dziewczyny pomóżcie zrozumieć

moj chlopak ostatnio oswiadczyl ze czuje się zle w naszym 3 letnim zwiazku i że chce się rozstać.Oczywiscie wszystko w esemesach. Gdy się spotkalismy to po 3 rozmowie dzien po dniu doszlismy do wniosku ze damy sobie szanse. Fakt, ze mam podly charakter jestem na wyższym stanowisku i wszystkie stresy od jakiegos czasu odbijaly się na naszym zwiazku. minely 2 tygodnie, spotykamy się, wszystko jest pieknie fajnie tylko jak wkraczam na temat naszego zwiazku, jak się w nim czuje to mowi ze...nie wie, że małe rzeczy juz się naprawiły a na duze trzeba czasu i niewiadomo jak będzie. Co mam robić i mysleć. Kocham mojego chlopaka zrobie dla niego wszystko. Czy to normalne, że potrzebuje czasu? że chce zebysmy zajeli się swoimi sprawami? Nie wiem co mysleć bo zdania znajomych są podzielone jedni mowia że wóz albo przewóz, drudzy żeby mu pokazywać miłość puki mogę.

widocznie naprawdę potrzebuje czasu:(

dzięki. ja bym chciala zeby wszystko wrociło do normy sprzed 2 tygodni. Trochę mi z tym ciężko ;/

Tak facet potrzebuje czasu, tymbardziej ze piszesz ze masz podly charakter. Nie wiem jakie są do konca relacje miedzy wami ale moge powiedziec o swoim związku, ze czasami jak przesadzam to faktycznie pozniej trzeba czasu bo moj facet ma naturę takiego, ze jest bardzo spokojny, ale jak sie wkurzy to trzeba mu czasu zeby przeszło... Powodzenia.

dokładnie tak jest. Ja jestem strasznie apodyktyczna a on delikatny. Ja mam firmę i swoje bankieciki on jest zwykłym studentem 3 roku. Dwa różne światy...wiem tylko, że trzymał w sobie tą całą złość i w koncu nie wytrzymał..pękło i musi się poskładać. Nigdy nie rozumialam o co chodzi z tym czasem bo dla mnie to zawsze było "tak" lub "nie"

tez mam trudny charakter i stresującą pracę. Nieraz już tak wyprowadziłam swojego faceta z równowagi, że się pakował. Daj mu trochę czasu i nie naciskaj. Bądź blisko, ale nie bądź natrętna..

dzięki.. nie ma to jak gdzies podobne sytuacje :)

:) mam nadzieję, że Wam się uda wszystko poukładać.:) Może jeden dzień tylko i wyłącznie dla SIEBIE. My czasami jeździmy do Parku wodnego. Sauna, solanka, basen...zajefajnie jest:) No a poza tym chodzę na jogę i aerobik. dużo mi to daje:)

ja też zaczęłam chodzić na fitness bo juz nie mogę o tym myśleć. Dzisiaj się widzimy, pisze do mnie misiu i w ogole...a jak mam motyle w brzuchu jak 3 lata temu ehh. chcialabym,żeby powiedział,że mnie kocha tak jak kiedyś...

na pewno powie:) spoko:) fitness to super sprawa, mój facet jest zachwycony moja figura(ujędrniło mi się zajebiście ciało). Trzymam kciuki i napisz co tam słychać:)

ja nie wiem, kto Ciebie na to wyższe stanowisko przyjął, skoro nawet z ortografią u Ciebie ciężko :D