Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olaktopolka

powiedziec czy nie,wogole co o szefowej myslec?

Polecane posty

Gość olaktopolka

Witajcie,zalatwilam prace klezance w tym samym salonie kosmetycznym (co i ja pracuje).Dziewczyna zaczela prace tydzien po mnie,ona jest naprawde bardzo sumienna i pracowita osoba(bardzo sie stara aby wypasc w oczach wlascicielki jak najlepiej),nigdy sie nie spoznia,jest zawsze mila i uczynna(nie raz zrobila cos bezinteresownego dla wlascicielki,np:posegregowala jej kosmetyki na polce,ustawila dekoracje itp.)jedynym minusem jest to ze jej jezyk(w tym przyp.angielski nie jest za mocna strona-"poziom komunikatywny",ale dogadac sie z nia mozna(dziewczyna pochodzi z Polski tak jak ja).Nie wiem co o tym wszystkim mam myslec,bo wlascicielka salonu sama pochodzi z Wietnamu i kiedy z nami rozmawiala przyznala ze sama miala te same problemy z jezykiem,kultura Amerykanska itd..ze nas doskonale rozumie,ze ona wie przez co obie przechodzimy,ze ona jest wyrozumiala itd...Wczoraj zdarzyla sie bardzo niemila sytuacja,owa kolezanka miala klienta do manicuru(w ofercie mamy kilka rodzajow manicuru)dziewczyna miala przygotowac kientke,i rzeczy potrzebne do wykonania uslugi,kolezanka uprzejmie zapytala sie dla pewnosci tylko-aby nie zrobic gafy-czy te manicure co klienta wybrala wklucza maske na rece czy nie?A szefowa odp.ze "tak",po czym kolezanka odeszla a szefowa obsugujac klientke powiedziala tak:(ja udawalam ze jestem zajeta rozmowa ze swoim klientem)ze"to ja wkurza,ze ona tego nie lapie,i ze co bedzie kiedy ona bedzie robila acrylic albo gel na paznokciach".Uwazam ze szefowa nie miala racji,po pierwsze postapila bardzo nieprofecjonalnie ze nie zwrocila uwagi kolezance w "cztery oczy"tylko powiedziala to do swojej klientki,po drugie wydaje mi sie ze osmieszyla moja kolezanke (inne osoby to slyszaly,tylko nie ona).Boli mnie to bo dziewczyna naprawde sie stara(jest naprawde dobra w tym co robi, jak na osobe ktora pracuje tam od 2,5 miesiaca),i jest szczesliwa ze skonczyla szkole(kurs)i ma prace w salonie,a tu takie cos...Jak postapic powiedziec jej prawde(kolezanka nie raz sie juz pytala co szefowa mysli o niej jako o swojej pracownicy?)?Czy udawac ze nie slyszalam? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaallammmamam
ja bym nie mowila bo sprawisz jej przykrosc, w sumie to moze ta szefowa taka jest dostadna, moze nawet nie zauwazyla, z popelnila gafe....ja kiedys pracowalam dla hindosow, to zona naszego szefa potrafila nas za plecami od dziwek i kurew wyzywac...wiekszosc pracownikow nie rozumiala po angielsku nic az raz jeden z chlopakwo sie zdejenrwowal i ja zwyzywal sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkapolka
llalalamm a gdzie pracowalas?tzn.co robilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×