jak myslicie które zawody beda w przyszlosci zastepywane komputerami i robotami?

pewnie zarzadzanie i administracja :D moim zdaniem nie do zastąpienia są zawody w których dominują czynnosci manualne np. masazysta, fizykoterapeute juz chyba mozna zastąpic

Szewc.

ksiądz

kasjer. niedawno np zauwazylem samoobslugowe kasy w hipermarkecie LOL :-o

danny - [a niech]

samoobslugowe kasy hmm pierwsze słysze :D

ale to nawet lepiej, roboty sie przynajmniej nie mylą w dodawaniu, odejmowaniu i wyjmowaniu pieniedzy :D

no tak, samemu sie skanuje towary, placi karta i wychodzi przez bramke, przykladajac paragon z kodem kreskowym do czytnika :)

bibilotekarka - u mnie na uczelni wypozycza i zwraca sie ksiazki samemu przy uzyciu kompa :)

Hydraulik.

w warszawie jeszcze tego nie spotkałam :P

aaa, bo to w Holandii :)

ja bym chciała kasy automaty-roboty..w supermarketach. Podchodzisz , skanuje i płacisz karta.

A na koniec wynurzas sie nylonowa wirtualna sztuczna szczeka z bizuteria i się usmiecha...marzenie...:)

Do wyjścia podwozi cie ruchoma podłoga, a tuz za drzwiami ruchomy asfalt podwozi cie pod dom. ...No i analogicznie raty taty...

Czy ktoś ma obiekcje do moich pomyślunków?

Mam mówic dalej?

jakby nas tak wszystko podwoziło to by wszedzie chodziły same wielgachne cellulity :D ale nie dajmy sie zwariowac, swiat pewnie nigdy sie nie rozwinie do tego stopnia :P jak sie zwała ta bajka..Dżetsonowie?? :D chyba juz bredze

W kazdym wiezowcu musowo ruchome schody na pilota, na dachach siłownie i rajskie ogródki z pomarańczarniami .

flinstonowie to w innej epoce zyli :D a ta nam sie rozmazyla, spoko majonez, moze byc, tylko zeby chociaz silownia na miejscu byla:P

Małe baseniki wypełnione morska woda systematycznie zmienianą przez latające kontenery, będa instalowane w kazdym blokowisku. Nie tzreba jeśc, bo mała tabletka dostarczy kalorii na cały miesiąc. p.s. czy mam schizofremie już czy dopiero bede miec?

Bo nie wiem czy moge juz zaspiewać mam i ja!

wstajesz rano i myślisz sobie: chcę być niską blondynką z niebieskimi oczami...PSTRYK i już masz, full wypas, idealne włosy, make up i tipsy w wybranym kolorze i kształcie no i kształty i wymiary jakie sobie wybrałaś na dany dzień tygodnia a następnego dnia wstajesz i myślisz: mam ochotę na ciemniejszą karnację i może fryzurkę a la Rihana....

To juz wolała bym byc na zawołanie niewidzialna. Ale by sie człowiek nadowiadywał ciekawych rzeczy...;P

gazia to zakasuj rekawy i do roboty :D a co do ostatniego, ja tam lubie swoj wyglad i nawet nie chciałabym go zmieniac na lepsze ani na jeden dzien :P lepiej byc niepowtarzalnym :P

a ja bym tak chciała, nie po to by się do kogoś upodobniać ale by móc zmieniać, bez operacji, farbowania, make upu i czekania aż odrosną włosy po nieudanych eksperymentach fryzjerskich nie umiem się malować, z fryzurami boję się eksperymentować....ale taki magiczny trick byłby super....no i żaden mąż by nie miał pretensji że przez 30 lat musi sypiać z "tą samą kobietą"

Jesli świat przetrwa bez zagłady jakiejś, to na pewno wsyztsko bedzie zautomatyzowane z babcia klozetowa włacznie.

I nikogo to nie będzie dziwiło, ja jednka jestem optymistka i wierze z epójdzie ku lepszemu ta cała automatyzacja.

Zjawisko głodyu zaniknie bo jedna tabletka wypełniona białkiem z glonów i zmineralizowana zapobiegnie głodowi na swiecie.

niecierpliwie czekam aż wymyślą jakieś ładne części zamienne do moich zrypanych stawów kolanowych...to a propos automatyzacji...