej pracy na wysokim stanowisku... o was to mozna tylko powiedziec nieodpowiedzialne i niedojrzale obiboki! A potem sie dziwimy ze pracodawcy maja coraz mniej powazania dla dyplomow, przez was wlasnie, bo nauczycie sie najmniej jak mozna byleby zdac a potem mamy w polsce niedouczonych magistrow... po co idziesz na studia jak nie chce ci sie uczyc? Zostaw miejsce dla tych ktorzy moze sa "mniej inteligentni" ale skorzystaja z zajec i wyjda z uniwerka wyksztalceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sie akurat ucze,tak jak reszta kolegow z grupy. I staramy sie sobie pomagac. Tylko ta jedna jest jakims dziwakiem co odstaje od nas i ogolnie nikomu pomoc nie chce,ale sama oczekuje pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×