Rany pooperacyjne nie chcą się goić...

Cześć. Miałam operacje 2 miesiące temu. Do dnia dzisiajeszego rany nie zabliźniły się, ropieją. Lekarz zapisał antybiotyk, ale to nic nie dało, aż w końcu powiedział, że trzeba po prostu czekać. Wydaję mi się jednak za długo, gdyż 2 inne miejsca nacięcia już mi się zagoiły. Nie wiem co robić. Macie może jakiś swój sposób na takie uporczywe skaleczenia?

inny antybiotyk :o jesli ropieja to będa później bardzo brzydkie i rozległe :o

albo idź do drematologa, jest taki sposób że dermatolog pobiera wymaz z rany i na tej podstawie określa który lek zaaplikować aby był skuteczny, nawet podobno jest mozliwość zrobienia extra szczepionki na podstawie takiej próbki..

rozlegle, ale to bardzo niebezpieczne, bo moze wdac sie zakazenie ogolne. idz do tego lekarza raz jeszcze a potem do innego na konsultacje. sa ludzie ktorzy maja problem z gojeniem sie ran- taka natura-ale jesli inne ci sie zagoily, to tam musi sie cos dziac.

Ja na ranę po operacji przykładałam sobie kompresy z morza martwego i smarowalam ranę kremem solaris, też z mm, tylko, że to drogie produkty, za to po bliźnie prawie sladu nie ma.

czasem jesli opatrunek jest zbyt przylegly takie objawy wystepuja z braku dostepu powietrza ...jesli jestes w domu i jest to mozliwe zdejmij opatrunek...

masc z alg mozesz albo cos tego typu. albo ostrzej - soda oczyszczona, bardzo przyspiesza ziarninowanie, ale dosc bolesne i nie wiem, czy po operacjach polecane. i pamietaj o diecie bogatej w witamine C.

Musisz jak najwięcej odsłaniać tą ranę zeby miala powietrze. Kup sobie tez w aptece leki homeopatyczne (kuleczki) Arnica firmy coś na B. (jakias francuska) A jak sie zagoi to kup masć perłową. Jedz dużo galaretki bo ma kolagen, pod rozna postacią : deserowe, zimne nóżki itp.

ale z ta galaretka to bzdura, od pokolen opowiadana :O:O:O nie trzeba jesc duzo galaretki wcale :O wystarczy sie po prostu zdrowo odzywiac. ale oczywiscie mozna ta galaretke jesc, bo jesc smaczna ;) a na bliznowacenie NIC A NIC NIE DAJE, ani nie pomaga ani nie szkodzi

Witam zrób tak najpierw myj mydłem rany najlepiej szarym .potem odkaż jak wyschnie posmaruj maścią alantan zaklej rany koniecznie ale nie ścislo .Potem soda pół szklanki na łyżeczkę do wyschnięcia .Pomoże na pewno siedż w tym czasie w domu kilka razy na dzień albo 2 i bedzie git

Szare mydło bardzo fajna sprawa. Jest jeszcze octapt do dezynfekcji i helpskin, który zabezpiecza powierzchnię skóry. Testowałam wszystko na własnym ciele i rany się pięknie wygoiły. Nic mi nie ropiało. 

Ja się konsultowałam z lekarzem i pozwolił stosować to samo, co Malwa. Powiedział, że naprawdę rana się pięknie goi i że mam nie przesadzać. Już mnie nawet tak nie ciągnie i nie boli.